Home HomeSimak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (2)Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III (SCAN dalMoorcock Michael Sniace miast Sagi o Elryku Tom IV (SCAN dalMoorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dalMcCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN dMasterton Graham Podpalacze ludzi t.2Morrell DavGrisham John Komora (2)Lowder James Antologia Krainy Chwaly
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tlumiki.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Kiedy zobaczyli, że Daniel wstaje zza stolika i schodkami rusza ku górnemu wyjściu z sali, zaczęli machać rękami i wykrzykiwać bełkotliwe słowa pożegnania.Daniel odmachał im na odczepnego i już się odwracał, gdy dostrzegł, jak z projektora, dyndającego na szyi Workowatego, tryska promień światła.Projekcja otoczyła głowę homka, nakładając na jego twarz maskę - szczupłą, śniadą twarz o wydatnych zielonych wargach.Projekcja zniknęła po kilku sekundach.Daniel jeszcze raz machnął ręką, niby na pożegnanie, a tak naprawdę na znak, że zobaczył, co trzeba.Szybkim krokiem skierował się ku wyjściu z sali.3.O godzinie dziewiętnastej Daniel stawił się przy śluzie bramy piątej.Oprócz niego czekało tu kilkanaście innych osób - część z jego grupy turystycznej, część z innych.Wszyscy byli ubrani w cieliste kombinezony, ściśle przylegające do skóry, pokryte od zewnątrz powłoką sensoryczną.Dalej, w śluzie, na te kombinezony założą ciężkie skafandry, podłączą do nich rejestratory i sterowniki, uaktywnią pokrywające wewnętrzną powierzchnię pancerza rzepy serwerów immunologicznych i łączy neuronowych.Na koniec, ubranego w ważący blisko osiemset kilogramów skafander, człowieka uniesie poduszka siłowa, a do jego pleców zostaną demontowane skrzydła.Tak to miało wyglądać.Daniel od momentu przybycia na Semiramidę wielokrotnie ćwiczył na symulatorze nie tylko sam lot, ale i czynności poprzedzające.Odżyły wy-trenowane w Akademii Wojskowej nawyki i umiejętności.Teraz po raz pierwszy od wielu lat miał się naprawdę zanurzyć w atmosferze gazowego olbrzyma, poczuć na skrzydłach tchnienie pędzącego z prędkością dwóch machów wiatru, zatańczyć na termicznych wirach, zanurkować w metanowo-amoniakowe chmury.Pośród wszystkich klanów, cechów, korporacji i kościołów działających na obszarach ziemskiej cywilizacji, a często i wkraczających na terytoria Obcych, Klan Lotniarzy należał do tych, które miały największe wpływy.Sztuka lotniarzy była piękna, reguła surowa, a religia tajemnicza.Lotniarze zawsze cieszyli się wielkim poważaniem, a mistrzowie Klanu stawali się obiektem kultu i uwielbienia milionów ludzi zajmujących się lotniarstwem amatorsko.Początek XXII stulecia, nazwanego Wiekiem Sztucznych Światów, przyniósł śmierć kilkuset milionów ludzi i zagładę większości organizmów państwowych.Ci, którzy nie zdecydowali się na ucieczkę w światy wirtualnych projekcji, wsparci przez wielkie religie, władców solarnych, konstytucje nowo zasiedlanych kolonii, na nowo uznali wartość zwykłego życia, prawdziwych emocji i realnych przeżyć.Ruch cywilizacyjny, jaki ogarnął cały obszar ludzkiej kolonizacji w drugiej połowie XXII wieku, zaowocował powstaniem ogromnej liczby sekt i klanów związanych z uprawianiem prawdziwie niebezpiecznych sportów, poszukiwaniem skrajnych emocji i doznań.Czasem doprowadzało to do wynaturzeń, kultu przemocy, makabrycznej obrzędowości.Wiele z tych nowych ruchów czerpało z kulturalnego i religijnego dorobku Obcych, ras inteligentnych, z jakimi zetknęła się ludzkość - a więc trzech cywilizacji hiperprzestrzennych, osiemnastu lokalnych i reliktów kilkudziesięciu innych.Doktryna lotniarzy i wielu współpracujących z nimi klanów opierała się na pracach filozofów uznających cały wszechświat za jeden wielki organizm, nadświadomość, boga.Szybownicy czcili wszelkie emanacje życia, odmienne od białkowego schematu ewolucji planetarnej, z jakiej wykwitły cywilizacje ludzi, parksów czy kajagoonii.Kultową planetą szybowników był Soforion, gazowy olbrzym w układzie Alatei, jedyna planeta tego typu w znanym kosmosie, na której samoczynnie pojawiło się życie.Soforion był głównym ośrodkiem lotniarzy, tam mieściła się siedziba Klanu, tam szkolili się mistrzowie i rodzili prorocy.Klan utrzymywał jednak placówki w większości zasiedlonych przez ludzi systemów gwiezdnych.Mistrzowie prowadzili szkoły lotniarstwa i misje swej religii.Za jednym zamachem zdobywali fundusze na działalność organizacyjną i badawczą oraz pozyskiwali nowych wyznawców.Spośród najlepszych lotniarzy amatorów wybierali nowych mistrzów.Klan miał duże wpływy.Wielu ważnych ludzi uprawiało lotniarstwo, część z nich pozostawała nawet pod wpływem religijnej doktryny szybowników.Ten rodzaj powiązań kilka dziesięcioleci wstecz doprowadził nawet do delegalizacji Klanu na wielu małych, wolnych światach, obawiających się o swoją niezależność.Nigdy jednak nie potwierdzono ani jednego przypadku prowadzenia przez Klan jakiejś ponadpaństwowej polityki, ani też reprezentowania interesów Dominium Solarnego, kiedy postanowiło ono odzyskać wpływy w wolnych koloniach.Wręcz przeciwnie, Klan i inne podobne mu organizacje zaczęto postrzegać jako źródło różnorodności i samodzielności, dzięki któremu rozprzestrzeniająca się na dziesiątki układów i setki światów ludzka cywilizacja nie zostanie zdominowana przez jeden tylko ośrodek.Zresztą w ostatnich latach Sieć Mózgów zaczęła ograniczać przywileje i niezależność cechów naukowych, wiar i klanów tak samo, jak zwiększyła naciski na niezależne politycznie kolonie.Organizacje takie, jak Klan Lotniarzy czy współpracujący z nim Klan Żeglarzy Świetlnych, szybujących na swych jachtach pomiędzy światami, służyły ludzkości w jeszcze jeden sposób.Stanowiły jej przyczółki w kontaktach z Nieznanym.Ci niezwykli ludzie wyznający tajemnicze religie, hołdujący dziwnym obyczajom, poglądom i sposobom postrzegania świata doskonale znali pewne specyficzne i pozornie nieprzyjazne dla życia warunki.W przyszłości mogli się okazać jedyną grupą zdolną do kontaktu z Obcym i Niezrozumiałym, czekającym za kolejną bramą hiperprzestrzenną.Już raz miał miejsce taki przypadek.Ziemski statek zwiadowczy penetrujący obszar za nowo odkrytą bramą hiperprzestrzenną natknął się na dziwny świat.W pobliżu bramy orbitowała gigantyczna konstrukcja, na której wegetowały prymitywne, pająkopodobne istoty rozumne, najwyraźniej zdegenerowani potomkowie twórców sztucznej planety.Ziemscy naukowcy nie byli w stanie porozumieć się z nimi.A bez tego nie mogli odszukać, odczytać i zrozumieć archiwów, jakie niechybnie musiały znajdować się na statku.Wtedy ktoś wpadł na genialny pomyśl, by do badania obcych wykorzystać Pająki - sektę zamieszkującą kontynent na świecie Karbanar, na pół przynależnym do Ziemian, na pół do parksów.Żyli w koloniach społecznych, ze ścisłą specjalizacją ról.Byli modyfikowani genetycznie.Mieli przekonstruowane, arachnoidalne ciała, nie używali najważniejszych ludzkich zmysłów, wzroku i słuchu, natomiast posiadali receptory chemiczne, termiczne i radioaktywne.I oto naukowcy podrzucili na statek Obcych dzieci Pająków.Większość nie przeżyła kontaktu z prymitywnymi mieszkańcami sztucznej planety, ale część zdołała się wtopić w społeczność arachnoidów, przyjąć ich sposób myślenia i artykułowania.Psychicznie przestali być ludźmi, jednak dzięki temu poznali cząstkę świata Obcych [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •