[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie Anna oderwała się od niego i wtedy zobaczył, że zdążyła już założyć je na nadgarstki.Szybko zrzuciła z siebie tunikę i po chwili była ubrana dokładnie tak samo, jak tamta trójka.Pet przez chwilę jeszcze wahał się, ale w końcu poszedł za jej przykładem.Wtedy dopiero dostrzegł, że mgła wcześniej odgadła jego pragnienie, bo wokół nich widać było tylko ścianę ognia i wybuchów.Przez kilka minut stali nieruchomo, poddając się działaniu muzyki.Wreszcie Peta pochłonęła pierwsza protuberancja i poczuł się zrelaksowany i odprężony, jakby dopiero co wstał.Zauważył, że Anna prawie niezauważalnie porusza się w rytmie tej samej zniewalającej melodii.Po chwili i on zapomniał o wszystkim i oddał się we władanie muzyki.Jeszcze później odebrał jej myśli wysłane na najbardziej intymnym kanale, którego nikt nigdy nie stosował bez zgody rozmówcy.Przez chwilę poczuł się zawstydzony, że go ubiegła i zaraz nawiązał z nią kontakt.Wymieniali totalnie wszystkie myśli i pragnienia.Obydwoje wiedzieli, czego oczekuje drugie i zaspokajali to żądania, upajając się strumieniem myśli i uczuć, które wzbudzali w ten sposób a drugiego.Po chwili połączył ich strumień ognia z czterech dłoni, które nieomylnie natrafiały na miejsca, gdzie doznania były najsilniejsze.Kiedy Pet usłyszał w swoich myślach pierwszy krzyk Anny, miał ochotę ją zamknąć z wdzięczności w swych ramionach, ale na szczęście jakaś siła przytrzymała go na miejscu.Wtedy otworzył przed nią swoją podświadomość - co na Hildorze zdarzyło mu się tylko raz czy dwa.Anna zaraz odwzajemniła mu się tym samym.Od tej chwili obydwoje zamienili się w coś na kształt automatów.Z nieludzką precyzją wyrywali sobie nawzajem okrzyki, jęki, drgania całego ciała.Wszystko to dzięki telepatii rozgrywało się bezgłośnie i trwało ponad dwie godziny.Do tego stopnia było to niezwykłe, że wokół nich zebrało się mnóstwo ludzi obserwujących z zazdrością ich bezgłośne zmagania.Jedynie otwarte do krzyku usta i pot wskazywały na to, co się między nimi rozgrywa.Po następnym kwadransie mruczenie widzów stało się już wyraźne.Był to pomruk podziwu ludzi, którzy sami doskonale znali tę grę i którym wydawało się, że zgłębili ją do samego końca.Tym razem trafili na mistrzów.Tymczasem Pet i Anna nieświadomi tego zainteresowania wciąż oplatali się ogniem, który muskał ich ciała z delikatnością puchu.Dopiero skoncentrowanie obu dłoni w jednym punkcie dawało uczucie prawdziwego dotyku, a i to bardzo delikatnego.Wreszcie po kolejnej godzinie Anna zbliżyła się do krańca swej wytrzymałości.Pet już od kilku minut wstrzymywał się ostatkiem woli, ale starannie to ukrywał przed Anną.Wreszcie i on się zdradził.Wtedy w doskonale zsynchronizowanym tempie obydwoje złączyli swoje ręce i wymierzyli ostatnie ciosy.Żadne z nich nie zauważyło kiedy spadły z nich bransolety ani kiedy znaleźli się na dziwnych posłaniach, utrzymujących ich wśród miłego i uspokajającego teraz działania płomieni tryskających z podłogi.Pet z trudem przezwyciężając otępienie wywołane taką dozą wrażeń, przytulił Annę do siebie i delikatnie nadał to, co powinien był powiedzieć już dawno:- Kocham cię.* * *Przez kilka następnych miesięcy obydwoje pracowali na pokładzie “Feniksa" wraz z ludźmi Tajnej Rady.Oprócz Emmy, która reprezentowała Loopa, obecni byli przedstawiciele wszystkich Namiestników.Codziennie pojawiała się osobiście Lara, która najwyraźniej miała ochotę na Peta.Tak przynajmniej twierdziła Anna, dostrzegając w jej oczach coś więcej niż zwykłą ciekawość.Od pamiętnej wizyty w rozkoszarni minęło już sporo czasu, ale ich wykonanie super novae wzbudziło równie wielką sensację, co poprzednio ich brawurowe lądowanie.W dwa dni po tym wydarzeniu doszło do poważnej rozmowy z Larą, która zaproponowała im kierownictwo nad flotą międzyplanetarną.Oficjalnie Pet został jej szefem, Anna natomiast otrzymała funkcję jego zastępcy i szefa wyszkolenia.Zinterpretowała to, jako wyraźny dowód na zakusy Lary w stosunku do Peta.Poza tym nabierała przekonania, że Pet zaczyna coś knuć.Nie wiedziała jednak do końca, czy to przekonanie nie jest wynikiem jej zazdrości.Na razie obydwoje odłożyli problemy sercowo - moralne na bok i poświęcili się umacnianiu własnej pozycji.W Sydney ich popularność była duża i ustępowała tylko popularności Lary.W innych wieżach Azji również rozeszła się plotka o ich wyczynach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]