[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z drugiej strony, prawd´ mó-wiàc, Gordon sam by" sobie winien, bo rzeczywiÊcie zacho-wywa" si´ dziwnie.Jako myÊl przewodnià wybra"em werset: Uchro’
mnie, Panie, od warg k"amliwych i zdradliwego j´-zyka  co czyni"o kazanie bardziej dosadnym, bo mia"em juÝserdecznie dosyç ciàg"ych k"opotów, na które mnie wystawia-no.Gordon nie Êpiewa" tego dnia w chórze.Zachryp" w wyni-ku przezi´bienia i siedzia" razem z matkà poÊrodku koÊcio"a.Pod koniec mych wywodów spojrza"em w jego stron´ i ude-rzy" mnie wyraz jego twarzy, wykrzywionej prawie jakw agonii.PomyÊla"em, Ýe faktycznie jest chory, kiedy naglewsta", odwróci" si´, rozejrza" t´po doko"a i zaraz usiad" alboteÝ matka Êciàgn´"a go na miejsce.Sko’
czy"em nauk´, celo-wo pozostawiajàc par´ kwestii nie dopowiedzianych, po czymodÊpiewano hymn ko’
czàcy naboÝe’
stwo.Póêniej nie zwra-ca"em juÝ uwagi ani na Gordona, ani na jego matk´.Jednak tego wieczoru pani Mitchell pos"a"a po mnie.Cze-ka"a na mnie w progu i oÊwiadczy"a, Ýe Gordon postrada"zmys"y.Biedna kobieta ca"kowicie pogràÝy"a si´ w rozpaczy.Kiedy jednak ujrza"em Gordona i zamieni"em z nim par´s"ów, przekona"em si´, Ýe by" tak samo przy zdrowych zmy-s"ach jak i ja.Natomiast straci" pami´ç.Zapomnia" wszystko.Nie pami´ta" nawet, jak si´ nazywa.Nie wiedzia" o swojejprzesz"oÊci wi´cej niÝ nowo narodzone dziecko.W dzisiejszych czasach raporty medyczne i popularneksiàÝki mogà przybliÝyç nam tego rodzaju wypadki, ale wte-dy w Claremont nikt nie s"ysza" o niczym podobnym.Wi´k-szoÊç ludzi trwa"a w przekonaniu, Ýe Gordon zwariowa".Jegodziad by", jak mówiono,  niez"ym dziwakiem.Matka, cóÝ,sprowadza"a najlepszych psychiatrów, jakich mog"a znaleêçi wszyscy oni zgadzali si´ co do tego, Ýe Gordon jest ca"kowi-126cie zdrowy na umyÊle.Nie umieli mu jednak pomóc.Twier-dzili, Ýe byç moÝe jego pami´ç powróci tak samo nagle, jakgo opuÊci"a.Tymczasem naleÝa"o jedynie czekaç.Zarównojego przyjaciele jak i matka utrzymywali, Ýe to w"aÊnie mojekazanie by"o przyczynà nieszcz´Êcia.Kiedy ktoÊ zaczyna"mówiç coÊ takiego, szybko odpowiada"em: CzyÝbyÊ sàdzi", Ýe to jego usta by"y k"amliwe, a j´zykzdradziecki?Taka riposta zawsze skutkowa"a i tylko pani Mitchellstwierdza"a: Gordon ma tak kryszta"owy charakter.JakiÊ drobiazg,którego nikt inny nie uzna"by za k"amstwo, jego móg" bardzodr´czyç.a potem to okropne kazanie.Nigdy mi nie wybaczy"a.Do miasta przyby" nowy doktor  m"ody cz"owiek, któryjednak swoje wiedzia", choç ludzie nie chcieli uwierzyç, ÝektoÊ poza starym Doktorkiem móg"by znaç si´ na medycynie.Dyskutowa"em z nim przypadek Gordona.Mia" na ten tematkilka w"asnych hipotez, ale by"y one dla mnie tak ÊwieÝe i no-we, Ýe nie potrafi"em ich zaakceptowaç, choç myÊl´, Ýe dziÊnie szokowa"yby aÝ tak bardzo. Mitchell zapomnia", bo chcia" zapomnieç  twierdzi"doktor. Nonsens.Kto chcia"by zapomnieç o ca"ym swoim Ýyciu? sprzeciwi"em si´. Nie o ca"ym.tylko o jednej, jedynej, nieznoÊnej dla nie-go sprawie.A kiedy tortura osiàgn´"a pewien punkt.moÝew"aÊnie pa’
skie kazanie przepe"ni"o czar´, a moÝe nie mia"onic do rzeczy.znalaz" ulg´ w cierpieniu, zapominajàc o tym,co go dr´czy"o.Tyle, Ýe  doda" doktor, który ÊwieÝo po stu-diach mia" s"aboÊç do cytatów z klasyki  ten, kto pije z wódLete, zapomina tak rzeczy dobre, jak i z"e. Nie wierz´, aby moje kazanie mia"o z tym coÊ wspólne-go  odpar"em.Nie widzia"em Ýadnego zwiàzku.Ca"kiemmoÝliwe, Ýe Gordon cierpia" z powodu decyzji Gertrudy i, nie127mogàc tego zanieÊç, chcia" o wszystkim zapomnieç.Ale co dotego mia"o moje kazanie? Sàdzi"em, Ýe wcale go nie s"ucha",siedzia" tam i patrzy" z udr´kà na Gertrud´, która zaj´"a miej-sce nie opodal, a wyglàda"a wtedy wprost olÊniewajàco.Niewytrzyma" tego i coÊ w nim p´k"o.Jak to mówià, przeskoczy-"a mu klepka.Przez par´ nast´pnych tygodni o niczym innym nie rozpra-wiano jak tylko o Gordonie.Potem Mary Curtis uciek"a z ko-chankiem i ona sta"a si´ wy"àcznym tematem plotek.Na jesie-ni wszyscy przywykli juÝ do nowego Gordona.On sam rów-nieÝ.To, Ýe zupe"nie straci" pami´ç, mija"o si´ troch´ z praw-dà.Nadal umia" mówiç, czytaç, pisaç, zachowywaç si´ w to-warzystwie, pracowaç.OczywiÊcie nie pami´ta" nic z rzeczyzwiàzanych z prowadzeniem interesów, musia" odbudowaçswà wiedz´ na ten temat zupe"nie od podstaw.Nie zaj´"o muto jednak zbyt wiele czasu.Na wiosn´ pracowa" juÝ pe"nà pa-rà i ktoÊ obcy nie podejrzewa"by, Ýe coÊ jest z nim nie w po-rzàdku.Tylko ci, którzy go dobrze znali, uÊwiadamiali sobiezmiany, jakie w nim zasz"y.Zapomnia" o wszystkim, co kocha" i czego nienawidzi".Je-go uczucia by"y jak nie zapisana karta.Nie kocha" swojej mat-ki, on, który zawsze tyle dla niej poÊwi´ca".Teraz zupe"nie gonie obchodzi"a [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]