Home HomeTrylogia Hana Solo.02.Zemsta Hana Solo (3)Trylogia Lando Calrissiana.02.Lando Calrissian i Ogniowicher Oseona (3)Roberts Nora Marzenia 02 Odnalezione marzeniaCarey Jacqueline [ Dziedzictwo Kusziela 02] Wybranka KuszielaVinge Joan D Królowe 02 Królowa Lata ZmianaKrol Skrytobojca Haydon ElizabethWeber DavSuworow Wiktor KontrolaRushdie Salman Wstyd (SCAN dal 1148)Petersin Thomas Ogrodnik Szoguna ( 18) (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grabaz.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .- Przepraszam za tą nieplanowaną przeprawę.Trey myśli, że jest za bardzo do dupy,by zagrać przed tak wspaniałymi ludzmi.Jeśli się zgadzacie, bądzcie cicho, ale jeślisądzicie, że powinien przytargać tutaj swoje potargane dupsko na scenę, aby dał z siebiewszystko, powinniście dać mu znać.Eric zaczął wybijać rytm na bębnie basowym, gdy tłum podjął wyzwanie.- Mills, Mills, Mills - skandowali.W ciągu minuty Brian wrócił na scenę, za nim podążał Trey, który wyglądał nabardzo zakłopotanego.Trey podszedł do swojego mikrofonu.- Nie wiem co zrobiłem, by zasługiwać na tak wspaniałych fanów, ale spróbujęprzez to przejść, jeśli będziecie udawać, że nie usłyszycie tych trojaczków, które wygram.- Mnie możesz przelecieć palcami, Trey!- krzyknęła jakaś laska z widowni.Trey zaśmiał się.- W tym pewnie też nie byłbym za dobry, kochanie, ale byłbym bardziej niższczęśliwy, jeśli mógłbym sprawić ci przyjemność.Sed uśmiechnął się.To był właśnie Trey.Zastanawiał się, gdzie sobie poszedł.Trey kontynuował:- Jak nei patrzeć rozwaliłem także moją ulubioną gitarę, więc nawet jeśli będę mógłgrać, to nic nie zabrzmi dobre.- Masz dodatkową - powiedział Brian do mikrofonu. - Ten to się wtrącił.Jake przeszedł przez scenę i podał Treyowi jego czerwono-białego Schectera.Sed usłyszał Dave'a w swojej słuchawce:-  Gates of Hell od początku, chłopaki.Trey, po prostu improwizuj.Graj pieprzonyakord otwartego E przez całą piosenkę, jeśli będziesz musiał.Cokolwiek.Brian, podwójswoje outro i spróbuj wypełnić solówkę.Poradzisz sobie?Trey i Brian unieśli kciuki do Dave'a.Eric postukał talerz by znowu zacząć piosenkę.Sed wziął głęboki oddech i warknął do mikrofonu.Pierwsze cztery piosenki brzmiały prawie tak okropnie jak pierwsza, ale przeszliprzez to.Tłum zdawał się rozkoszować walką Treya, nie był do niej krytycznie nastawiony.Sed nawet zauważył jak Trey raz się uśmiecha.Kiedy nadszedł czas na ich przerwę, zostawili Briana samego na scenie, by zagrałtłumowi kilka swoich nowych solówek, podczas gdy reszta zespołu ruszyła za scenę.Eric,czerwony na twarz i zalany potem od stóp po głowę, odkręcił kilka butelkę i wylał je sobiena głowę.Technik podał mu świeżą koszulkę i przebrał się.Sed chwycił za ręcznik i otarł pot z boku twarzy.Pomachał Jessice, która stała wpolu widzenia obok sceny, podczas gdy on przełknął kilka kawałków czerwonej lukrecji, bynasmarować swoje struny głosowe.Dzisiejszego wieczoru jego gardło naprawdę gomartwiło.Zpiewanie nie było problemem, ale jego zwykłe krzyki sprawiały ból.Jessica uśmiechnęła się i odmachała.Jakaś ruda laska obok niej powiedziała coś iJessica posłała jej spojrzenie, które mogłoby zmrozić Morze Karaibskie.Jessica posłałaSedowi pocałunek, który tylko podżegał kobietę do zdzielenia jej.Kobieta obróciła się napięcie i wyszła.Myrna szepnęła coś do Jessici i zaśmiała się.Sed uśmiechnął się do siebie.Nie był pewien, dlaczego tak bardzo martwił się oJessicę.Z pewnością potrafiła o siebie zadbać.Jego ojciec zawsze podkreślał, żemężczyzna powinien chronić kobietę, która kochał - czy matkę, siostrę, żonę, czy drogąkochankę.Jego ojciec wprowadził tą zasadę w życie i nie było to coś, czego Sed mógł się złatwością pozbyć.Było to zakorzenione i Sed nie chciał się tego pozbywać.Ale pragnąłJessici i chciał ją mieć przy sobie, dlatego też zauważył, że musi pozwolić aby sama zajęłasię swoimi problemami.Sporadycznie.Jace i Trey poszli w kąt i rozmawiali cicho.Sed zbliżył się do nich, mając nadzieję,że zachęci Treya.Albo znowu go wkurzy.Cokolwiek zadziała.- Nie brzmi tak samo bez kostki - Trey powiedział do Jace'a.- Wiem, ale mógłbyś zagrać.Spróbować.Trey zacisnął kostkę między swymi zębami, uwalniając palce swojej lewej ręki.Próbował zagrać swoim palcem wskazującym i kciukiem.- Czuję się dziwnie.- To nic stałego - powiedział jace.- Tylko do czasu, aż będziesz mógł utrzymaćkostkę.- To też brzmi dziwnie.- Może moglibyśmy załatwić ci kostkę do banjo - zasugerował Jace.- Kostkę do banjo?- Tak, taką którą miałbyś na czubku palca.Nie musiałbyś jej trzymać.Trey westchnął.- Kuuurwa, do bani - pokręcił głową.- Jestem do dupy.Sed poklepał go energicznie po plecach.- Powinniśmy cię strzelić w głowę już rok temu.Fani to uwielbiają.- Fani uwielbiają fakt, że jestem do dupy?Sed potrząsnął ręką [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •