Home HomeBriggs Patricia Mercedes Thompson 08 Niespokojna NocAnne McCaffrey & Mercedes Lacke Statek ktory poszukiwalHuelle Pawel Mercedes Benz (3)Huelle Pawel Mercedes BenzLackey Mercrdes PrzesilenieSiesicka Krystyna Ludzie jak wiatrLackey Mercedes Dixon Larry Trylogia wojen magow 1 Czarny GryfSw. Jan od Krzyza DZIELA WSZYPierumow Nik Ostrze Elfow 1Prus Boleslaw Lalka 9789185805365 (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • loko1482.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Ona jednak pozostała niewzruszona. Zwyczajnie, nie pochodzę z tych stron  odparła w końcu w shin a in;Zpiew Ognia przestał się głupio uśmiechać i spojrzał na nią z szacunkiem.Kerorozejrzała się wokół i w końcu postanowiła usiąść na legowisku gryfów. Uro-dziłam się i wychowałam na południu Rethwellanu.Moją babką była czarodziej-ka, wyszkolona przez Zaprzysiężoną Shin a in, przyjęta do klanu Tale sedrin.Wy-lądowałam w kompanii najemników, a kiedy zostałam jej kapitanem, splot dziw-nych okoliczności przywiódł nas tutaj. Wzruszyła ramionami. Wynajętonas, bo znałam Darena, razem się szkoliliśmy, a Rethwellan był coś winien Val-demarowi.Pioruny Nieba stanowiły część zapłaty.Nigdy nie myślałam, że po tejstronie gór stracę wszystkich magów i w zamian za nich dostanę białego, uparte-go, gadającego konia!Równie upartego jak ty.Myślmówiący podskoczyli, a Kerowyn westchnęła. To Sayyil, mój Towarzysz  wyjaśniła. Może myślmówić, z kim ze-chce.Zastanawiam się, kiedy zacznie myślmówić do nie obdarzonych.Bywa nie-obliczalna.Tylko gdy zachodzi taka potrzeba, a mówiąc już o  Potrzebie. Ten przeklęty miecz pewnie uznał, że nie jesteś go warta?  spytała Kero. Czy też zatopiłaś go w pierwszej napotkanej studni? Jest teraz z Nyarą, panią Skifa  wyjaśniła Elspeth. To długa historiai.Ty!  Rozległ się podekscytowany glos i z drugiego pokoju wyskoczył kyree. Ty miałaś Potrzebę! Ty! Ty musisz być młódką, którą uczył Warrl, mój sławnykuzyn! Uczennicą lady Tarmy, której lady Kethry dała Potrzebę!Podbiegł do niej i złożył u jej stóp ukłon.Tyle o tobie słyszałem! Warrl, mój sławny kuzyn, twierdził, że dokonasz wiel-kich czynów! Musisz opowiedzieć mi o swym życiu, a ja ułożę wspaniałą historię!Kero patrzyła na Rrisa kompletnie oszołomiona, z otwartymi ustami.Elspethnie myślała, że kiedykolwiek zobaczy swoją nauczycielkę tak zaskoczoną. Nie wierzę  powiedziała w końcu. Ilu ludzi widziało w życiu kyree?A ja spotykam dwa i to do tego spokrewnione! Ja w to po prostu nie wierzę!114 Warrl, mój sławny kuzyn, zwykł mawiać, że nie istnieje przypadek, tylko śmier-telni, którzy nie walczą z przeznaczeniem. Warrl, twój słynny kuzyn, ukradł to przysłowie od Shin a in  ucięła Ke-ro. Liczy sobie ono jakieś pięćset lat więcej niż on.I wierz mi, walczyłamz przeznaczeniem nie raz.Nie wierzę w nie.Jak cię zwą?Rris, przędziarz pieśni, historyk i nauczyciel sfory Hyrrrull. Dobrze, Rris, opowiem ci wszystko, co chcesz wiedzieć, ale nie teraz.Ma-my tak wiele do zrobienia.Tylko patrzeć, kiedy Ancar nas zaatakuje.Jeśli sięnie mylę, interesuje was głównie wywiad, prawda?  Spojrzała na zgromadzo-nych. Nie tylko poczynania drogiego Ancara, ale wszystko, co się zdarzyło odwyjazdu Elspeth?Zpiew Ognia przytaknął. Jeśli pozwolisz, pójdę po pozostałą dwójkę.Po Skifa i Nyarę  dodał.Myślę, że zaskoczy cię przemiana, jaka zaszła w twoim mieczu.Chcieliśmy, abyto pozostało tajemnicą, ale musisz wiedzieć, jakiego mamy w Potrzebie sprzymie-rzeńca.Zanim ktokolwiek zdołał go powstrzymać, wyszedł z pokoju i po chwili wró-cił, prowadząc Skifa i Nyarę.Skif odziany był w Biel uszytą przez hertasi, a Nyaramiała na sobie półpancerz, który wcale nie wyglądał na półpancerz.Jak zwyklemiała u boku Potrzebę, ale zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, miecz krzyk-nął ostro:Znam cię!Kerowyn podskoczyła, a potem, wpatrując się w ostrze, zaczęła przeklinać.Przeklinała długo, namiętnie, w kilku językach, opisując różnego rodzaju anato-miczne niemożliwości..do ciężkiej cholery!  zakończyła, rozkładając ręce. Czy nie wy-starczy mi kochanek, który nawiedza moje sny, gadający koń i mundur, w którymjestem żywą tarczą? Czy nie wystarczy, że z uczciwej najemniczki stałam się do-brą wróżką? Czy już zawsze będę nawiedzana przez tajemnicze głosy?Cały ranek zajęło im opowiadanie Kero, co się z nimi działo.Połowę z tegomusieli powtarzać raz jeszcze, gdyż kapitan uparcie twierdziła, że im nie wierzy.Od czasu do czasu rzucała okiem na miecz i Elspeth była pewna, że Potrzebakomentuje pewne wydarzenia, co wcale jej nie zdziwiło; Kero i Potrzeba były dosiebie bardzo podobne, obie chciały rządzić innymi.Jednocześnie założyłaby sięo każdą sumę, że Kero dziękuje niebiosom za to, że kto inny został przez mieczwybrany.Koło południa udało im się zakończyć opowieść; zasiedli w luznym kręgu napoduszkach wziętych z legowiska gryfów i czekali na to, co usłyszą od Kero. Po pierwsze, chcę, żebyście wiedzieli, że cała Rada aprobuje abdykację El-speth  zaczęła, bawiąc się warkoczem. Ancar nie będzie wiedział, co zrobićw tej sytuacji.Musi poczekać na raporty swych szpiegów przed podjęciem jakich-115 kolwiek działań.Usłyszy tyle plotek, że od nich zwariuje.On nigdy nie pojmie,jak można wyrzec się władzy. Też tak myślę  stwierdziła Elspeth [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •