[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ponieważ spodziewamy się uzyskać dalsze ważne informacje od drugiego szczenięcia, proszę cię więc, byś ponownie wysłał do nas posłańca za cztery dni, żebyśmy mogli ci je przekazać.Tym razem będziemy go oczekiwać, ale nie przestaniemy pełnić warty na wypadek, gdybyś wcześniej przesłał nam jakąś wiadomość.Pośpiesznie wróciliśmy przed jaśniejący owal, gdzie Morew surowo zwrócił się do chłopca z przepaską na oczach, noszącego ciemnoniebieską liberię Domu Kervonela:— Posłuchaj mnie, Deverianie z Linii Kervonela.Zanieś ten list do swojego pana równie ostrożnie, jak dostarczyłeś nam jego posłanie.Teraz wstań… zaprowadzę cię do wejścia do tunelu.Nie upuść klucza!Oparłszy ręce na barkach chłopca, Morew stanowczym ruchem ustawił go przed oznaczonym kamiennym blokiem, a potem popchnął lekko do przodu, gdy znajomy, lecz wciąż niesamowity, owal utworzył się bezdźwięcznie w powietrzu.Po zniknięciu Deveriana, Ouen zauważył:— Jeżeli ładna pogoda się utrzyma, Kemoc powinien przybyć do Lormtu za trzy dni.Do tego czasu zgromadzimy wszystkie dokumenty, które powinien przejrzeć.Zasępiony Duratan cieszył się jednak na myśl, że Simon Tregarth wie o podejrzanych niepokojach w pobliżu escoriańskiej granicy z Alizonem.Nie miał najmniejszych wątpliwości, iż Simon Tregarth i Kemoc uwierzą w nasze ostrzeżenie i przystąpią szybko do akcji, by usunąć zagrożenie.Uderzyłam laską w posadzkę i podałam zapisaną tabliczkę Nolar, która przeczytała:— Z pomocą tej pięknej nowej laski, którą wyrzeźbił dla mnie Mistrz Wessell na miejsce starej, pozostawionej w Zamku Kervonel, znów mogę chodzić.Gdyby się okazało, że musimy koniecznie wysłać naglące posłanie do Kasariana, myślę, że będę mogła przejść przez magiczne drzwi.Z ostrożności nie powinnam jednak błądzić sama po Zamku Kervonel.Wezmę więc ze sobą dobrze wypchaną prowiantem torbę podróżną i śpiwór, żebym mogła względnie wygodnie czekać na Kasariana w komnacie czarodziejskich drzwi.Dobrze się stanie, jeśli sprawdzę, czy my, potomkowie Elsenara, możemy uruchomić przejście bez klucza do podziemnej sali w Zamku Kervonel.— Pani — rzekł z uśmiechem Duratan.— Sam Simon Tregarth nie mógłby prosić o bardziej energicznego i inteligentnego sojusznika niż ty.Wprawdzie sytuacja przedstawia się źle, ale mając do pomocy ciebie i synów Tregartha, zaczynam dostrzegać promyk nadziei.— Czy możemy kontynuować tę dyskusję w cieplejszym pomieszczeniu? — spytał z boleściwą miną Morew.— Kości Merem wprawdzie się zrosły, ale moje sztywnieją coraz bardziej z każdą godziną spędzoną w tej piwnicy.Oprócz tego — dodał, gdy zaczęliśmy długą wędrówkę do góry — wyraźnie słyszałem, jak Mistrz Wessell mówił coś o beczułce starego wina, którą niedawno odnalazł w tym całym bałaganie.Najmniejsze, co możemy zrobić, to skosztować tego wina, by sprawdzić, czy będziemy mogli poczęstować nim młodego Kemoca, kiedy tu przybędzie.Idąc na końcu naszej grupy pomyślałam o winie, którego wkrótce się napiję, o łączącej nas wszystkich prawdziwej przyjaźni i wyzwaniu, które nam rzucono.Ciemny Mag Skurlok będzie musiał stawić czoło nieugiętym i zdecydowanym na wszystko połączonym siłom Lormtu i Escore… i może nawet Alizonu.Będziemy przygotowani do obrony
[ Pobierz całość w formacie PDF ]