Home HomeBonda Katarzyna Tylko martwi nie kłamišWolski Marcin Noc bezprawia oraz inne szalone (2)Briggs Patricia Mercedes Thompson 08 Niespokojna NocWolski Marcin Noc bezprawia oraz inne szaloneJohn Gray Mezczyzni sa z Marsa a kobiety z WenusLumley Brian Nekroskop IVSteven Rosefielde, D. Quinn Mil Masters of Illusion, American LIntroduction to Microprocessors and Microcontrollers John CrispPerez Reverte ArturoJohn Grisham Firma
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • bibliotekag2.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Z pewnością nie on pierwszy uległ takbłyskawicznemu oczarowaniu.Ale kiedy zajęli miejsca w zatłoczonej gospodzie, spojrzał na nią i nieurodę zobaczył, ale jej serce.I jej duszę.I doznał przejmującego uczucia, żejego życie nigdy już nie będzie takie samo.TL R18213O mój Boże – powiedziała Anna i wzdrygnęła się, siadając.Miała nasobie płaszcz, ale mankiety nie były dobrze dopasowane i woda spływała jejdo rękawów.Była przemoczona do łokci i niemal zamarzała.– Trudnouwierzyć, że jest już prawie maj.– Herbaty? – spytał Daniel, dając znak właścicielowi gospody.– Tak, poproszę.Albo cokolwiek gorącego.Zdjęła rękawiczki i zmarszczyła brwi, patrząc na niewielką dziurkę,która pojawiła się na czubku palca wskazującego.Niedobrze.Akurat tenpalec powinien wyglądać dostojnie i władczo.Zbyt często musiała grozić nimdziewczynkom.– Czy coś się stało? – spytał Daniel.– Przepraszam? – Podniosła wzrok i zamrugała.Och, musiał zauważyćjej spojrzenie na rękawiczkę.– To tylko rękawiczka.Szew się rozpruł.Będęmusiała to naprawić wieczorem.Obejrzała rękawiczkę, zanim odłożyła ją na stół obok siebie.LiczbaTL Rnapraw, jaką może znieść rękawiczka, jest ograniczona, a Annaprzypuszczała, że żywot jej pary powoli się kończy.Daniel poprosił właściciela gospody o dwa kubki herbaty i zwrócił sięznowu do niej.– Nawet ryzykując, że okażę się kompletnym ignorantem, jeśli idzie orealia życia na służbie, muszę powiedzieć, że trudno mi uwierzyć, by mojaciotka nie płaciła pani tyle, żeby wystarczyło na nową parę rękawiczek.Anna była pewna, że Daniel jest w tej dziedzinie kompletnymignorantem, ale doceniła to, że przynajmniej przyznał się do niewiedzy.Przypuszczała też, że nie ma pojęcia, ile kosztuje para rękawiczek – czy183cokolwiek innego.Robiła zakupy z przedstawicielami wyższych klaswystarczająco często, by wiedzieć, że nigdy nie pytają o cenę.Jeśli coś im siępodobało, kupowali to i prosili o przesłanie rachunku do domu, gdzie ktośinny zajmował się płatnościami.– Owszem – powiedziała.– To znaczy, płaci mi wystarczająco.Aleoszczędność to cnota, nie sądzi pan?– Nie, jeśli przez to marzną pani palce.Uśmiechnęła się, może nieco pobłażliwie.– Nie dojdzie do tego.Te rękawiczki można naprawić jeszcze raz albodwa.Spojrzał na nią z potępieniem.– Ile razy już je pani naprawiała?– Och, wielkie nieba.Nie wiem.Pięć? Sześć?Na jego twarzy pojawił się wyraz łagodnego oburzenia.– To jest zupełnie nie do przyjęcia.Poinformuję ciotkę Charlotte, żemusi panią zaopatrzyć w odpowiednią garderobę.– Nie może pan tego zrobić – powiedziała pospiesznie.TL RWielkie nieba, czy on oszalał? Jeszcze jeden przejaw niestosownegozainteresowania z jego strony i Anna znajdzie się na ulicy.Już samo to, żesiedzi razem z nim w gospodzie na oczach całej wioski jest dostateczniekrępujące, ale przynajmniej może się wytłumaczyć złą pogodą.Trudnobyłoby mieć jej za złe, że schroniła się przed deszczem.– Zapewniam pana – wskazała na rękawiczki – że są w lepszym stanieniż rękawiczki większości ludzi.Zerknęła na stół, gdzie rzucona beztrosko leżała jego para, uszyta zdoskonałej jakości skóry.– Wyłączając obecnych tutaj – uściśliła.184Poruszył się niespokojnie na swoim miejscu.– Oczywiście jest całkiem możliwe, że pańskie rękawiczki także byłyjuż naprawiane – dodała bez zastanowienia.– Różnica polega tylko na tym,że pański lokaj zabiera je do naprawy, zanim jeszcze zdąży pan zauważyć, żetego wymagają.Nic nie odpowiedział, a ona natychmiast zawstydziła się z powodu tegokomentarza.Przesadna skromność nie jest aż tak paskudna jak snobizm, ale itak nie powinna była tego mówić.– Przepraszam – powiedziała.Przyglądał się jej przez chwilę, a w końcu zapytał:– Dlaczego rozmawiamy o rękawiczkach?– Nie mam pojęcia.– To jednak nie było do końca prawda.Może to nieona pierwsza poruszyła ten temat, lecz z pewnością go nie unikała.Uświadomiła sobie, że chciała przypomnieć Danielowi o dzielącej ichróżnicy pozycji.A może to sobie samej chciała o tym przypomnieć.– Dość już o tym – stwierdziła energicznie i klepnęła dłonią wprzedmiot dyskusji.Zerknęła na niego znowu, zamierzając powiedzieć cośTL Rzupełnie niewinnego o pogodzie, lecz on uśmiechał się do niej w taki sposób,że mrużył oczy i.– Myślę, że pan zdrowieje – usłyszała samą siebie.Dotąd nie zdawałasobie sprawy, jak duża opuchlizna towarzyszyła sińcowi wokół jego oka, alekiedy zniknęła, jego uśmiech wyglądał inaczej.Może weselej.Dotknął swojej twarzy.– Chodzi o mój policzek?– Nie, oko.Jest jeszcze sine, ale już nie spuchnięte.– Spojrzała naniego współczująco.– Policzek wygląda prawie tak samo.– Naprawdę?185– Szczerze mówiąc, gorzej.Przykro mi to mówić, ale tego należałooczekiwać.Takie rzeczy zwykle wyglądają gorzej, zanim zaczną wyglądaćlepiej.Uniósł brwi ze zdumieniem.– W jaki sposób zdobyła pani tak dogłębną wiedzę na temat stłuczeń iskaleczeń?– Jestem guwernantką – odparła.Doprawdy, to powinno być wy-starczającym wyjaśnieniem.– Tak, ale ma pani pod opieką trzy dziewczynki.Roześmiała się, nie pozwalając mu dokończyć.– Czy myśli pan, że dziewczynki nigdy nie broją?– Och, wiem doskonale, że broją.– Położył rękę na sercu.– Mam i pięćsióstr.Wiedziała pani o tym? Pięć.– Czy to miało wzbudzić litość?– Z pewnością powinno – odparł.– Ale mimo wszystko nie przy-pominam sobie, żeby wdawały się w bójki.– Frances uważa, że jest jednorożcem – stwierdziła Anna.– Proszę miTL Rwierzyć, że zaliczyła więcej stłuczeń i zadrapań, niż powinna.A poza tym uczyłam też chłopców.Ktoś musi się nimi zajmować, zanimwyjadą do szkoły.– Pewnie tak – przyznał, wzruszając lekko ramionami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •