Home HomeTrylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo (3)Roberts Nora Marzenia 03 Spełnione marzeniaStuart Anne Czarny lod 03 Blekit zimny jak lodFeist Raymond E & Wurst Janny Imperium 03 Władczyni ImperiumHeath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 03 Przebudzenie w ramionach księciaŻenia i Anfisa 03 Niezidentyfikowany obiekt chodzšcy Tatiana PolakowaEstep Jennifer Akademia Mitu 03 Tajemnice Gwen FrostAbercrombie Joe Pierwsze prawo 03 Ostateczny argument królówJacek Dabala Najwieksza przyjemnosc swiataAmy Tan Corka Nastawiacza Kosci
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sprzedamnadjeziorem.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Tak czy owak, nie włożyłeś w to całego serca.A  Szarmancki ? Co stałosię z krążownikiem?Przeczuwał, że nic dobrego.Sen wysłał myśl, która zapewne była odpowiednikiem żałosnego westchnięcia.- On. Szarmancki , nie był dobrze chroniony, a w każdym razie nie tak dobrze jak twój Sokół Millenium.Załoga nie włączyła ochronnych pól, ponieważ nie przypuszczała, abymoi ziomkowie mogli wyrządzić jej jakąkolwiek krzywdę.Wskutek tego  Szarmancki został doszczętnie zniszczony.- Wspaniale - mruknął Calrissian, ponownie bardziej do siebie niż do Starszych Oswaftów.- Nic tak nie cieszy jak wojna, wybuchająca w niewłaściwej chwili.- Dowódcy pozostałych okrętów floty natychmiast włączyli ochronne pola i skierowali sięw stronę wlotu ThonBoki - ciągnął Sen, jakby nie usłyszał uwagi hazardzisty.- Lecą teraz,żeby wywrzeć zemstę i wymordować wszystkich pozostałych przy życiu Oswaftów.ROZDZIAA XIKlyn Shanga wyszczerzył zęby w uśmiechu, w którym nie kryła się ani odrobinarozbawienia.- No cóż, Bernie, wierny druhu - powiedział.- Tym razem naprawdę wdepnąłeś w cośpaskudnego.Siedzący na składanej pryczy szczupły, żylasty i niski mężczyzna rozłożył ręce na boki iwzruszył ramionami.Odwzajemnił ponury uśmiech, jaki zagościł na twarzy przełożonego.Mężczyzna miał na sobie ciemnozielony lotniczy kombinezon z wyraznie widocznym nabiodrach ciemniejszym pasmem w miejscu, gdzie zazwyczaj wisiał pas z blasterem.Kaburazawieszona nisko na biodrze Klyna Shangi była także pusta; żadna osoba wchodząca dopomieszczeń bloku więziennego na pokładzie  Wennisa nie mogła nosić broni.69 @ Lando Calrissian i Gwiazdogrota ThonBoka- Sam wiesz, co oni tutaj gadają, szefie - odparł mężczyzna, jakby pragnął sięusprawiedliwić.- Różnie bywa, kiedy ktoś zadziera z czarownikiem.Raz na wozie, a razpod wozem.Wydął wargi i wyciągnął język tak daleko, jak potrafił, a pózniej wciągnął z obrzydliwymgłośnym mlaśnięciem.Na krótką chwilę na szerokiej, pooranej siecią głębokich zmarszczek twarzy Klyna Shangiodmalowało się przerażenie.Renatazjanin rozejrzał się po niewielkim pomieszczeniu,jakby szukał miejsc, w których mogły zostać ukryte urządzenia podsłuchowe.Jego podwładny wybuchnął śmiechem.- Co mogą mi zrobić, zamknąć w pudle za niesubordynację? To byłoby jak uwięzieniemordercy za zaśmiecanie ulicy.Ostre światło, padające z zawieszonej pod sufitem nie osłoniętej żarówki, odbijało się odbłyszczącej łysiny mężczyzny.Włosy - tak krótko przystrzyżone, że sprawiały wrażeniepokrytej kurzem szczeciny - było widać jedynie po bokach i z tyłu głowy.Shanga usiadł na pryczy obok przyjaciela i wyciągnął z kieszeni dwa cygara.Zapadłakrótka cisza, w trakcie której obaj mężczyzni zajęli się zapalaniem.- No cóż - odezwał się w końcu Shanga.- Muszę przyznać, że kiedy podjąłeś próbę porwaniatej awaryjnej kapsuły, awansowałeś bardzo wysoko na liście osób poszukiwanych przezczarownika.Na Jądro, dlaczego przedtem nie porozumiałeś się ze mną i nie powiedziałeś,że zamierzasz.- Co takiego? - przerwał mu podwładny.- %7łebyś teraz tkwił tu zamiast mnie? Sam wieszdobrze, szefie, że spróbowałbyś zrobić to samo.Na pokładzie tej starej balii jest aż pięćtakich łupin, mogących przekraczać prędkość światła, podczas gdy nasi chłopcy nie mająani jednej.Jeżeli tamta flota wleci do mgławicy, zanim my się tam znajdziemy, może jużnigdy nie dopadniemy Kata Renatazji!W wyniku czego dalsze życie straci dla nas wszelki sens - pomyślał Shanga.Popatrzyłna przyjaciela i przekonał się, że na jego twarzy maluje się odbicie takiej samej myśli.Bern Nuladeg był jedynym członkiem eskadry, który latał u jego boku, zanim Shangęprzeniesiono w stan spoczynku.Obaj służyli swojej krainie-państwu jako piloci i obajwalczyli skrzydło w skrzydło w krótkim, ale bardzo krwawym konflikcie z którąś zsąsiednich krain.Obaj nabierali doświadczenia, obaj strącali maszyny znienawidzonychwrogów i obaj stali się asami sztuki pilotażu.Po zakończeniu wojny, kiedy Shanga zostałprzeniesiony w stan spoczynku, Nuladeg rozstał się z nim i podjął pracę jako instruktorlotnictwa.Pózniej objął funkcję naczelnika akademii lotniczej, w której kształcili siępiloci sił powietrznych krainy- państwa.Sytuacja obu przyjaciół uległa jednak radykalnejzmianie, kiedy na ich rodzimy świat dokonano inwazji z międzygwiezdnych przestworzy.Teraz znów latali razem jako członkowie eskadry składającej się nie tylko z obywateliich krainy, ale także pilotów sąsiedniego państwa, z którymi toczyli kiedyś zażartepowietrzne pojedynki, a nawet mieszkańców innych planet.Aączyło ich jedno: wszyscybyli Renatazjanami.Przyłączyli się do Shangi, kierowani tym samym uczuciem.%7łądzązemsty.- Wiem, Bernie, wiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •