Home HomeWiktor Krawczenko Wybrałem wolnoœć. Życie prywatne i polityczne radzieckiego funkcjonariuszaDołęga Mostowicz Tadeusz Drugie życie doktora MurkaCarter Scott Cherie Jesli zycie jest gra oto jej reCawthorne Nigel Zycie seksualne papiezyMartel Yann Zycie Pi.WHITETrocki Lew Moje życieDavRoz06Ken Kesey Lot Nad Kukulczym GniazdemMasterton Graham Podpalacze ludzi t.2
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gotmax.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Co więcej, pro­ducenci samochodów mogą w reklamy włączyć informacje na ska­lę lokalną, regionalną i krajową, co pozwoli szybko znaleźć właści­wego dealera.Można to rozszerzyć na cały handel przez telewizję, co pozwoli nam oglądać tylko rzeczy, które nas interesują, nie zaś pierścionki z cyrkoniami.Bity o bitach całkowicie zmienią świat środków przekazu.Dają one możliwość wyszukania tylko tego, co nas interesuje, oraz po­zwalają sieci nadawczej na przesyłanie tylko tego, co interesuje jej odbiorców.Sieci nareszcie nauczą się, co to znaczy sieć.Sieci i sieciSieci telewizyjne i komputerowe są swym prawie całkowitym przeciwieństwem.Sieć telewizyjna to dystrybutor hierarchiczny składający się ze źródła (skąd przychodzi sygnał) i wielu identycz­nych odbiorców (do których sygnał dochodzi).Natomiast sieci komputerowe to szachownica różnorodnych procesorów, z których każdy może być źródłem i odbiorcą infor­macji.Są one tak różne, że ich projektanci mówią nawet różny­mi językami.Argumenty jednych mają się tak do argumentów drugich jak fundamentalizm islamski do konserwatywnego kato­licyzmu.Jeżeli przesyłamy pocztę elektroniczną przez Internet, komuni­kat zostaje podzielony na pakiety, do których dodaje się nagłówek z adresem.Pakiety są przesyłane różnymi drogami, za pośrednic­twem różnorodnych procesorów, które zdejmują dawne i dodają no­we nagłówki, i w końcu - niczym królik z kapelusza magika - są łączone i ustawiane we właściwej kolejności na końcu odbiorczym.Działa to zaś dlatego, że wszystkie pakiety są opatrzone danymi o danych i każdy procesor po drodze ma informację o samej infor­macji, uzyskaną z pakietu.Gdy inżynierowie telewizyjni zaczęli się zajmować telewizją cy­frową, nie wzięli lekcji z projektowania sieci cyfrowych.Całkowi­cie zignorowali elastyczność systemów niejednorodnych i informa­cję o informacji w nagłówkach.Zamiast tego kłócili się we własnym gronie na temat rozdzielczości, częstości przesyłania ramek, stosunku boków obrazu i przeplotu - zamiast uczynić je zmienny­mi parametrami przekazu.Doktryna nadawców telewizyjnych za­wiera wszystkie dogmaty świata analogowego i jest całkowicie po­zbawiona zasad ze świata cyfrowego - takich jak otwarta architek­tura, skalowalność i współpraca.To się zmieni, ale zmiany nadcho­dzą powoli.Głównym czynnikiem zmian będzie Internet, zarówno dosłow­nie, jak i w przenośni.Internet jest interesujący nie tylko jako ma­sowa i wszechobecna sieć globalna, ale także jako przykład czegoś, co się rozwijało się bez udziału projektanta, widocznego i odpowie­dzialnego za tę sieć; obecny kształt Internetu pojawił się tak, jak kształtuje się klucz żurawi.Nie ma szefa, mimo to wszystko świet­nie współpracuje.Nikt nie wie, ile osób używa Internetu, gdyż przede wszystkim jest to sieć sieci.Według danych z października 1994 roku w Inter-necie działało ponad czterdzieści pięć tysięcy sieci.Były w nim ponad cztery miliony hostów[1] (a przyrost wynosił ponad dwadzieścia procent na kwartał), ale nie jest to dobra miara oceniania liczby użytkowników.Niech tylko jeden z tych komputerów będzie bra­mą do francuskiego systemu Minitel, a już mamy dodatkowo osiem milionów potencjalnych użytkowników Internetu.Stan Maryland w USA i miasto Bolonia we Włoszech oferują dostęp do Internetu wszystkim mieszkańcom.Nie wszyscy z tego udogodnienia korzystają, ale sądzę, że w 1994 roku Internetu uży­wało od dwudziestu do trzydziestu milionów ludzi.Przypuszczam, że w 2000 roku ponad miliard ludzi będzie miało dostęp do Inter­netu.Opieram się na szybkości przyrostu liczby hostów w Internecie; najwięcej przybywało ich w Argentynie, Iranie, Peru, Egipcie, Filipinach, Rosji i Indonezji (w takiej właśnie kolejności).W sumie przyrost przekraczał sto procent w ciągu dziewięciu miesięcy.Inter­net, zwany zdrobniale Net, nie jest już fenomenem amerykańskim [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •