[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dostęp do takich wiadomościmusi w Mieście Prawdy rodzić skutki.Zawrócili do centrum miasteczka.- Ale.jakie?- Stuknęła mi właśnie pięćdziesiątka, Panebie, i nie mam już tyle sił co wmłodości.Instynkt mówi mi i chyba się nie myli, że nasze Bractwo ma przedsobą dużo pracy, więc obowiązki trzeba będzie jednak podzielić.- Nie rozumiem cię.- Haj jako kierownik lewego zespołu spisuje się doskonale, ale potrzebny mijest i kierownik prawego, a będziesz nim ty, Panebie.Paneb lubił pioruny, ale ten wprost go ogłuszył.- Chy.chyba nie myślisz tak naprawdę?- Masz już czterdziestkę, znasz się na budownictwie, w swojej specjalnościjesteś mistrzem i zostałeś wprowadzony w tajemnice Domu Złota.W gruncierzeczy nie mam wyboru.Taką decyzję podjąłby każdy kierownik robót MiastaPrawdy.- To niemożliwe, ja.- Takie uniki to u ciebie coś niezwykłego, Panebie.Olbrzym, dotknięty do żywego, zacisnął pięści.- Kierowniku robót, znasz mnie lepiej niż ktokolwiek.Czy wyobrażasz sobiemnie jako kierownika zespołu?- A czy kiedykolwiek rzucałem słowa na wiatr?Nawet Zołza uważnie wysłuchała Paneba, natomiast Uabet, kołysząccóreczkę, śniła na jawie.- Kierownikiem zespołu? Tak powiedział kierownik robót?- Myślisz, że nie potrafię?- Potrafisz, oczywiście.Tylko czy znajdziesz wtedy czas na zajęcie siędziećmi i żoną? Masz w sobie tyle energii, że będziesz pracował za dwóch.- Bądź spokojna, pewnych zasad nikt nie może naruszać.- Nefer nie myli się - rzekła ze wzruszeniem i dumą Uabet.- Jeszcze tylko sąd musi to zatwierdzić.- Jeśli Miasto Prawdy nie jest w stanie uznać tych, którzy potrafią kierować,to szybko zginie.Paneb ucałował córkę w czoło i poszedł się przejść po zachodniej nekropolii.No tak, kierownik robót cieszy się bezspornym autorytetem, ale na pewnowielu rzemieślników sprzeciwi się nominacji jego przybranego syna.Panebczepiał się tej nadziei, nie chcąc uwierzyć, że będzie wydawał polecenia towa-rzyszom pracy, czyli byłym swoim nauczycielom.Zbliżywszy się do prawie wykończonego już miejsca wiecznego spoczynkuMilczka, ujrzał Turkusika.Siedziała na zalanych słońcem kamiennychstopniach.Jej rude włosy nigdy jeszcze nie wyglądały tak wspaniale.- Czekałam na ciebie, Panebie.- Skąd wiedziałaś, że tu będę?- Toś już zapomniał, że bogini Hathor udziela swym kapłankom darujasnowidzenia?- A zatem doskonale wiesz, co mnie czeka?- Patrząc na ciebie - odparła z uśmiechem - można by przypuszczać, żeznalazłeś przeciwnika na swoją miarę.Nie rezygnuj, Panebie, a nade wszystkonie próbuj uciekać przed losem.Set dał ci moc i musisz ją oddać innym, bo wprzeciwnym razie ta moc cię zniszczy.*- Dusza Setiego Drugiego uleciała do nieba - oznajmił Pisarz Grobowcamieszkańcom miasteczka - i jest już w krainie światłości.Złączyła się z tarcząsłońca i stoi teraz przy swoim stwórcy.Oby nadal lśniła i oby niebo wciążświeciło w oczekiwaniu na nowego Horusa.Wiadomość ta nadeszła tego samego dnia, w którym Kenhir zwołał sądMiasta Prawdy mający zatwierdzić lub odrzucić nominację Paneba nakierownika prawego zespołu.- Królowa Tausert uspokoiła mnie co do naszych przyszłych losów - dodałMilczek.- Tak jak zmarły król ona też docenia znaczenie Bractwa.- Może należałoby odłożyć to zebranie? - podsunął Kenhir.- Nie ma mowy - uciął sprawę kierownik robót.- Liczę, że nowy kierownikzespołu weźmie czynny udział w przygotowaniach do pogrzebu króla.Na otwartym dziedzińcu świątyni bogiń Hathor i Maat pod przewodnictwemPisarza Grobowca zebrali się mieszkańcy miasteczka.- Popieram decyzję i wybór kierownika robót - oświadczył Kenhir.- Czy ktośjest przeciw?Haj, kierownik lewego zespołu, poprosił o głos.- Przyglądam się Panebowi, odkąd został przyjęty do Bractwa.Jak każdy znas znam jego wady, sądzę jednak, że potrafi sprostać obowiązkom, jakiezamierza nałożyć na niego Nefer Milczek.Mądra Kobieta mrugnęła przytakująco.- Czy pytałeś o zdanie ludzi ze swojego zespołu? - zapytał Haja kierownikrobót.- Jednomyślnie opowiedzieli się za Panebem.- Kapłanki bogini Hathor też - dodała Mądra Kobieta.- Czy Uabet Czysta nie ma żadnych zastrzeżeń? - zagadnął Kenhir.- Żadnych - odparła zapytana.- Pozostaje mi zatem zapytać tylko o zdanie rzemieślników z prawegozespołu i będziemy mieli jednomyślność.Czy rozważyliście już sprawę?- A czy to potrzebne? - zapytał Szed Zbawca.- Przecież Nefera Milczka po towybraliśmy kierownikiem, żeby prowadził nasze Bractwo po właściwejdrodze i bez żadnych osobistych sympatii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]