Home HomePullman Philip Mroczne materie 1 Zorza północna (Złoty Kompas)Farmer Philip Jose Œwiat Rzeki 04 Czarodziejski labiryntPullman Philip Mroczne materie 01 Złoty kompasPullman Philip Mroczne materie 03 Bursztynowa lunetaZajdel A. Janusz FeniksKratochvil Stanisław PsychoterapiaChalker Jack L CharonMoorcock Michael Gloriana (SCAN dal 1065)Tony.Buzan. .Pamięć.na.zawołanieCien wolnosci Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam0012.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    . Po co im armia?  zapytał. Nie wiem, Mat.To wszystko sprawka Theodorica Ferry ego.Według mnie,Ferry zamierza wysłać tę armię na zarządzaną przez Bertolda Ziemię.Od kiedy tujestem, rozmawiałam z paroma osobami, lecz nie osiągnęłam zbyt wiele.Wszyscysą bardzo wystraszeni.Pewien mężczyzna sądzi, że odkryto niehumanoidalną rasęrozumną i że uczestniczy w przygotowaniach do ataku na skolonizowane przez niąplanety.Może jeśli pobędziemy tu dłużej.Matson rozprostował grzbiet i powiedział:56  Skończyłem.Nadam taki tekst:  Stan wojenny.Powiadomcie Bertolda.Ze względu na odległość i zakłócenia sygnał będzie powtarzany wielokrotnie, ażw końcu dotrze do naszego pilota, Ala Doskera i wtedy.Promień lasera rozłupał mu tył głowy.Freya zamknęła oczy.Następny strzał z laserowego karabinu snajperskiego i obie walizki zmieniłysię w dymiące sterty śmieci.Zaraz potem pojawił się młody, wypucowany żoł-nierz.Podszedł spokojnym krokiem, beztrosko wymachując snajperką.ObejrzałFreyę od stóp do głów z uznaniem, lecz niezbyt pożądliwie, a następnie przeniósłwzrok na leżące na chodniku zwłoki Matsona. Przechwyciliśmy waszą rozmowę. Wskazał ręką rozciągniętą nad da-chem Telporu siatkę cienkich drucików. Ten człowiek  trącił czubkiem bu-ta martwą rękę  mówił coś o  naszym pilocie.Jesteście więc zorganizowani.Przyjaciele Zjednoczonych Ludzi, co?Nie zdołała odpowiedzieć. No dobra, chodz, ślicznotko.Zabiorę cię na przesłuchanie do psycholo-ga.Nie zrobiliśmy tego przedtem, bo byłaś na tyle sprytna i małomówna, że niewspomniałaś o podążającym za tobą mężu.Ale jak widzisz nigdy.Umarł, gdyż nacisnęła guzik zwalniający w zegarku mechanizm zatrutej cy-jankiem strzałki cefalotropicznej; pocisk poruszał się powoli, lecz żołnierz niemógł go uniknąć.Bardziej zaskoczony niż wystraszony, niezbyt świadomy tego,co się dzieje, dziecinnym gestem zamachnął się na nadlatującą igłę, której ostrzenieubłagalnie wbiło się w żyły nadgarstka.Zginął szybko i dyskretnie, tak samojak Matson.Gdy bezwładne ciało zaczęło osuwać się na chodnik, Freya odwróciłasię i rzuciła do ucieczki.Na rogu skręciła w prawo.Nie zatrzymywana przez nikogo pobiegła wąską,zaśmieconą aleją.Nie zwalniając ani na chwilę, sięgnęła do kieszeni płaszczai wcisnęła sygnał alarmu.Teraz każdy pracownik KANT-u na Paszczy Wielory-ba został oficjalnie ostrzeżony, choć zapewne do tej chwili wszyscy i tak zdążylijuż się zorientować w sytuacji.Sam alarm niewiele mógł pomóc w uzupełnie-niu przytłaczającej wiedzy zdobytej w ciągu pierwszych pięciu minut pobytu potej stronie, gdzie Telpor stawał się bezużyteczny.Tak czy inaczej, zrobiła swoje.Ostrzegła pracowników, nadając sygnał na służbowym kanale, i to było wszystko,co mogła teraz uczynić.Jedyny przekaznik dalekiego zasięgu znajdował się w walizkach Matsona.Bezniego nie można będzie przesłać makrofalowej depeszy do Układu Słonecznego,co oznacza, że za pół roku Dosker nie otrzyma żadnej wiadomości.Pozostawa-ła jeszcze broń.Dwa tysiące uzbrojonych ludzi stanowiło jakąś siłę.Ze strachemi zdumieniem uświadomiła sobie, że automatycznie przejęła dowodzenie nad po-zostałymi przy życiu członkami organizacji; kilka miesięcy wcześniej Matsonuznał ją za swego prawowitego następcę i nie trzymał tego faktu w tajemnicy:57 informacja o wyborze została rozpowszechniona wśród pracowników zjednocze-nia.Co powie agentom, którzy dotarli na Paszczę Wieloryba  oczywiście powieim, że Matson nie żyje, lecz co dalej? Co w takiej sytuacji mogą zrobić?Osiemnaście lat, pomyślała.Czy będziemy musieli czekać, aż zjawi się Rach-mael ben Applebaum na  Omphalosie.Jeśli tak, to wszystko traciło sens.W każ-dym razie dla nas i dla naszego pokolenia.Podbiegło do niej dwóch mężczyzn o wykrzywionych strachem twarzach. Księżyc i krowa  piskliwie krzyknął starszy. Jack Horner. Przystanęła, ciężko dysząc. Nie wiem, co robić  wy-sapała. Matson nie żyje, a jego przekaznik został rozbity.Czekali na niego;zaprowadziłam ich prosto do celu.Strasznie mi przykro. Nie mogła spojrzećw twarz swoim agentom.Błądziła wzrokiem gdzieś ponad ich głowami. Nawetjeśli użyjemy broni  podjęła po chwili  to w końcu wybiją nas wszystkich. Ale możemy przynajmniej narobić im szkód  wtrącił jeden z policjan-tów.Był to starszy, mocno zbudowany mężczyzna, a wokół jego bioder zapasytłuszczu uformowały coś na kształt koła ratunkowego.Sądząc z wieku, musiałbyć weteranem wojny z 1982 roku.Jego towarzysz poklepał walizkę. Moglibyśmy spróbować, panno Holm.Proszę nadać właściwy sygnał.Mago pani? Nie  skłamała i oni o tym dobrze wiedzieli. To beznadziejne.Spróbuj-my lepiej udawać autentycznych emigrantów.Pozwólmy zamknąć się w barakach. Panno Holm  zaoponował brzuchacz, patrząc twardo  oni dowiedzą sięo wszystkim, gdy tylko przejrzą nasze bagaże. Zwracając się do swego kolegi,powiedział:  Wyciągaj sprzęt.Patrzyła, jak dwójka superdoświadczonych agentów KANT-u sprawnie mon-tuje niewielkie urządzenie o skomplikowanej konstrukcji.Takiej broni nie widzia-ła nigdy przedtem, widocznie wyciągnęli to ze swego prywatnego muzeum.Młodszy z policjantów powiedział do niej spokojnie: Proszę nadać sygnał.Do walki.Proszę nadawać go stale, tak aby nasi lu-dzie, gdy tylko się wynurzą, mogli go odebrać i przystąpić do akcji.Będziemywalczyć teraz, a nie pózniej, gdy pójdziemy w rozsypkę, a oni wytłuką nas pokolei, jednego za drugim.Powoli wcisnęła właściwy guzik.Nagle przyszło jej coś do głowy. Spróbuję wysłać wiadomość na Ziemię przez Telpor  powiedziała.Może w zamieszaniu  bo przecież zamieszanie będzie, i to spore, gdy ludzieKANT-u wylądują na Paszczy, a pierwszym sygnałem, jaki do nich dotrze, okażesię wezwanie do walki  może się jakoś prześlizgnie. Na pewno nie. Stary zabijaka rozwiał jej nadzieje.Porozumiał się wzro-kiem ze swym towarzyszem. Ale gdyby tak skoncentrować się na stacji prze-58 kaznikowej, to może zdołalibyśmy ją zdobyć i utrzymać na tyle długo, by przesłaćna Ziemię krótką wideodepeszę.Warto spróbować.Nawet gdyby dwa tysiące na-szych musiało. Popatrzył na Freyę. Czy może pani polecić agentom, byskierowali się w tę stronę? Nie.Miałam tylko te dwa programy  odpowiedziała tym razem całkowi-cie zgodnie z prawdą. Okay, panno Holm. Policjant podjął decyzję. Wideotransmisje przezTelpor realizowane są tam  wskazał na ogrodzony, wielopiętrowy budynek bezokien ze strzeżonym wejściem.W szarym słońcu południa dostrzegła połyskującąbroń wartowników. Ma pani kod, jaki należy wysłać do domu? Tak.Jest ich ogólnie pięćdziesiąt.Razem z Matem nauczyłam się wszyst-kich na pamięć.Na obwodzie fonicznym można to nadać w dziesięć sekund. Chcę  powiedział zdecydowanie rozglądający się czujnie agent  żebyto był przekaz wideo.Musimy to pokazać  powiódł ręką dookoła. Trzeba takzrobić, aby znalazło się to na wizji.Na razie wiemy tylko my, ale oni też musząsię dowiedzieć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •