Home HomeChoroby zakazne zwierzat domowych z elementami ZOONOZ pod red. Stanislawa Winiarczyka i Zbigniewa GrądzkiegoZbigniew Włodzimierz Fronczek Wyznania grabarzaNienacki Zbigniew Pierwsza przygoda Pana SamochodZbigniew Nienacki Raz w roku w SkiroławkachNienacki Zbigniew Pan Samochodzik i testament rycRobert A. Heinlein Daleki PatrolPiers Antony Zamek RoognaChmielewska Joanna HarpieEdgar Rice Burroughs Ksiezniczka Marsa (2)Dav
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lwy.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Zaostrzył się w sprawie istoty Ducha Świętego.Papież i kościół w Starej Romie twierdzili, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, natomiast Focjusz i przedstawiciele kościoła w Cesarstwie Rhomajów, że Duch Święty pochodzi od Ojca przez Syna.Powoli, ale zdecydowanie następowało rozdzielenie świata chrześcijańskiego na dwa potężne i równoprawne kościoły: wschodni w Nowej Romie i Zachodni w Starej Romie.I właśnie w tym czasie przypadło Dagonowi przebywać na dworze cesarza Rhomajów, cieszyć się łaskami Wielkiego Koniucha, spotykać patriarchę Focjusza i cezara Bardasa, uczyć się sztuki rządzenia i mowy Franków.Do wielkich bowiem celów przeznaczył go nie tylko Wielki Koniuch, ale i patriarcha Focjusz.Do jakich to celów - pojął, gdy na dwór Rhomajów przybyło poselstwo od władcy Wielkiej Morawy, państwa położonego na południe od gór Karpatos, od sklavińskiego księcia Rostislava.Władca ten nieustannie popadał w zależność od Franków Wschodnich i ich króla Ludwika Teutońskiego, ponieważ Wielka Morawa sąsiadowała z frankijską Marchią Wschodnią.Frankijscy misjonarze przynieśli Wielkiej Morawie wiarę chrześcijańską, ale jak się wkrótce przekonano oznaczało to zależność od frankijskiego biskupa w grodzie Passau i powolną utratę niepodległości.Poprosił więc Rostislav papieża Mikołaja I o własne biskupstwo, które mu mogło pomóc w utrzymaniu niepodległości.Lecz papież Mikołaj I odmówił prośbie sklavińskiego księcia, gdyż popierał teutońskich biskupów, którzy kosztem Sklavinów i Wielkiej Morawy chcieli poszerzyć swoje majętności i swoje władztwo.Wówczas to Rostislav zrobił rozpaczliwy gest: wypędził misjonarzy frankijskich i teutońskich, a do cesarza Rhomajów wysłał poselstwo, że chce wiary chrześcijańskiej od patriarchy Focjusza, od Rhomajów zaś opieki i ochrony nie tylko przed Frankami, lecz również przed Bułgarami, osiedlonymi na jego drugiej granicy.Focjusz pojął szybko, że wybiła chwila, gdy kościół wschodni będzie mógł podporządkować sobie ludy sklavińskie sąsiadujące z Frankami i tym samym zagrodzić drogę ich naporowi na wschód.Pomyślał również, że w ten sposób obniży powagę papieża i kościoła zachodniego.Dago był świadkiem z jak niezwykłym przepychem przyjęto posłów z Wielkiej Morawy.Już na granicy cesarstwa oczekiwali na orszak poselski urzędnicy państwowi, obdarowując posła licznymi darami i podobne, choć skromniejsze dary dla cesarza, przyjmując od posła.Następnie w każdym grodzie, przez który przejeżdżał poseł, przyjmowano go uroczyście i znowu wręczano podarki.W stolicy umieszczono posła Wielkiej Morawy w wykwintnym pałacu i jako pierwszy złożył mu wizytę najwyższy dostojnik, logoteta domu.Następnie ubrany w złote pancerze i białe płaszcze specjalny oddział przybocznej gwardii cesarskiej przyprowadził posła do pałacu Magnura, gdzie znajdowała się sala przyjęć.Poseł Wielkiej Morawy otrzymał dla przejazdu przez miasto wspaniałego rumaka, kapiącego od ozdób.A w chwili, gdy wchodził do sali przyjęć, w jej głębi rozchyliły się kotary odsłaniające specjalne podwyższenie, gdzie stał złoty tron cesarski i zasiadał sam władca.Wszyscy obecni klęknęli na ten widok i tylko poseł kroczył w kierunku tronu, zatrzymując się na płycie z czerwonego porfiru, osadzonego w posadzce.Dopiero tutaj klęknął i zgodnie z ceremoniałem trzykrotnie pochylił się przed cesarzem Michałem III.Przekazał cesarzowi pozdrowienia od swego władcy Rostislava, potem wręczył pismo z prośbą o przysłanie mnichów dla szerzenia chrześcijaństwa.Cesarz Michał III wyglądał wspaniale.Nie tylko dla posła z tak dalekiego kraju jak Wielka Morawa było oczywiste, że uosabia Boga Słońce, a także że swą władzę otrzymał od Chrystusa.To on zresztą niekiedy koronował przedstawioną na ikonie głowę Chrystusa, dając tym do zrozumienia, że sam jest jakby bogiem.Tron aż błyszczał od złota.Cesarz ubrany był w chlamidę, na którą narzucono płaszcz starorzymskich wodzów.Na nogach miał purpurowe buty naczelnego wodza armii, a na głowie złotą ciężką koronę, składającą się z wielu tarcz połączonych zawiasami.W rękach trzymał zwój pergaminu, jako symbol prawowierności, oraz mieszek z prochem, jako symbol przemijania.Nikomu nie wolno było dotknąć ręki cesarskiej.Taki czyn uważano za świętokradztwo.Cichym głosem zapytał cesarz posła z Wielkiej Morawy o zdrowie swojego „syna”, tak bowiem określano tutaj władców krajów mniejszych, a słowem „brat” władców krajów potężnych.Poseł odpowiedział i ceremonię uznano za zakończoną, gdyż dopiero nazajutrz miała się odbyć druga audiencja przeznaczona na omówienie spraw z jakimi przybywał poseł.Dagonowi na zawsze już pozostała w pamięci wizja cesarza Michała III zasiadającego na tronie w swojej ogromnej i ciężkiej koronie, widok dostojników cesarskich i możnych ubranych w purpurę, w pawie pióra i muszle.I klęczącego przed cesarzem posła z Wielkiej Morawy, który prosił o mnichów dla szerzenia chrześcijaństwa i obronę przed Frankami i Bułgarami [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •