Home HomeKathryn Kuhlman Her Spiritual Legacy and It's Impact on My LifeCard Orson Scott, Kathryn Kerr LovelockOrson Scott Card, Kathryn KMoorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (2)Vinge Joan D Krolowa Zimy (SCAN dal 992)Dick Philip K Blade Runner (2)Lackey Mercedes Wiatr zmianNoon Jeff PylkiHoward Robert Plomien Assurbanipala
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .— Wiem, że są, bo jak kto je przekroczy, to dostaje za swoje —mówię.— Dostałam, to i wiem.— Dużo ludzi myśli, że jak kto pyskuje mężowi, to przekraczagranicę, a wtedy kara się należy.Wierzysz w tą granicę?Marszczę czoło i patrzę się na stół.— Dobrze wiesz, że nie myślę o takiej granicy.— Bo takiej granicy nie ma, jest tylko w głowie Leroya.Tak samonie ma granicy między czarnym i białym.Jacyś ludzie je wymyślili,dawno temu, tak samo jak dla białej hołoty i dla pań z towarzystwa też.Myślę o panience Celii, jak wyszła z pogrzebaczem, choć mogła sięschować za drzwiami, i sama już nie wiem.Aż mnie kłuje w sercu, bochcę, żeby zrozumiała, jak to jest z panienką Hilly.Ale jak co takiegopowiedzieć takiemu głuptakowi?— Więc niby że nie ma też żadnej granicy między pomocą aszefową?Aibileen kręci głową.— To tylko miejsca, jakie się zajmuje, jak pionki w warcabach.Ktodla kogo pracuje, to wszystko jedno.— No to nie przekroczę granicy, jak powiem panience Celii prawdę,że nie jest dość dobra dla panienki Hilly? — Podnoszę kubek.Bardzosię staram zrozumieć, ale rana pulsuje i przeszkadza w myśleniu.—Zara, zara, jak jej powiem, że panienka Hilly to z innej ligi jak ona.tonie powiem, że jest jakaś granica?Aibileen się śmieje i klepie mnie po ręku.— Mówię tylko, że dobroć nie zna granic.— Hm.— Znowuż przykładam lód do głowy.— No to możespróbuję jej powiedzieć, nim pójdzie na ten bal dobroczynny i zrobi zsiebie wielką, różową idiotkę.— Idziesz w ten rok? — pyta Aibileen.— Jeśli panienka Hilly ma być w tym samym pokoju co panienkaCelia i wygadywać kłamstwa o mnie, to wolę tam być.Poza tym Sugarchce zarobić trochę pieniędzy na Gwiazdkę.Dobrze jej zrobi, jak sięzacznie uczyć obsługi przyjęć.— Też przyjdę — mówi Aibileen.— Pani Leefolt spytała mnie trzymiesiące temu, czy mogę upiec ciasto biszkoptowe na aukcję.— Znowuż to nudziarstwo bez smaku? Czemu ci biali tak lubiąbiszkopty? Umiem z tuzin smaczniejszych ciast.— Myślą, że to prosto z samej Europy.— Aibileen kręci głową.—Przykro mi z powodu panienki Skeeter.Wiem, że nie chce iść, alepanienka Hilly mówi, że jak nie pójdzie, to wyleci z redagowania.Dopijam resztę dobrej kawy Aibileen, patrzę się na zachód słońca.Przez okno wpada chłodniejsze powietrze.— Chyba na mnie pora — mówię, choć wolałabym spędzić resztężycia tutej, w przytulnej, małej kuchni Aibileen, i słuchać, jak objaśniami świat.To właśnie uwielbiam w Aibileen, że umie wziąśćnajbardziej skomplikowane sprawy z życia, podzielić je na drobne i takładnie opakować każden jeden kawałek, że wszystkie świetnie sięmieszczą w kieszeni.— Chcesz zatrzymać się u mnie z dzieciakami?— Nie.— Odczepiam opatrunek i znowuż wsuwam go do kieszeni.— Niech mnie zobaczy — mówię i patrzę się na pusty kubek po kawie.— Niech zobaczy, co zrobił żonie.— Dzwoń, jak zacznie szaleć, słyszysz?— Nie potrzebuję dzwonić.Nawet z takiej odległości samausłyszysz, jak będzie błagał o litość.STARCZA NIECAŁA GODZINA, żeby temperatura na termometrze zaoknem w kuchni panienki Celii spadła z dwudziestu sześciu naszesnaście i potem na trzynaście.W końcu nadciągachłodny front z zimnym powietrzem znad Kanady, Chicago, czyskądś tam.Przebieram groch, żeby powyciągać kamyki, i myślę sobieo tym, że oddychamy tym samym powietrzem, co nim ludzie z Chicagooddychali dwa dni temu.Zastanawiam się, czy skoro bez żadnegopowodu zaczęłam rozmyślać o sklepach i reklamach Sears, Roebuck iShaken Bake, to dlatego, że ktoś tam z Illinois myślał o tym samymdwa dni temu, i na jakieś pięć sekund odrywam się od kłopotów.Kilkadni to zajęło, ale w końcu wzięłam i obmyśliłam plan.Nie jest dobry,ale lepszy taki jak żaden.Wiem, że każda jedna minuta bezczynnościto większa możliwość, że panienka Celia zadzwoni do panienki Hilly.Będę za długo czekała, to w końcu zobaczy ją na balu dobroczynnym wprzyszły tydzień [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •