[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Marlena równie dobrze znosi upał, jak zazwyczaj znosi zmęczenie.Jeśli zdarza się jej zemdleć w środku zdjęć, robi to, by zakpić z rozsiewanych przez dział reklamy pogłosek, jakoby parokrotnie zasłabła.J a k gdyby mogła mieć jakąś ułomność! To byłaby dla niej zniewaga i dowód, że niedostatecznie ją znają.Tak więc, ażeby się zemścić, wykorzystuje swójaktorski talent, mdlejąc do woli.Będąc w świetnej formie, odznacza sięzadziwiającym w takich warunkach dynamizmem.Wszędzie wtrącaswoje trzy grosze, mieszając krytyczne uwagi z radami, podważa autorytet reżysera, odsądza od czci i wiary producenta, wszystkimi pomiata, przez cały boży dzień wychwalając Sternberga, a temu i owemu udzielając lekcji filmoznawstwa.Zabawia się, kręcąc własny film — krótki reportaż ze zdjęć — kamerą 8 mm, którą przysłał jej przyjaciel Travis.Ponieważ wciąż nie wierzy, by dało się cokolwiek wycisnąć z kiepskiego scenariusza,obsesyjnie dba o fryzurę, każąc się bez przerwy czesać swej wiernej Nel-lie, którą z trudem wypożyczyła z Paramountu i zabrała ze sobą na wydmy.W rezultacie Selznick, przeglądając nakręcone zdjęcia, pomstuje na tę zbyt staranną ondulację: jak gdyby Sahara była jednym wielkim salonem fryzjerskim.Na stoliku przy swoim łóżku Marlena ustawiła zdjęcia Johna Gilberta, przed którymi zapala świeczki.Kult zmarłego kochanka nie przeszkadza jej jednak wziąć sobie drugiego, żywego.Willis Goldbeck jest wysłannikiem specjalnym Selznicka na front Ogrodu Allaha.Ma obowiązek dopilnować, aby przedsięwzięcie przebiegało możliwie gładko, w ramachściśle ustalonego planu i budżetu.Niełatwe zadanie, jeśli wziąć pod uwa-MARLENA DIETRICHgę napięte stosunki między reżyserem a gwiazdą.Ta przynajmniej znalazłasposób, by pozyskać sobie Goldbecka.Aż wreszcie, po dwóch miesiącachtej niewykonalnej misji, wyczerpany Bolesławski popada w chorobę.Wtedy Selznick, aby zrealizować brakujące ujęcia, przenosi produkcję do studia z dużym zapasem piasku arizońskiego, gdyż kalifornijski, innej barwy, nie wyszedłby dobrze na ekranie.Kiedy film zostaje jako tako ukończony,Marlena może wyjechać do Londynu.Oczywiście z Marią, z Nellie, bezktórej nie potrafi się obejść, ze swoim cadilłakiem i sześćdziesięcioma sztukami bagażu noszącymi jej inicjały.Tam czekają na nią producent Alexander Korda i gaża przekraczająca wszelkie oczekiwania.Poznała kiedyś w Berlinie tego węgierskiego uchodźcę, gdy reżyserował Nowoczesną Dubarry z jej udziałem.Opuściwszy nazistowskie Niemcy, wybrał Anglię,a nie Amerykę.Marlena jest zachwycona, że może wyjechać z Hollywood,wrócić do Europy, przybliżyć się do Rudiego i odnaleźć najmilszego i najczulszego z kochanków — Briana Aherne'a.Na pokładzie „Normandie"uczestniczy w projekcji Pokusy, której jeszcze nie oglądała i którą krytykuje na głos pośród najbardziej wytwornej publiki.Rudi zaś jedzie pociągiem do Hawru, gdzie wita żonę, która przed wyprawą do Londynu zatrzymasię na krótko w Paryżu.Na reżysera Hrabiny Wladinow został wybrany przez Kordę francuskifilmowiec Jacques Feyder.Tak więc zdolny, miły człowiek, trzymający sięz dala od hollywoodzkich szaleństw, poprowadzi Marlenę jako rosyjskąhrabinę ocaloną z rewolucji bolszewickiej przez wiernych carowi oficerów.Feyder, który miał też sposobność filmowania Grety Garbo, jest na tyletaktowny, że nie kłóci się z Marleną, mającą opinię osoby trudnej.Okazuje jej uprzejmość, ujmującą grzeczność, wysłuchuje sugestii i stara się jak najlepiej wyeksponować jej urodę.Nie musi się specjalnie wysilać, ponieważ Marlena, uszczęśliwiona pobytem w Europie, ma świetny humor.Uwielbia Londyn, jego arystokratyczny posmak, dystynkcję, kulturę.Poza Hollywood czuje się jak na wakacjach, a w sam film, do którego nie przywiązuje wielkiej wagi, angażuje się umiarkowanie.Jest też w doskonałej komitywie ze scenarzystką Frances Marion i swoim partnerem Robertem Donatem, którego dolegliwości astmatyczne ją wzruszają i którego chce za wszelką cenę leczyć.Nie przeżywają idylli, lecz nawiązują subtelną przyjaźń.Zresztą Marlena jest zajęta Douglasem FairbanksemJr., który spędza wiele nocy w apartamencie wynajętym przez nią w „Cla-ridge'u".Zgodnie z dobrą tradycją jej romansów wymyka się o świcie tylnymi schodami.Marlena udziela się towarzysko: bywa u księcia i księżnejMARLENA DIETRICHKentu, zachęca króla Edwarda VIII do przedłożenia tronu nad amoryi ubolewa, gdy on abdykuje.Rudi, Tamara i Maria mieszkają z nią przezpewien czas w hotelu, a potem robią wypad w okolice Salzburga.Jedenastoletnia Maria po raz pierwszy idzie do szkoły.Ona, która zawsze przebywała z matką i nigdy nie miała przyjaciół w swoim wieku, zostaje umieszczona w internacie - w szwajcarskiej placówce, która renomę zawdzięcza raczej statusowi społecznemu swoich uczniów niż poziomowinauczania.Brilliantmont to pepiniera międzynarodowej elity i Maria dośćchętnie staje się dziewczynką taką jak inne.Matka ją przytłacza, więc rozstanie nie sprawia jej przykrości.W Anglii czuje się trochę zagubiona bez hollywoodzkich punktów odniesienia, bez swobody poruszania się w świecie wielkich studiów.W Paryżu też nie znajduje dla siebie miejsca między ojcem, który udaje srogiego wychowawcę, a Tamarą, której zdrowie psychiczne coraz bardziej szwankuje i którą Rudi, z niejakim okrucieństwem, również uważa za dziecko zdane na jego opiekę.Banicja Marii zadowalatrzy strony: ojciec posyła córkę do szkoły, matka może do woli korzystaćz uroków Londynu i oddawać się nowym romansom, Dziecko widzi, jakotwierają się przed nim nowe horyzonty.Tak więc Marlena ustępuje.W końcu godzi się, by Maria wypłynęłana szerokie wody, ponieważ dostrzega w tym swój interes: prawdę mówiąc,córka jej zawadza — jest za wysoka, za gruba, urodą nie dorównuje matcei za bardzo podkreśla swój wiek.Jednakże gwiazda tęskni za Marią.Czynie przyzwyczaiła się zawsze mieć ją pod ręką jako asystentkę, jako powiernicę? Toteż dzwoni do niej o najróżniejszych porach, żąda zwolnienia jej z lekcji, aby zapewnić, że bardzo ją kocha, że jest bez niej nieszczęśliwa,opowiedzieć jej parę anegdotek z planu lub z życia towarzyskiego, historyjek o brytyjskich książętach i księżnych.Marlena potrzebuje Marii jako słuchaczki.Marlena zawsze potrzebuje kogoś, kto by jej wysłuchał, kto byją podziwiał.Jest pępkiem świata, a Maria nie powinna o niej zapominać.Marlena, która nigdy nie przyznaje się do swego wieku, chce być wieczniemłoda i piękna.W Londynie bardziej jeszcze niż w Hollywood napawa sięsławą.Pojawiając się na jakimś przyjęciu, przepysznie odziana w jednąz licznych kreacji, jakie stworzył dla niej Travis Benton, uosabia Hollywood
[ Pobierz całość w formacie PDF ]