Home HomeSimak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (2)Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III (SCAN dalMoorcock Michael Sniace miast Sagi o Elryku Tom IV (SCAN dalMoorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dalMcCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN dMarkowski Tadeusz Umrzec, aby nie zginac (2)Robert Jordan Oko Swiata t.1Michelle Hodkin Mara Dyer tom 2 PrzemianaBrooks Terry Potomkowie Shannary
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lwy.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Zamek wygląda na kosztowny, a piecyk.Mam nadzieję, że nie muszę płacić wszystkiego od razu.Alvin już miał powiedzieć, że oberżysta w ogóle nie musi płacić, ale oczywiście ugryzł się w język.To Makepeace Smith decydował o takich sprawach.Lecz kiedy Horacy obejrzał się, czekając na odpowiedź, nie patrzył na mistrza.Stanął przed Alvinem.- Makepeace Smith bierze za twoją pracę pełną cenę, zatem i ja nie powinienem ci płacić mniej.Dopiero wtedy Alvin zrozumiał, że popełnił błąd.Powiedział, że zrobił to wszystko w wolnych chwilach, a za pracę, którą uczeń wykonuje w czasie oficjalnie wolnym, płaci się bezpośrednio uczniowi, nie mistrzowi.Makepeace Smith nigdy nie dawał Alvinowi wolnego czasu.Jeśli ktoś miał robotę, kowal wynajmował swojego ucznia, do czego miał prawo, zgodnie z kontraktem terminatorskim.Mówiąc o wolnych chwilach, Alvin sugerował, że Makepeace dał mu wolne, żeby mógł coś zarobić dla siebie.- Psze pana, ja.Makepeace przemówił, zanim Alvin zdążył wyjaśnić pomyłkę.- Nie, pełna cena nie wchodzi w grę.Zbliża się już koniec kontraktu i pomyślałem, że Alvin powinien spróbować czegoś na własną rękę.Żeby sprawdzić, jak sobie radzi z pieniędzmi.Ale chociaż wam ta robota wydaje się jak należy, dla mnie wygląda dość kiepsko.Dlatego uważam, że uczciwe będzie pół ceny.Moim zdaniem poświęcił na to wszystko przynajmniej dwadzieścia godzin.Zgadza się, Alvinie?Alvin poświęcił raczej dziesięć, jednak kiwnął tylko głową.Nie wiedział, co powiedzieć, jako że mistrz wyraźnie nie chciał uczciwie ocenić jego pracy.Zresztą, kowalowi bez talentu Alvina robota zajęłaby co najmniej dwadzieścia godzin.- Czyli - mówił dalej Makepeace - sumując pracę Alvina za pół ceny, koszt piecyka, żelaza, i w ogóle, razem to będzie piętnaście dolarów.Horacy gwizdnął i zakołysał się na piętach.- Moją pracę możecie mieć za darmo.I tak muszę ćwiczyć - wtrącił Alvin.Makepeace spojrzał na niego gniewnie.- Nawet mi się to nie śni - odparł Horacy.- Zbawca powiedział, że zasługuje robotnik na swoją zapłatę.To raczej nagły wzrost ceny żelaza, budzi moje wątpliwości.- To jest piecyk - przypomniał Makepeace Smith.Nie był, dopóki go nie naprawiłem, pomyślał Alvin.- Kupiliście go jako złom - stwierdził Horacy.- I sami mówiliście o pracy Ala, że nie można za nią brać pełnej ceny.Makepeace westchnął.- Przez pamięć starych czasów, Horacy, bo to wyście mnie tu sprowadzili i pomogli na początku, kiedy osiemnaście lat temu przyjechałem na zachód.Dziewięć dolarów.Horacy nie uśmiechnął się, ale skinął głową.- Niech będzie.A że zwykle za wynajęcie Alvina bierzecie cztery dolary za dzień, to za jego dwadzieścia godzin za pół ceny wyjdzie jakieś cztery dolary.Zajrzyj do nas po południu, Alvinie, przygotuję pieniądze.A wam, Makepeace, zapłacę resztę, kiedy zajazd się wypełni w porze zbiorów.- Zgoda.- Cieszę się, że dajecie Alvinowi trochę wolnego - dodał Horacy.- Ludzie krytykowali was, że tak krótko trzymacie dobrego ucznia.Ale ja stale im powtarzałem: Makepeace czeka na odpowiednią chwilę.Zobaczycie.- Zgadza się - przyznał Makepeace.- Czekałem na właściwą chwilę.- Nie przeszkadza wam, jeśli powiem ludziom, że czekanie już się skończyło?- Alvin wciąż musi pracować dla mnie - przypomniał Makepeace.Horacy z mądrą miną pokiwał głową.- No pewnie - stwierdził.- Pracuje dla was uczciwie całymi rankami, a po południu dla siebie.Zgadłem? Tak to ustala większość uczciwych mistrzów, kiedy terminator bliski już jest wyzwolenia.Makepeace się zaczerwienił.Alvin nie był zdziwiony.Widział, co się dzieje: Horacy Guester zachowywał się jak adwokat.Wykorzystywał okazję, by zawstydzić kowala i zmusić, żeby przyzwoicie potraktował ucznia - po raz pierwszy od sześciu długich lat terminu.Kiedy Makepeace postanowił udawać, że Alvin rzeczywiście dostaje wolne, uchylił jakby drzwi i przez tę szczelinę Horacy wpychał się do środka.Naciskał, żeby Makepeace dał Alvinowi całe pół dnia! Tego Makepeace z pewnością nie zniesie.Ale zniósł.- Pół dnia mi wystarczy.Już od dawna chciałem tak zrobić.- Czyli popołudniami sami teraz będziecie pracować, Makepeace?Alvin spojrzał na Horacego z niekłamanym podziwem.Oberżysta nie pozwoli, żeby kowal lenił się całymi dniami i zmuszał ucznia do wykonywania wszystkich zamówień w kuźni.- To moja sprawa, Horacy, kiedy pracuję [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •