Home HomeMay Peter Wyspa Lewis 2 Czlowiek z Wyspy LewisCharles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)Karol Marks, Fryderyk Engels Manifest KomunistycznyKarol Marks Walki klasowe we FrancjiDarwin Karol AutobiografiaMay Karol Klasztor della Barbara (SCAN daNik Pierumow Czarna WloczniaChristie Agatha Przyjdz i zginWieliński Bartosz T. ÂŹli NiemcySuworow Wiktor Kontrola
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .% Aadnie, ładnie % rzekł % przyznajecie więc nareszcie, że śledzicie dwóch ludzi? I to tychdwóch właśnie? Hm! Jesteście istotnie greenhornem, sir! Sami pozbawiliście się dobrego po-łowu.% Jak to?% Dlatego, że w Nowym Orleanie nie byliście szczerzy w stosunku do mnie.% Wszak nie mogłem w tej sprawie inaczej się zachować % odparłem.% Człowiekowi wolno zrobić wszystko, co prowadzi do dobrego celu.Gdybyście przedsta-wili mi swoją sprawę, byliby już teraz obydwaj w waszych rękach.Poznałbym ich natych-miast, wsiadając na statek, i albo sam was sprowadził, albo zawiadomił przez kogoś.Czy niemam racji?% Kto mógł wiedzieć, że się tam z nimi spotkacie! Oni jechali zresztą nie do Matagordy,lecz do Kwintany.% Tak powiedzieli tylko.Wcale tam nie wysiedli.Jeśliście mądrzy, to opowiedzcie mi całątę historię.Może ułatwię wam wasze zadanie.Ten człowiek istotnie żywił wobec mnie dobre chęci.Nie myślał wcale mi dokuczać, a mi-mo to czułem się zawstydzony.Wczoraj starałem się milczeć przed nim, dziś zmusiły mniedo wyjaśnienia okoliczności.Ambicja doradzała mi zataić rzecz dalej, ale rozum zwyciężył.Wydobyłem obie fotografie, podałem Old Deathowi i rzekłem:% Zanim zacznę opowiadać, przypatrzcie się tym wizerunkom.Czy te osoby widzieliście? % Tak, tak, to oni! % potwierdził rzuciwszy okiem na fotografie.% Wszelka pomyłka jestwykluczona.Teraz przedstawiłem mu otwarcie i szczegółowo całą sprawę.Przysłuchiwał się uważnie, agdy skończyłem, potrząsnął głową i oświadczył:% Wszystko to jest dla mnie jasne.Jednego tylko nie rozumiem.Czy ten Wiliam jest istotnieobłąkany?% Nie.Nie znam się wprawdzie na chorobach umysłowych, ale tutaj moim zdaniem zacho-dzi tylko wypadek manii, gdyż poza tym Wiliam panuje całkowicie nad swoimi uczynkami.% Tym bardziej wydaje mi się niepojęte, że pozwala temu Gibsonowi wywierać tak nie-ograniczony wpływ na siebie.Zdaje się, że on we wszystkim słucha tego człowieka.Gibsonwidocznie chytrze się z nim obchodzi i zręcznie używa go do swoich celów.Jest nadzieja, żepodpatrzymy te wszystkie wybiegi i podstępy.% Jesteście zatem pewni, że zdążają do Austin? A może zamierzają wysiąść po drodze?% Nie, Ohlert powiedział kapitanowi okrętu, że się udaje do Austin.% To mnie dziwi, że tak otwarcie podał cel swej podróży.% Czemu? Ohlert nie wie może nawet, że go ścigają i że jest na manowcach.Działa w do-brej wierze i żyje zaabsorbowany tylko swoją ideą, a reszta jest sprawką Gibsona.Obłąkanyuważał za stosowne powiedzieć kapitanowi, dokąd jedzie, a ten podzielił się ze mną tą wia-domością.Cóż poczniecie teraz?% Naturalnie, że czym prędzej udam się za nimi.% Mimo niecierpliwości musicie zaczekać do jutra.Wcześniej żaden statek tam nie odcho-dzi.% A kiedy tam dopłyniemy?% Wobec obecnego stanu wody dopiero pojutrze.% Ach, jak to długo, jak to długo!% Wezcie pod uwagę, że oni dwaj z powodu niskiego stanu wody także przybędą pózniej.Nie da się tego uniknąć, że czasem statek utyka na mieliznie i upływa sporo czasu, zanim goznowu ruszą z miejsca.% %7łebym tylko wiedział, co Gibson zamierza i dokąd wlecze Ohlerta!% Tak, to zaiste zagadka.Oszust ma niewątpliwie jakiś określony cel.Pieniądze, które dotądpodjęli, wystarczyłyby, aby uczynić go zamożnym człowiekiem.Mógłby je wziąć sobie, aOhlerta po prostu zostawić na lodzie.Fakt, że tego jeszcze nie uczynił, dowodzi, że chce godalej wyzyskiwać.Bardzo mnie ta sprawa zajmuje, a ponieważ na razie jedziemy tą samądrogą, przeto jestem na wasze usługi, jeśli sobie tego życzycie.% Przyjmuję waszą pomoc z wdzięcznością, sir.Wzbudzacie we mnie szczere zaufanie, wa-sza przychylność bardzo mnie cieszy i spodziewam się, że wasze łaskawe starania wielce sięprzydadzą.Uścisnęliśmy sobie ręce i wypróżniliśmy szklanki.%7łałowałem mocno, że już wczoraj niezwierzyłem się temu człowiekowi.Podano nam właśnie nowe szklanki, kiedy doleciał nas przerazliwy zgiełk.Można w nimbyło rozróżnić dzikie wrzaski ludzkie i szczekanie psów.Hałas zbliżał się coraz bardziej.Na-raz otwarły się gwałtownie drzwi i weszło sześciu mężczyzn, z których każdy musiał już do-brze wypić przedtem, gdyż żadnego nie można było nazwać trzezwym.Ordynarne postacie itwarze, lekkie południowe ubrania i pyszna broń natychmiast wpadały w oko.Każdy uzbro-jony był w strzelbę, nóż i rewolwer albo pistolet; a prócz tego mieli wszyscy u boku tęgieharapy i trzymali na mocnych smyczach psy.Były to ogromne psiska owej starannie hodowa-nej rasy, używanej w stanach południowych do chwytania zbiegłych Murzynów.Nazywająsię one ,,krwawymi łapaczami ludzi. Awanturnicy przypatrzyli się nam bez powitania bezczelnym wzrokiem, rzucili się na krze-sła, aż zatrzeszczały, pokładli nogi na stole i zaczęli po nim bębnić obcasami, co miało ozna-czać, że zwracają się do gospodarza z uprzejmą prośbą, żeby się do nich potrudził.% Człowiecze, czy masz piwo? % krzyknął jeden z nich.Gospodarz z trwogą dał potakującą odpowiedz i wycofał się czym prędzej, aby obsłużyćswych wytwornych gości, ja zaś odwróciłem się mimo woli i spojrzałem na mówiącego.Tendostrzegł to.Jestem pewien, że w moim spojrzeniu nie było nic obrażającego, ale on widocz-nie nie lubił, żeby mu się przypatrywać, a może szukał zaczepki, bo wrzasnął do mnie:% Czemu się na mnie gapisz? Odwróciłem się w milczeniu.% Miejcie się na baczności! % szepnął do mnie Old Death.% To są awanturnicy najgorszegogatunku, wydaleni ze służby dozorcy niewolników, których chlebodawcy pobankrutowali pozniesieniu niewolnictwa.Teraz połączyli się, aby.razem wieść zbrodniczy żywot.Najlepiejna nich nie zważać.Wypijmy prędzej i wynośmy się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •