[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Blednę na samą my§l.Mogłem cię stracić na zawsze i nigdy się nie dowiedzieE.- Och, Charles!- Naprawdę jeste§ kucharką Cordon Bleu? - jestem.- Brochettes de queues de langoustines su beurre blanc? - Tak, Charles.- Poulet de la ferme au~champagne? - Tak, Charles.- Filets de sole Retival? - Oczywiście.- Pinładeau aur morilles? - Moja specjalne§ć.- Lila, kocham cię! Wyjdź za mnie! - Och, Charles!Objęli się, nie zważając na pełne zaskoczenia spojrzenia pozostałych go§ci.Symbolicznie być może noga jagnięcia wylądowała na podłodze.Nadal pod rękę, Bowman i Cecile zeszli na patio.- Nie daj się ogłupić temu tam Romeo - powiedział Bowman.- Nic go nie obchodzi jedzenie, je§li w grę wchodzi twoja przyjaciółka.- Wielki książę tak naprawdę jest nie§miałym chłopcem?- Klasyczne o§wiadczyny nie są jego najmocniejszą stroną.Tak bym to ujął.- A twoją?Podprowadził ją do stolika i zamówił drinki.- Przepraszam, nie rozumiem.- Kobiety lubią być proszone o rękę,- Ach! Cecile Dubois, czy wyjdziesz za mnie? - My§lę, że tak.- Touchel - uniósł kielich.- Za Cecile.- Dziękuję.Bardzo pan łaskaw.- To nie za ciebie.To za naszą drugą pociechę.U§miechnęli się do siebie i jednocze§nie spojrzeli na sąsiedni stolik.Wielki książę i Lila nadal patrzyli sobie namiętnie w oczy, ale książę doszedł już do jako takiej równowagi ducha, klasnął bowiem majestatycznie w ręce, i zarządził gromko:- EncorelSPIS RZECZYWstęp.5 Rozdział pierwszy.13 Rozdział drugi.30 Rozdział trzeci.46 Rozdział czwarty.62 Rozdział piąty.76 Rozdział szósty.92 Rozdział siódmy.103 Rozdział ósmy.117 Rozdział dziewiąty.134 Rozdział dziesiąty.151 Epilog.158
[ Pobierz całość w formacie PDF ]