Home HomePullman Philip Mroczne materie 1 Zorza północna (Złoty Kompas)Farmer Philip Jose Œwiat Rzeki 04 Czarodziejski labiryntPullman Philip Mroczne materie 01 Złoty kompasPullman Philip Mroczne materie 03 Bursztynowa lunetaKeane M., D. Chase Dieta w chorobach nowotworowychKoontz Dean R Mroczne sciezki serca (SCAN dalPodroze po starozytnym swiecie WĘŻYKStanislaw Lem Pokoj na Ziemi (4)hossSilverberg Robert Valentine Pontifex (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grabaz.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    . Idziemy  rzuciÅ‚ Hood.Kapitan wydaÅ‚ rozkazy swoim podwÅ‚adnym.Przyniesiono sprzÄ™t z helikoptera i przywtórze donoÅ›nego wycia policjanci przystÄ…pili do wycinania dziury w Å›cianie. To oburzajÄ…ce!  zawoÅ‚aÅ‚ pobladÅ‚y na twarzy Grek. Zaskarżę was. Jasne  zgodziÅ‚ siÄ™ Hood. Niech pan wytoczy nam sprawÄ™.Fragment Å›cianyrunÄ…Å‚.Z hukiem wpadÅ‚ do Å›rodka, przysypujÄ…c gruzem podÅ‚ogÄ™.Chmura pyÅ‚u wzbiÅ‚asiÄ™, po czym opadÅ‚a.208 W Å›wietle policyjnych latarek Hood ujrzaÅ‚ nieduże pomieszczenie.Zakurzone, bezokien, przesiÄ…kniÄ™te woniÄ… pleÅ›ni i staroÅ›ci.zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, za nikt nie zaglÄ…daÅ‚ tuod bardzo dawna.Ostrożnie wszedÅ‚ do Å›rodka.Pokój byÅ‚ pusty.NiegdyÅ› sÅ‚użyÅ‚ pewniejako schowek, miaÅ‚ drewniane i obdrapane Å›ciany.Być może przed Kataklizmem sklepposiadaÅ‚ wiÄ™kszy asortyment towaru, co wymagaÅ‚o bardziej przestronnego magazynu,teraz pomieszczenie byÅ‚o zbÄ™dne.Hood obszedÅ‚ je wokół, bÅ‚yskajÄ…c latarkÄ… po suficiei podÅ‚odze.Miejsce wiecznego spoczynku zdechÅ‚ych much.oraz, jak zauważyÅ‚, kry-jówka kilku żywych, które niemrawo peÅ‚zaÅ‚y w warstwie kurzu zalegajÄ…cego podÅ‚ogÄ™. Niech pan pamiÄ™ta  odezwaÅ‚ siÄ™ kapitan  że wejÅ›cie zabito deskami niedaw-no, najdalej trzy dni temu.A przynajmniej niedawno poÅ‚ożono farbÄ™, co do tego nie mawÄ…tpliwoÅ›ci. Te muchy  powiedziaÅ‚ Hood. Wciąż sÄ… żywe. Nie upÅ‚ynęły nawet trzy dni.Pewnie caÅ‚a operacja zostaÅ‚a przeprowadzona zaledwie wczoraj.Do czego sÅ‚użyÅ‚o to pomieszczenie? OdwróciÅ‚ siÄ™ w stronÄ™ Greka, który stanÄ…Å‚ nie-spokojnie za ich plecami z zatroskanym spojrzeniem ciemnych oczu.To sprytny czÅ‚o-wiek, uÅ›wiadomiÅ‚ sobie Hood.Niewiele z niego wyciÄ…gniemy.ZwiatÅ‚a policyjnych latarek wydobyÅ‚y z ciemnoÅ›ci sza4àÄ™ stojÄ…cÄ… pod przeciwlegÅ‚Ä…Å›cianÄ…, puste półki sklecone z nieheblowanego drewna.Hood ruszyÅ‚ w jej kierunku. Dobrze  powiedziaÅ‚ chrapliwie Grek, przeÅ‚ykajÄ…c Å›linÄ™. PrzyznajÄ™ siÄ™.TrzymaliÅ›my tu gin z przemytu.PrzestraszyliÅ›my siÄ™.Wy, Centaurianie. OmiótÅ‚ ichprzestraszonym spojrzeniem. W niczym nie przypominacie naszych miejscowychszefów; znamy ich, oni nas rozumiejÄ….Wy! Do was nie sposób dotrzeć.Musimy jakośżyć. BÅ‚agalnie rozÅ‚ożyÅ‚ rÄ™ce.CoÅ› wystawaÅ‚o zza krawÄ™dzi sza4ài.Ledwo widoczne, bez trudu mogÅ‚o ujść ich uwa-gi.Kartka papieru, utknęła miÄ™dzy Å›cianÄ… i sza4àÄ…, prawie znikajÄ…c z oczu.Hood uchwy-ciÅ‚ jÄ… i wyjÄ…Å‚ ostrożnie.Grek zadrżaÅ‚.ByÅ‚o to zdjÄ™cie.PrzedstawiaÅ‚o grubego, nachmurzonego mężczyznÄ™ w Å›rednim wie-ku.MiaÅ‚ zaciÅ›niÄ™te usta i obwisÅ‚e policzki pokryte czarnymi zaczÄ…tkami zarostu.ByÅ‚sÅ‚usznej postury, ubrany w rodzaj munduru.Dawniej zdjÄ™cie wisiaÅ‚o na Å›cianie, lu-dzie przychodzili tu i spoglÄ…dali na nie z należnÄ… czciÄ….WiedziaÅ‚, kogo przedstawiaÅ‚o.Benny ego Cemoli u szczytu politycznej kariery, lidera, którzy spoglÄ…daÅ‚ gorzko na rze-sze zbierajÄ…cych siÄ™ tu swoich zwolenników.Nic dziwnego, że  Times wszczÄ…Å‚ taki alarm. Niech pan powie, czy to zdjÄ™cie coÅ› panu mówi?  powiedziaÅ‚ do Greka Hood,podnoszÄ…c fotografiÄ™ do góry. Nie, nie  zaprzeczyÅ‚ Grek.OtarÅ‚ pot z twarzy wielkÄ… czerwonÄ… chustkÄ…. Naturalnie, że nie. Najwyrazniej jednak mijaÅ‚ siÄ™ z prawdÄ….209  Jest pan zwolennikiem Cemolego, prawda?  zapytaÅ‚ Hood.Cisza. Zabierzcie go  poleciÅ‚ kapitanowi Hood. Wracajmy. OpuÅ›ciÅ‚ pomieszcze-nie, zabierajÄ…c zdjÄ™cie.Nie chodzi jedynie o fantazjÄ™  Timesa , pomyÅ›laÅ‚ Hood, rozÅ‚ożywszy zdjÄ™cie na biur-ku.PoznaliÅ›my prawdÄ™.Ten czÅ‚owiek istnieje i dwadzieÅ›cia cztery godziny temu jegozdjÄ™cie wisiaÅ‚o na Å›cianie na widoku.Wciąż by tam byÅ‚o, gdyby nie interwencja CBOM u.PrzestraszyliÅ›my ich.Ziemianie majÄ… przed nami wiele do ukrycia i zdajÄ… sobiez tego sprawÄ™.DziaÅ‚ajÄ… bÅ‚yskawicznie i skutecznie, bÄ™dziemy mieć szczęście, jeÅ›li.W jego rozmyÅ›lania wdarÅ‚ siÄ™ gÅ‚os Joan. Czyli Bleekman Street rzeczywiÅ›cie byÅ‚a miejscem spotkaÅ„.Gazeta miaÅ‚a racjÄ™. Tak  potwierdziÅ‚ Hood. Gdzie on teraz jest?ChciaÅ‚bym to wiedzieć, pomyÅ›laÅ‚ Hood. Czy Dietrich widziaÅ‚ już zdjÄ™cie? Jeszcze nie  odpowiedziaÅ‚ Hood. On ponosi odpowiedzialność za wojnÄ™ i Dietrich na pewno siÄ™ dowie  uzna-Å‚a Joan. %7Å‚adna jednostka sama nie ponosi odpowiedzialnoÅ›ci  odparÅ‚ Hood. Jednak to on wiódÅ‚ tam prym  uparÅ‚a siÄ™ Joan. Dlatego wÅ‚ożyli tyle wysiÅ‚ku,aby zatrzeć wszelkie Å›lady jego istnienia.Hood kiwnÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. Czy bez  Timesa  dodaÅ‚a  kiedykolwiek wpadlibyÅ›my na trop Benny egoCemoli? Wiele zawdziÄ™czamy gazecie.Tamci przeoczyli to albo nie byli w stanie do-trzeć do wÅ‚aÅ›ciwych informacji.Pewnie dziaÅ‚ali w poÅ›piechu; trudno, aby pomyÅ›lelio wszystkim, nawet w ciÄ…gu dziesiÄ™ciu lat.Nie sposób wymazać wszystkich szczegółówna temat ugrupowania politycznego dziaÅ‚ajÄ…cego w skali globalnej, zwÅ‚aszcza jeÅ›li jegolider w fazie ostatecznej zyskaÅ‚ wÅ‚adzÄ™ absolutnÄ…. Nie sposób wymazać  powtórzyÅ‚ Hood [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •