Home HomeDicker Joel Prawda o sprawie Harry'ego QuebertaHarry Harrison Zlote lata Stalowego Szczura (SHarry Eric L Strzec i bronic (SCAN dal 714)Harry Harrison Stalowy Szczur idzie do wojskaHarry Harrison Stalowy Szczur Spiewa BlesaHarry Harrison Stalowy Szczur Spiewa BluesaHarry Harrison Zlote lata Stalowego SzczuraPokuta GabrielaAsimov Isaac Narodziny Fundacji (SCAN dal 10Lackey Mercedes Sluga Magii
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jajeczko.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Spódnica zaszeleściła, gdy ześlizgnęła się z jej bioder i osunęła na ziemię.Jego własne okrycie nastręczało nieco więcej kłopotu, lecz pozbył się go wystarczająco szybko.Przez chwilę martwił się o swych walczących z motłochem ludzi, lecz tym razem cała jego dyscyplina nie mogła powstrzymać go przed osunięciem się na trawę obok kobiety, która tam na niego czekała.Niemal wszyscy kochankowie, którzy kochają się ze sobą po raz pierwszy, doznają uczucia, że ich miłość stanie się pełniejsza, gdy poznają się lepiej nawzajem.Tak było i tutaj; wychodziło im to nieco niezgrabnie, nieporadnie, jak to bywa między dwojgiem ludzi, którzy obydwoje nie mają pewności, co najbardziej lubi drugie.Jednak dla trybuna było to bez porównania rozkoszniejsze niż wszystko, co poznał przedtem i znalazł się tak blisko własnej chwili uniesienia, że niemal nie zauważył, że imię, które wykrzyknęła Helvis, gdy wbiła paznokcie w jego plecy, nie było jego imieniem.Kiedy było po wszystkim, nie chciał robić nic innego, jak leżeć przy niej przez wieczność, pogodzony z całym światem.Lecz teraz wyrzuty sumienia były zbyt silne, by je zignorować.Już teraz czuł pierwsze ukłucia winy z powodu czasu, który spędził sprawiając sobie przyjemność, podczas gdy jego żołnierze walczyli.Próbował utopić je w ustach Helvis, lecz jak to zawsze się dzieje w takich przypadkach, tylko je tym spotęgował.Jego zbroja nigdy nie wydawała się bardziej niewygodna niż teraz, kiedy nakładał ją znowu.Podał Helvis krótki miecz zabitego mężczyzny, mówiąc: - Czekaj na mnie, kochanie.Będziesz tutaj bezpieczniejsza, nawet sama, niż ze mną na ulicach.Pospieszę się, obiecuję.Inna kobieta może by protestowała, że się ją zostawia, lecz Hel vis widziała walkę i wiedziała, co Marek zamierza zrobić.Powstała, przesunęła palcem po jego policzku, zatrzymując się przy kąciku ust.- Tak - powiedziała.- Och, tak.Wróć po mnie szybko.Jak człowiek dochodzący do siebie po trawiącej go gorączce, tak Videssos powoli odzyskiwał swe zwykłe oblicze.Rozruchy, tak jak przepowiedział to Khoumnos, zamarły, kiedy Halogajczycy i Rzymianie skutecznie otoczyli kordonem Namdalajczyków, którzy ogniskowali na sobie nienawiść tłumu.Nim minął tydzień, miasto niemal całkowicie powróciło do normalności, z wyjątkiem stosów gruzu wskazujących miejsca, które zaatakował motłoch.Cienkie, uparte wstęgi dymu wciąż unosiły się znad kilku takich miejsc, lecz niebezpieczeństwo totalnej pożogi minęło.Podczas gdy miasto było już znowu niemal sobą, życie Skaurusa, w ciągu dwóch tygodni, które nastąpiły po zamieszkach, uległo dramatycznej zmianie.On i grupa jego ludzi zaprowadzili najpierw Helvis do Namdalajczyków obozujących przy porcie Kontoskalion, a potem, gdy Videssos zaczął się uspokajać, mogła już wrócić do koszar wyspiarzy w kompleksie pałacowym.Jednak nie pozostawała tam długo.Ich pierwsze nieoczekiwane zespolenie nie uśmierzyło, lecz zaostrzyło apetyty, tak jej jak i trybuna.Minęło zaledwie kilka dni nim Hełvis i Marek - oraz Malrik - zajęli kwaterę w jednej z dwóch sal, zarezerwowanej przez Rzymian dla mężczyzn, którzy założyli rodziny.Choć nigdy przedtem nie pragnął niczyjego towarzystwa tak bardzo jak teraz jej, parę rzeczy wciąż budziło jego niepokój.Przede wszystkim niepokoiło go to, jaką postawę przyjmie Soteryk.Trybun niejeden raz miał okazję widzieć, jak bardzo nieprzyjemny potrafi być Soteryk, kiedy uważał, że jego honor został urażony.Jak zareaguje na to, że Rzymianin najpierw zdobył względy jego siostry, a potem zabrał ją do siebie?Kiedy przedstawił swoje wątpliwości Helvis, zbyła je z kobiecą praktycznością.- Nie martw się tym.Jeśli cokolwiek trzeba będzie powiedzieć, ja to zrobię, choć nie sądzę, żeby to było konieczne.Trudno mówić, byś uwiódł zawstydzoną dziewice, rozumiesz, a gdybyś się tam nie znalazł, te psy, które mnie dopadły, prawdopodobnie poderżnęłyby mi gardło, kiedy już zmęczyłyby się za bardzo, by robić ze mną coś innego.Najdroższy, to że mnie uratowałeś, będzie liczyło się dla Soteryka bardziej niż cokolwiek innego, i tak być powinno.- Ale.- Hel vis uciszyła jego protest pocałunkiem, lecz nie zdołała tak łatwo stłumić dręczącego go niepokoju.Jednak wydarzenia potwierdziły, że miała rację.Wdzięczność Soteryka za jej ocalenie rozciągnęła się również na jej wybawiciela.Potraktował Marka jak członka rodziny, a za jego przykładem postąpiła reszta Namdalajczyków.Wiedzieli, co Rzymianie zrobili dla nich podczas zamieszek; kiedy dowódca legionistów zakochał się w ich kobiecie, uznali to za jeszcze jeden powód, by traktować go jak jednego ze swoich.Mając ten problem za sobą, Marek czekał, jak na nową sytuację zareagują jego ludzie.Spotkał się z dobrodusznym pokpiwaniem, gdyż Rzymianie wiedzieli, ze niechętnie godził się na związki legionistów z kobietami, a teraz stał się jednym z nich.- Nie zwracaj na nich żądnej uwagi - poradził mu Gajusz Filipus.- Nikogo nie będzie obchodziło, czy śpisz z kobietą, chłopcem, czy z zaświerzbioną owcą, dopóki będziesz myślał głową a nie tym, co masz miedzy nogami.- I rzuciwszy tę sarkastyczną, lecz trafną uwagę, centurion odszedł, by dalej ćwiczyć swoich żołnierzy.Skaurus musiał jednak stwierdzić, że łatwiej dawać taką radę, niż postępować zgodnie z nią.Przyłapał się na tym, że nurza się w zmysłowości w sposób niepodobny do niczego, z czym miał okazję spotkać się wcześniej.Przedtem był zawsze powściągliwy w folgowaniu swoim chuciom - w przepadłym gdzieś Mediolanie, w armii Cezara i przez okres swego dotychczasowego pobytu w Videssos.Kiedy potrzebował odprężenia, zwykł je kupować i raczej się nie zdarzało, by tej samej kobiety szukał po raz drugi.Teraz, z Helvis, stwierdził, że odrabia długi okres wyrzeczeń i z każdą minioną nocą pała do niej coraz większą żądzą.Ona również czerpała z ich miłości rozkosz, której siła nieustannie wzrastała.Wypełniała ją prosta, niepohamowana żądza; choć od śmierci Hemonda nie spojrzała na żadnego mężczyznę, to jednak jej ciało tęskniło za tym, do czego przywykło, i z rozkoszą zareagowało na powrót tegoż.Marek stwierdził, że od czasu kiedy był chłopcem, nigdy nie sypiał tak mocno jak teraz.Szczęśliwie się złożyło - pomyślał pewnego razu - że Khamorth Avshara nie przybył szukać go po tym, jak on znalazł Hel vis.Pewnie nie obudziłby się, tak jak wówczas, na odgłos jego zbliżających się kroków.Skaurus zastanawiał się, jak Malrik odbierze zmianę, która nastąpiła w jego życiu, lecz syn Helvis był jeszcze dość młody, by szybko przejść do porządku dziennego niemal nad wszystkim.Wkrótce nazywał trybuna „Markiem" równie często jak „tatą", co wypełniało Rzymianina dziwnym uczuciem; na poły dumą, na poły smutkiem, że tak nie jest.Chłopczyk z miejsca stał się pieszczochem legionistów.W koszarach było niewiele dzieci i żołnierze rozpieszczali je wszystkie.Malrik uczył się łaciny z niewiarygodną łatwością, jaką mają małe dzieci.Były to dni, kiedy trybun niemal zapomniał, że znajduje się w mieście gotującym się do wojny.Pragnął, by mogło być ich więcej; nigdy w życiu nie był tak szczęśliwy jak teraz.XTo paskudnie niedobry czas - stwierdził Gajusz Filipus, kiedy przyszły wezwania na imperialną radę wojenną.- Kampania powinna rozpocząć się dwa miesiące temu, albo wcześniej.- Polityka - odpowiedział Marek, a potem dodał: - Rozruchy też nie pomogły [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •