Home HomeCarey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka KuszielaBrzezinska Anna, Wiœniewski Grzegorz Wielka Wojna 01 Za króla, Ojczyznę i garœć złotaSlaughter Karin Will Trent 06 ZbrodniarzBova Ben Zbrodnia[1993]Artysta zbrodni Daniel SilvaKoontz Dean R Zwierciadlo ZbrodniHarry Eric L Strzec i bronic (2)Kress Nancy Hiszpanscy zebracybrzozowski stanisław legenda młodej polskiPowell Tag & Judith Panowanie nad umysłem
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lwy.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .To by wyjaśniało wszystkie te podróże zagraniczne.Praca w agencji podróży stanowi niezłą przykrywkę dla działalności wywiadowczej.Wywiad! Znalazł.Brenda, wbrew swej woli, została zwerbowana do wywiadu.Na początku może rzeczywiście pracowała w agencji podróży.Ale później, pewnego dnia, zapropo­nowano jej w ramach pracy zebranie kilku informacji.Wyraziła zgodę, i w ten sposób znalazła się w błędnym kole.Potem ją szantażowano, zmuszono do kontynuowa­nia.Wpadła w potrzask, ale dobrze jej płacono.Tym można by tłumaczyć luksusowy apartament przy Lexington Avenue.A jeszcze później powierzono jej misję specjalną, supertajną.Ta misja zawiodła ją do Paryża, gdzie się poznali, następnie do Rio de Janeiro, na Cypr, do Bejrutu.Prawdziwy adres Brendy musiał być zachowany w ta­jemnicy.Więc jej szefowie ukartowali sposób ze skrzynką na listy na Christopher Street, gdzie nigdy nie miesz­kała: adres grzecznościowy.Wszystko wydawało się lo­giczne.W przeciwnym wypadku Kate, kiedy jej złożył wizytę, nie powiedziałaby mu (pamiętał jej słowa, jakby to było wczoraj): “Dam panu dobrą radę i bardzo namawiam, żeby się pan do niej zastosował: proszę wracać do Paryża i czekać na wiadomość od Brendy.Ona panu wytłuma­czy.Ja nie mam nic do powiedzenia.Zapewniam pana.Proszę stąd wyjechać.Nowy Jork jest dla pana niebez­pieczny.”Kate Kitzpack wiedziała, czego się trzymać: także była agentką CIA, podobnie jak Brenda.Z tą tylko różnicą, że Brendę zmuszono.CIA.Nagle doznał olśnienia.CIA!Czy to nie CIA oskarżano o spowodowanie zamachu stanu, który obalił prezydenta Makariosa na Cyprze?W tym czasie Brenda znajdowała się na Cyprze.Wysłał przecież list do Nikozji na kilka dni przed zamachem stanu.Odnalazł klucz do zagadki!Powierzona jej tajna misja polegała na udziale w za­machu stanu, który obalił prezydenta republiki cypryj­skiej.Nie ona oczywiście organizowała zamach.Nie wyobrażał sobie Brendy w tej roli.Ale na pewno była łącznikiem między CIA i cypryjską gwardią narodową.To łatwe, kiedy się przemierza świat w imieniu biura podróży.Ale że sprawa cypryjska była daleka od uporządkowa­nia (dzienniki ciągle informowały obszernie o starciach między Grekami i Turkami), zmuszono Brendę, żeby tam pozostała.Bardzo proste.Wywiad.Oto fantastyczna po­inta jego scenariusza! Dlaczego więc nie pojechać do Bejrutu.Zamiast pisać do Brendy na bejrucki adres, jak sugerowała, po prostu tam się wybrać i zobaczyć na własne oczy, jakiej działalności się poświęciła.Porozma­wiać z nią, odkryć przyczynę.Bejrut nie leży wprawdzie na Cyprze, lecz w Libanie.Można jednak sądzić, że Amerykanie nie pozwoliliby swojej agentce, skompromi­towanej w zamachu stanu, wałęsać się po Cyprze, gdzie ich własny ambasador został zabity.Tacy idioci nie są.I to wyjaśnia, dlaczego Brenda nie jest na Cyprze, lecz w Libanie.Przydała mu się wyobraźnia scenarzysty.Dzięki niej odtworzył całą sprawę.Musi jechać do Bejrutu, żeby doprowadzić do końca swój scenariusz.W głębi duszy Patrick wiedział, że prawdziwy powód jego podróży to nieprzeparta chęć zobaczenia Brendy.Nie miał złudzeń, ale nie chciał sam przed sobą się przyznać.Harry Shulz odwiedzał już siódmego dentystę w Iskenderun.U pierwszych sześciu spotkało go fiasko.Po niepowodzeniu w podziemiach zamku, przypom­niał sobie o informatorce Toniego Parygorisa.Toni uwa­żał, że z jej pomocą można dotrzeć do Barta Sealisio.Najpierw trzeba ją odnaleźć.Co o niej wiedział? Zacho­wał rachunek znaleziony przy zwłokach Toniego.Prze­czytał raz jeszcze: Miss Baricha Cloakman winna za leczenie zębów.Kwota 33 funty cypryjskie (trzydzieści trzy).To wszystko.Co mówił na temat leczenia Toni Parygoris? Dentysta zatruł ząb, miał wyjmować nerw.Ale widocznie skoń­czył leczenie.Inaczej Toni nie wypisałby tak wcześnie rachunku albo też Baricha Cloakman miała jeszcze przyjść na jedną wizytę, ostatnią.Wtedy wręczyłby jej rachunek napisany po angielsku (dentysta nie znał an­gielskiego, jak mówił Grek, i z tego powodu on służył za tłumacza) przez Toniego Parygorisa.To by mogło zna­czyć, że Baricha Cloakman skończyła leczenie.Ponadto sprawa pochodziła z końca lipca, a teraz jest wrzesień.Od tego czasu Baricha Cloakman miała mnós­two okazji, żeby sobie dać wyjąć nerw z zęba, jeżeli nawet dentysta z Kyrenii nie mógł skończyć leczenia z powodu lądowania oddziałów tureckich.Ale gdzie to zrobiła? Może właśnie w Iskenderun? A może ma także inne zęby do leczenia?Harry Shulz wiedział z własnego doświadczenia, że jak się raz postawi nogę u dentysty, nie ma końca.Zasta­nawiał się ponadto, czy na ząb, po usunięciu nerwu, nie nakłada się przypadkiem korony.A to zajmuje czas.Odwiedzając wszystkich dentystów w Iskenderun, miał więc szansę odnalezienia Barichy Cloakman.Ale dziewczyny może nie być w tym mieście.Może pływać na pokładzie jednego z jachtów Barta Scalisio.Mimo wszys­tko trzeba próbować.U pierwszych sześciu dentystów przedstawiał się jako przyjaciel Barichy Cloakman.Ale nie umiał jej opisać.Wiedział tylko, że jest ładna i mówi po angielsku.Tyle co nic.Nawet w Iskenderun ten niejasny opis mógł odpo­wiadać wyglądowi wielu dziewcząt.Nazwisko sugero­wało, że jest Amerykanką, Angielką lub Kanadyjką, Australijką, Nowozelandką.Otchłań.Dentyści potrząsali głowami, udawali, że się zasta­nawiają i wyrażali żal: nie znali panny Barichy Cloak­man.Po wizycie u piątego dentysty Harry Shulz był trochę zniechęcony.Ale przypomniał sobie zdanie wypowie­dziane przez Toniego Parygorisa: “Możliwe, że będzie musiała dać sobie wyrwać dwa lub trzy zęby.”.To przypomnienie dodało mu nadziei.Wtedy leczenie było­by dłuższe, po ekstrakcji nakłada się mostek.U siódmego dentysty Harry’ego powitał jakiś wyros­tek.Z uśmiechem wskazał mu drzwi do poczekalni w końcu korytarza.Z pokoju położonego między drzwiami wejściowymi a poczekalnią dochodził świst maszyny do borowania.Drzwi były uchylone.Harry Shulz podszedł bliżej.Stanął przed gabinetem dentystycznym i rzucił okiem do wnętrza.Na białym stoliku leżała damska torebka.Harry zaobserwował wszystkie detale.Torebka luksusowa, z krokodyla [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •