Home HomeSummits. Six meetings that shap DavCien wolnosci DavEddings DavFarland DavMorrell DavBaldacci DavWeber Davconrad joseph laguna (2)§ Carter Stephen L. Wladca Ocean ParkChmielewska Joanna Harpie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • styleman.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .  Tata jedzie.LÅ›niÄ…cy czerwony saab.Sportowe koÅ‚a.Przyciemniane szyby.MÄ™skazabawka.Mark spojrzaÅ‚ na wóz z uÅ›miechem. Nara  powiedziaÅ‚ i chwyciÅ‚ rzeczy, by wrzucić je na tylnesiedzenie.Sam siadÅ‚ z przodu.Carsten opuÅ›ciÅ‚ szybÄ™.Dobrze wyglÄ…daÅ‚.Ciemny elegancki pÅ‚aszcz,inne okulary.WÅ‚osy za dÅ‚ugie jak na policjanta, ale policjÄ™ opuÅ›ciÅ‚ dawno temu.IjÄ….Carsten byÅ‚ ambitny na sposób, którego ona nigdy do koÅ„ca nierozumiaÅ‚a.ChodziÅ‚o mu o pieniÄ…dze i pozycjÄ™.Nie o osiÄ…gniÄ™cia.Tak jakjej.Mężczyzna, którego kiedyÅ› poÅ›lubiÅ‚a, z którym kiedyÅ› sypiaÅ‚a iktórego kochaÅ‚a, uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do niej zdawkowo, z nutÄ… żalu, nawetwstydu na spokojnej, menedżerskiej twarzy.Raz mnie uderzyÅ‚eÅ›, przypomniaÅ‚a sobie Lund.Tylko raz.I nie, nieprosiÅ‚am siÄ™ o to.LÅ›niÄ…cy czerwony saab potoczyÅ‚ siÄ™ po jezdni.Lund machaÅ‚a i uÅ›miechaÅ‚a siÄ™ do nich obu.Aż zniknÄ™li za rogiem. Halo?Za niÄ… staÅ‚ Meyer.A jego samochód kilka metrów dalej.NiezauważyÅ‚a. On siÄ™ wyprowadza? Tylko na kilka dni  powiedziaÅ‚a nieco za ostro. Najpierw Szwed.Teraz mÅ‚ody.Mam nadziejÄ™, że matka zostaje.WpatrywaÅ‚a siÄ™ w niego.OkrucieÅ„stwo jakoÅ› nie pasowaÅ‚o dodziwnego charakteru Meyera.ByÅ‚ jednoczeÅ›nie prosty i skomplikowany.Wpewien sposób podobaÅ‚o siÄ™ jej to. JakieÅ› wieÅ›ci o samochodzie? Nie. Musimy znowu sprawdzić garaż w ratuszu. Może.Brix do czegoÅ› doszedÅ‚.Nie wiem do czego. MilczaÅ‚a. To szef, Lund.Nie możesz siÄ™ z nim kłócić.Jemu siÄ™ nie rozkazuje. Brixowi nie trzeba rozkazywać.On wie, czego oni chcÄ….Znowu skórzana kurtka harleyowca.TrochÄ™ już niechlujna. Co to ma znaczyć? Tak to dziaÅ‚a.Nie sÄ…dzisz chyba, że Poul Bremer dzwoni do Brixa imówi mu, co ma robić.Nie musi.Brix wie.Ona też wiedziaÅ‚a. Udupić Hartmanna.Wszelkimi sposobami.PrzemyÅ›laÅ‚a to wszystko, przeanalizowaÅ‚a, uwzglÄ™dniajÄ…c każdenajdrobniejsze wydarzenie w komendzie, które jÄ… zaskoczyÅ‚o. To siÄ™ nazywa wÅ‚adza.A my wszyscy. i Theis, i Pernille BirkLarsen .my siÄ™ nie liczymy. Brix znalazÅ‚ informacje o jakiejÅ› posiadÅ‚oÅ›ci Hartmanna.Madomek, o którym nam nie powiedziaÅ‚.WyjÄ…Å‚ z kieszeni kartkÄ™.Lund na niÄ…spojrzaÅ‚a.U góry widniaÅ‚a pieczęć WydziaÅ‚u NieruchomoÅ›ci. Ciekawe, jak do tego doszliÅ›my. Musimy tam zajrzeć.Brix już tam jest.Chcesz jechać?Domek znajdowaÅ‚ siÄ™ w Dragør, dziesięć kilometrów od centrum,niedaleko skromniejszej dziaÅ‚ki Kemala.Przy podjezdzie staÅ‚o sześćradiowozów, w tym dwa nieoznakowane.Czerwona taÅ›ma wyznaczaÅ‚agranicÄ™ ogrodu.Parterowy, drewniany domek, skromny i zaniedbany,niemal ginÄ…Å‚ w bezÅ‚adnym lesie choinek.Svendsen dowodziÅ‚ zespoÅ‚em.Lund weszÅ‚a do Å›rodka z Meyerem iprzysÅ‚uchiwaÅ‚a mu siÄ™. Hartmann odziedziczyÅ‚ tÄ™ nieruchomość po żonie.WyglÄ…da na to,że zaczÄ™li coÅ› tu inwestować, ale po jej Å›mierci on zrezygnowaÅ‚.W kuchni panowaÅ‚ baÅ‚agan.Brudne talerze zaschÅ‚y na nowoczesnejkuchence.Jedyne Å›wiatÅ‚o dawaÅ‚y otwarte drzwi i reflektory ustawioneprzez techników.Lund spojrzaÅ‚a na okna.Wszystkie byÅ‚ zasÅ‚oniÄ™te.PrzeÅ›cieradÅ‚ami.Narzutami.Obrusami.  W weekend, gdy zniknęła Nanna, dwoje sÄ…siadów widziaÅ‚o napodjezdzie czarny samochód.W koÅ„cu wiemy, gdzie byÅ‚.W salonie dwóch funkcjonariuszy w biaÅ‚ych kombinezonachoznaczaÅ‚o interesujÄ…ce ich przedmioty, robiÅ‚o zdjÄ™cia. Opis pasuje do samochodu, w którym znaleziono NannÄ™.KtoÅ› ustawiÅ‚ pionowo materace na oknach. KtoÅ› go widziaÅ‚?  spytaÅ‚ Meyer. Nie.Ale mamy Å›wieże odciski palców.Należą do niego.I to.PodniósÅ‚ torebkÄ™ dowodowÄ… ze stoÅ‚u.PopoÅ‚udniowa gazeta z piÄ…tkutrzydziestego pierwszego pazdziernika. ByÅ‚a przyklejona do wybitego okna.Lund spojrzaÅ‚a na stÅ‚uczone szkÅ‚o u góry jednej z wysokich ramokiennych po sÅ‚onecznej stronie pawilonu.Na kilku odÅ‚amkach leżących nabÅ‚yszczÄ…cych drewnianych deskach podÅ‚ogowych widać byÅ‚o krew.Pewnym krokiem wszedÅ‚ Brix. Hartmann potrzebowaÅ‚ jakiegoÅ› odosobnionego miejsca oznajmiÅ‚. I tu je znalazÅ‚.Nie miaÅ‚ przy sobie klucza, wiÄ™c wybiÅ‚ szybÄ™, bydostać siÄ™ do Å›rodka.Lund wzięła poduszkÄ™ z kanapy i powÄ…chaÅ‚a jÄ….W powietrzu unosiÅ‚ysiÄ™ resztki jakiegoÅ› szczególnego zapachu.Silniejsze na miÄ™kkiejpowÅ‚oczce poduszki. Potem pozasÅ‚aniaÅ‚ okna, żeby nikt nie widziaÅ‚, co tu wyrabia dodaÅ‚ Brix.Svendsen wskazaÅ‚ kuchniÄ™. W pomieszczeniu gospodarczym jest cementowa podÅ‚oga.Tam jÄ…trzymaÅ‚.ZnalezliÅ›my tam krew.PrzeszÅ‚a do nastÄ™pnego pomieszczenia.Podwójne łóżko.ZmiÄ™tolonapoÅ›ciel.Tutaj też krew, ale niewiele. Co tam znalezliÅ›cie?  spytaÅ‚a.Svendsen zerknÄ…Å‚ na Brixa. CiÄ…gle szukamy, Lund.Brix spojrzaÅ‚ na zegarek.  Ja wracam.Jak znajdziecie jakieÅ› twarde dowody, dajcie mi znać.PrzedstawiÄ™ je sÄ™dziemu.PodszedÅ‚ do Lund, która wÅ‚aÅ›nie lustrowaÅ‚a pokój. MogÄ™ liczyć na ciebie? Zawsze  odparÅ‚a.Wyszli ze Svendsenem i rozmawiali przyciszonymi gÅ‚osami.Meyer zostaÅ‚ i za przykÅ‚adem Lund też lustrowaÅ‚ baczniepomieszczenie.Pod drzwi Å‚azienki wepchniÄ™to zwiniÄ™ty ciasno fioletowy rÄ™cznik.Lund skinieniem gÅ‚owy wskazaÅ‚a wylot wentylacji na Å›cianie.WkratkÄ™ wciÅ›niÄ™to kulÄ™ z gazety. Technicy nie wspomnieli o gazie  powiedziaÅ‚. A tu cuchniegazem.JeÅ›li Nanna tu byÅ‚a, znajdÄ… Å›lady.Lund pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ…. ZostawiÅ‚byÅ› samochód na podjezdzie, gdzie każdy mógÅ‚by gozobaczyć? To siÄ™ nie zgadza  przyznaÅ‚ Meyer. Gówno mnie obchodzi, cosobie myÅ›li Brix [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •