[ Pobierz całość w formacie PDF ]
., na którem głoszono takie nauki:Profesor, nauczyciel stoi niżej od szewca, bo szewc robi ładne buciki, a nauczyciel tego nie potrafi.Dzieci nie potrzebujecie słuchać nauczycieli niekatolickich."Ognisko Nauczycielskie" z listopada 1931 r.przytacza urywek z kazania do młodzież następującej treści:Składajcie na misje!.Ale i u nas mamy większych pogan, niż murzynów, którzy mówią, że dla nich Bóg i Ojczyzna jest przeżytkiem, a co gorsza, są to ci, którzy szerzą oświatę.Tych musimy się wystrzegać, a jednocześnie modlić się za nich.W atakowaniu nauczycielstwa i buntowaniu młodzieży celują niektórzy misjonarze.Jeden z naocznych świadków tak opisuje dysputę, którą przeprowadził z dziećmi w kościele pewien Oblat:O.Oblat: "Dzieci, śpiewacie ładne pieśni, a kto was ich nauczycł?"Dzieci: "Ksiądz".O.Oblat: "A nauczyciele nie uczą was?"Dzieci: "Uczą".O.Oblat: "Tak, uczą, ale pewno świeckich".Dzieci: "I takich też".Następnie ubolewał ksiądz misjonarz, że dużo ludzi nie przychodzi na nabożeństwa misyjne i metodą naprowadzającą, przeprowadza analogję do nieobecnego nauczyciela w kościele następująco:O.Oblat: "Kto chodzi do kościoła?"Dzieci: "Ludzie dobrzy, poczciwi".O.Oblat: "Tak, tak.Do kościoła widzicie nie chodzą tylko zwierzęta, np.konie, krowy, świnie, a ludzie powinni być w kościele!.A gdzie mieszkają świnie?"Dzieci: "W chlewie".O.Oblat: "A wasi nauczyciele są dziś w kościele?"Dzieci: "Są".O.Oblat: "A czy wszyscy?"Dzieci: "Nie".(Doskonałe naprowadzenie! Brakowało tylko pytania, gdzie oni są!.)O.Oblat: "A dlaczego nie przyszli?"To dzieci spoglądają ciekawie po nauczycielach, mają zagadkowe miny, jak odpowiedzieć, a ludzie pod chórem uśmiechają się i wspinają na palce, by ujrzeć nauczycieli stojących przed ołtarzem.Inni misjonarze też pilnie pracują nad niszczeniem pracy i powagi nauczyciela.W miejscowości L.opowiadał misjonarz w obecności dzieci szkolnych, że gdy chłopcy raz zdejmowali czapki przed krzyżem, nauczyciel im powiedział: "Wisielcowi się będziesz kłaniał?"/ A potem misjonarz dodał, że to było w innej miejscowości.W miejscowości K.jakiś misjonarz przedstawiał dzieciom nauczyciela, jako niedowiarka, człowieka, dającego dzieciom zły przykład, jako pijaka i t.d.Nawoływał do szanowania tylko takich nauczycieli, którzy chodzą z dziećmi do kościoła, przedstawiał nauczyciela, jako bezbożnika, którego dzieci powinny uczyć zasad wiary i wzywał dzieci do oddziaływania na nauczycieli w tym kierunku.Podobnie kreśli sylwetkę nauczyciela misjonarz w R.a równocześnie opowiada wzruszającą historię o dziecku, co idąc z domu rodzicielskiego było aniołem, a wychodząc ze szkoły dzięki nauczycielowi staje się człowiekiem złym, niewierzącym, wrogiem Kościoła.Wiele, bardzo wiele takich i podobnych kazań możnaby jeszcze wyliczyć.Po całym kraju kręcą się różni kwestarze, braciszkowie, zbierający datki to na kościół, to na misje, to na jakieś inne jeszcze cele.To także doskonała sposobność do judzenia.:Kto jest ta pani, co nas minęła?" - pytają przechodnia dwaj kwestarze."Nasza nauczycielka" - brzmi odpowiedź."Gęsi jej paść, a nie w szkole uczyć.Spotyka księży i Pana Boga nei pozdrowi" - oburzają się cnotliwi ojcowie.Strajki szkolne - to także specjalność kleru.Bo dziwna rzecz, nie znam ani jednego wypadku szkolnego, by ksiądz w nim nie maczał ręki.Strajki wszystkie odbywają się według jednego ceremonjału.Wygłasza się szereg płomiennych kazań, zbiera podpisy pod jakimkolwiek pozorem, rzuca się hasło, rozstawia się po rogach straże z tercjarek, sług kościelnych i t.p., zawraca się dzieci, idące z książkami do domu, robi się wiele hałasu, huku, gra równocześnie rolę uciśnionej niewinności - oto tak wygląda poprawny program strajku szkolnego.Tak było w K., Tak w Ch., tak w M.i w szeregu innych miejscowości.W akcji podburzania tłumów bierze udział nietylko niżesz duchowieństwo, ale niekiedy również biskupi."Ognisko Nauczycielskie" z czerwca 1930 r.podaje fakt następujący:W Janowie Podlaskim odbywała się 7 b.m.wizytacja ks.biskupa Sokołowskiego.Jak zawsze i wszędzie, tak i w tej miejscowości przedstawiciele władz państwowych, zawodów i wyznań, dziatwa szkolna i tłumy wiernych zebrały się około bramy tryumfalnej, by oddać cześć dostojnemu Pasterzowi Kościoła.Po udzieleniu błogosławieństwa p.staroście, jego rodzinie, urzędnikom, gminie żydowskiej i t.d.wkońcu oświadczył ks.biskup, że wita również i nauczycielstwo; przedstawiciela władzy szkolnej nawet i w powitaniu pominął.Krok swój uzasadnił ks.biskup w dalszej części przemówienia jako, że nie uczy się i nie wychowuje w duchu katolickim, a jeżeli jakiś nauczyciel inaczej postępuje, to go władze szkolne prześladują, przemówienie swe zakończył ks
[ Pobierz całość w formacie PDF ]