Home HomeMichael Judith Œcieżki kłamstwa 01 Œcieżki kłamstwaCollins Suzanne Igrzyska œmierci 01 Igrzyska œmierciHowatch Susan Bogaci sš różni 01 Bogaci sš różniTrylogia Lando Calrissiana.01.Lando Calrissian i Mysloharfa SharowGrzechy dzieciństwa B.PrusWeber DaveBooks.PL.AutoCad.2005. (2)Abercrombie Joe Zemsta najlepiej smakuje na zimnoRobert Ludlum 3. Ultimatum Bourne'aEddings, Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • styleman.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .O rany  powie pewnie.Co za żenada.A cała tabanda wyglądała jak cztery kury siedzące na grzędzie.banda wyglądała jak cztery kury siedzące na grzędzie. Mhm, tak. Gdy podchodzę bliżej, mam wrażenie, żepowietrze zgęstniało i stawia mi opór.Kiedy jestem o krok odstołu, wyciągam rękę i podaję komisji podkładkę.Za stołemzasiada trzech mężczyzn i kobieta, ale nie potrafię się skupić naich rysach.Przebiegam wzrokiem po ich twarzach szybko tam i zpowrotem, tak że widzę tylko kilka nosów, kilka par ciemnychoczu i błysk okularów.Podkładka z moim formularzem wędruje z rąk do rąk.Opuszczam ramiona swobodnie wzdłuż tułowia i staram się robićwrażenie zrelaksowanej.Wzdłuż tylnej ściany za moimi plecami, kilka metrów nadziemią znajduje się platforma obserwacyjna.Wchodzi się tamprzez małe czerwone drzwi umieszczone wysoko nad rzędamikrzeseł, na których z pewnością zasiadają studenci, lekarze,stażyści i początkujący laboranci.Ich bowiem zadaniem jest nietylko przeprowadzanie zabiegów, ale i sprawdzanie, czy siępowiodły, oraz leczenie trudnych przypadków z innych chorób.Dociera do mnie, że to właśnie tu, w tej sali, aplikuje sięremedium.Niepokój znowu zaciska zimne macki na moimżołądku.Dziwne, chociaż tyle razy myślałam o tym, jak to jestbyć wyleczonym, nigdy nie zastanawiałam się, jak wygląda samzabieg: twardy metalowy stół, ostre światło, rurki, kable i ból. Lena Haloway? Zgadza się. Witaj, Leno.Może na początek opowiesz nam coś osobie?  Mężczyzna w okularach pochyla się nieco do przodu,wyciągając ręce, i uśmiecha się.Ma duże, kwadratowe białe wyciągając ręce, i uśmiecha się.Ma duże, kwadratowe białezęby, które przypominają mi łazienkowe kafelki.Zwiatłoodbijające się w jego okularach sprawia, że nie widzę jego oczu.Wolałabym, żeby je zdjął. Opowiedz nam, co lubisz robić.Czym się interesujesz, jakie masz hobby, jakie są twoje ulubioneprzedmioty.Rozpoczynam więc przygotowany wcześniej monolog ofotografii, bieganiu i spotkaniach z koleżankami, jednak nie mogęsię skupić.Widzę, jak członkowie komisji kiwają głowami,przybierając poważne miny, i zaczynają robić notatki, więcwiem, że dobrze mi idzie, ale nawet nie słyszę słów, którewychodzą z moich ust.Moje myśli zaprząta stół chirurgiczny,który obserwuję kątem oka, i jego błyszcząca powierzchniamigocząca w świetle jak ostrze noża.I nagle przychodzi mi namyśl mama.Nie udało się jej wyleczyć mimo trzech zabiegów.Choroba nie dała za wygraną, upomniała się o nią, zaczęłapożerać od środka, odbierając jej oczom i skórze blask,przejęła kontrolę nad jej ciałem, aż powoli zaprowadziła na skrajpiaszczystego klifu, a potem kazała jej rzucić się w dół.Tak miprzynajmniej powiedziano.Sama miałam wtedy zaledwie sześćlat.Pamiętam tylko ciepły dotyk jej palców na mojej twarzytamtej nocy i ostatnie słowa, które wyrzekła do mnie szeptem: Pamiętaj, kocham cię.Tego nie mogą nam odebrać.Zamykam szybko oczy i pod powiekami pojawia się mamapróbująca się bronić i lekarze w fartuchach laboratoryjnychbeznamiętnie robiący notatki.Trzy razy przywiązano ją dometalowego stołu.Trzy razy obserwowano z platformy jejreakcje, gdy igły, a potem lasery przeszywały jej skórę.Zwyklereakcje, gdy igły, a potem lasery przeszywały jej skórę.Zwykleludzie są usypiani przed zabiegiem i niczego nie czują, ale Carolwypsnęło się raz, że podczas trzeciej próby nie uśpiono mamy,podejrzewając, że to środki usypiające przeszkadzają wprawidłowej reakcji jej mózgu na remedium. Może chcesz wody?  Kobieta wskazuje na butelkę iszklankę stojące na stole.Zauważyła, jak się wzdrygam, ale tonie szkodzi.Przedstawiłam się już i ze sposobu, w jaki na mniespoglądają, zadowoleni i dumni, jakbym była małym dzieckiem,któremu udało się dopasować wszystkie klocki do właściwychotworów, mogę powiedzieć, że wykonałam kawał dobrejroboty.Nalewam sobie wody i upijam kilka łyków.Cieszę się zchwili przerwy.Jednocześnie czuję, jak pot zbiera mi się podpachami i na karku, i modlę się, żeby tego nie dostrzegli [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •