Home HomeSpellman Cathy Cash Malowane wiatrem 01Spellman Cathy Cash Malowane wiatrem 02Brzeziecki Andrzej Lekcje historii PRL w rozmowachTMO Lekcje1 9§ Kelly Cathy Czego ona chceKelly Cathy Sekrety z przeszłoœciCathy Kelly Lekcje uczućKelly Cathy Lekcje uczuć(1)mamy v jednom kole tlacCharles M. Robinson III The Diaries of John Gregory Bourke. Volume 4, July 3, 1880 May 22,1881 (2009)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam0012.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Tatanie wiedział, co się dzieje, ale Izzie owszem - nikt nie musiał jej mówić,że coś jest nie tak pomiędzy jej ciotką a wujkiem.- Gdyby Edward wiedział o jeszcze jednym wujku, który zmarł,powiedziałby nam o tym wiele lat temu - od razu wyczuła, że Anneliesenieco się odprężyła.- Wiecie, jak bliskie byłyśmy sobie z babcią.Ona zpewnością by mi powiedziała o młodszym bracie, który zmarł wdzieciństwie, prawda? Jestem pewna, że była tylko ona i Tommy.- No cóż - odezwała się posępnie Anneliese.- Nie wiemy, kim jest tenjakiś Jamie, więc może nie wiemy tyle, ile nam się wydawało.Nawet jeślibardzo dobrze się kogoś zna, można odkryć, że ten ktoś skrywa przedtobą jakieś tajemnice.- To prawda - przyznała Izzie, myśląc o Joem i o tym, jak została przezniego oszukana.A może on jej wcale nie oszukał.Może tak bardzopragnęła z nim być, że sama to zrobiła.207 Niemniej jednak poznanie kogoś w pełni okazywało się trudniejsze,niż z pozoru można by sądzić.I z jakiegoś powodu kochana Annelieseczuła to samo.- Sądzicie, że Lily wróci jeszcze do nas? - zapytała apatycznieAnneliese.- Nikt tego nie wie, skarbie - odparł tata.- Teraz to zależy tylko odBoga.We trójkę zostali w szpitalu przez godzinę, a po tej krótkiej chwiliprzytomności, kiedy Lily zawołała  Jamie!", nie wydarzyło się nicnowego.Babcia leżała, nadal nieobecna.Nie otworzyła oczu, nieporuszyła się ani nic nie powiedziała.Cała nadzieja, którą Izzie czułapodczas lotu do domu, teraz uleciała.Młoda lekarka, która z nimi rozmawiała, naprawdę nie wiedziała, copowiedzieć.- Przykro mi, ale w tej chwili nie ma prostych odpowiedzi.Izzie pomyślała, że ta kobieta jest przynajmniej szczera.Wolała to niżnastawienie typu  Jestem lekarzem, wiem wszystko".- Wykonaliśmy tomografię komputerową, podajemy jej heparynę, byzahamować progres lub zapobiec pojawieniu się kolejnych udarów, aleobawiam się, że w mózgu państwa babci miał miejsce rozległy krwotok.A w przypadku, gdy po wylewie następuje śpiączka, nie wróży to dobrze.Nie wszystko jest przesądzone, równie dobrze może nastąpić samorzutnaodnowa neurologiczna, ale naprawdę nie mamy pojęcia, czy tak właśniesię stanie.Obawiam się, że pozostaje jedynie czekać.Dodatkowymproblemem, spowodowanym wiekiem państwa babci, są inneprzypadłości, takie jak problemy z sercem i zapalenie płuc.I obawiam się,że w ciągu ostatniej doby praca jej serca była dość nieregularna.To nas wtej chwili niepokoi najbardziej.- Z sercem także nie jest za dobrze? - Izzie skryła twarz w dłoniach.Robiło się coraz gorzej.- Myślałam, że skoro się208 odezwała to możliwe, że z tego wyjdzie.To z pewnością jest dobryobjaw, prawda? Znaczy, że ona wraca, tak?- Przykro mi, ale to nie jest wcale takie proste - odparła lekarka.- Ktowie, co państwa babcia widzi teraz lub w co wierzy.Ludzie w jej staniepotrafią w pewien sposób reagować na głosy, więc to najzupełniejnaturalne, że pani głos poruszył w niej coś, ale jeśli chodzi o to, co onateraz myśli, to nie mam pojęcia.Nie wiemy także, czy obudzi się ześpiączki.Sprawujemy nad nią nadzór i staramy się, by funkcje życiowebyły stabilne.- A jeśli się już nie obudzi? - Anneliese zadała pytanie, do którego niemogła się zmusić Izzie.- Każdy przypadek jest inny.Będę z państwem szczera: jeśli osoba wjej stanie nie odzyska pewnej sprawności neurologicznej w ciągupierwszych trzech tygodni do miesiąca, to rokowania nie są dobre.Będziemy musieli poczekać i się przekonać.Na chwilę obecną chcemypilnować stabilności jej stanu i zobaczymy, co będzie dalej.Pierwsze trzy tygodnie do miesiąca? Izzie czuła się chora na samą tęmyśl.Opuszczała szpital, dotkliwie czując pustkę.Dwadzieścia siedem lat temu czuła się tak samo, kiedy zmarła jejmatka.Izzie pamiętała, że wydawało jej się, że część ziemi usunęła sięspod nóg, pozostawiając ogromną, ziejącą otchłań.Różnica była taka, że przed śmiercią mamy było trochę czasu, jakieśostrzeżenie.Za mało rzecz jasna, ale Izzie miała przynajmniej szansę siępożegnać.Na myśl o tym pożegnaniu ścisnęło się jej serce.No dalej, pomyśl oczymś innym, nakazała sobie w duchu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •