Home HomeVerne Juliusz Wyprawa do wnetrza ZiemiVerne Juliusz Dwa lata wakacjiShakespeare, William Julius CaesarSłowacki Juliusz BeniowskiJasienica Pawel Rozwazania o wojnie domowejJuliusz Cezar O Wwojnie DomowejI Juliusz Cezar (2)Gajusz Juliusz Cezar O Wojnie DomowejAndre Norton SC 1.3 Troje przeciw Swiatu CzCollins Suzanne Igrzyska Âśmierci 01 Igrzyska Âśmierci
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • radius.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Po północnej stroniewznosiło się wzgórze, którego nasi ze względu na rozmiary nie mogli objąćobrębem umocnień, i z konieczności rozłożyli się obozem na miejscu prawie żeniedostępnym i lekko pochyłym.Zajmowali go wraz z dwoma legionami legaci Gajusz Antyscjusz Reginus i Gajusz Kaniniusz Rebilus.Po rozpoznaniu przezzwiadowców okolicy wodzowie nieprzyjacielscy wybrali z wszystkich oddziałówwojskowych tych plemion, które uchodziły za najbitniejsze, 60 000 wojowników;w tajemnicy ustalili pomiędzy sobą, co i jak należy przeprowadzić; uderzenieustalili na czas, gdy będzie się wydawało, że jest południe.Na czele tych siłpostawili Arwerneńczyka Werkasywelaunusa, jednego z czterech wodzów,krewniaka Wercyngetoryksa.Wyszedł on z obozu o pierwszej straży i po odbyciudrogi prawie do świtu skrył się za górą i pozwolił odpocząć wojownikom ponocnym trudzie marszowym.Kiedy wydawało się, że zbliża się już południe,podążył ku temu obozowi, o którym wyżej wzmiankowaliśmy; w tym samymczasie konnica poczęła się przybliżać do umocnień na równinie, a reszta wojskpojawiać przed obozem.84.Wercyngetoryks, ujrzawszy swoich z grodu Alezji, wyszedł z miasta;kazał wynieść do przodu faszyny, żerdzie, szopy bojowe i wszystko, coprzygotowano w związku z wypadem.Walka rozgorzała jednocześnie nawszystkich odcinkach i rzeczywiście wszystko wystawiano na próbę: która częśćokazywała się najsłabsza, tam śpieszono.Rzymskie oddziały rozciągnięte na takrozległych umocnieniach niełatwo przeciwstawiały się na wielu odcinkach.Wieleprzyczynił się do wywołania przestrachu w naszych wrzask podnoszący się zaplecami walczących, ponieważ zdawali sobie sprawę, że ich niebezpieczeństwozależy od cudzej pomocy; częstokroć bowiem wszystko to, co jest poza ludzkimzasięgiem, o wiele gwałtowniej wznieca niepokój w sercach ludzi.85.Cezar po znalezieniu dogodnego miejsca obserwował, co w której stroniesię działo; zagrożonym oddziałom podsyłał pomoc.Obydwie strony uświadamiałysobie, że jest to jedyna sposobność, przy której należy jak najwięcej dać z siebie:Gallowie, jeśli nie przełamią umocnień, stracą nadzieję w ogóle na ocalenie;Rzymian, jeśli uzyskają zwycięstwo, czeka koniec wszelkich trudów.Najcięższasytuacja była przy umocnieniach górnego obozu, gdzie  jak mówiliśmy  zostałwysłany Werkasywelaunus.Niedogodny kawałek spadzistego terenu miał wielkieznaczenie.Jedni miotali pociski, inni, uformowawszy  żółwia", podchodzili; namiejsce zmęczonych wstępowali wypoczęci.Ziemia rzucana przez wszystkichoblegających na umocnienia zarówno dawała Gallom dostęp, jak też przykrywałapułapki zamaskowane przez Rzymian w gruncie; naszym nie starczało już anibroni, ani sił.86.Gdy Cezar spostrzegł tę sytuację, wysłał zagrożonym na pomoc Labienusaz sześciu kohortami; wydał mu polecenie, że jeśliby nie mógł się utrzymać, niechpo ściągnięciu kohort dokona wypadu: niech zrobi to tylko w ostateczności.Samudał się do pozostałych oddziałów i napominał je, by nie dawały się zmóctrudnościom: zwracał im uwagę, że owoc wszystkich dotychczasowych walkzależy od tego dnia i chwili.Oblężeni, po utracie nadziei na zajęcie stanowisk narówninie z powodu ogromu umocnień, spróbowali wspinaczki po stromychzboczach; to, co przygotowali, tu znieśli.Gradem pocisków spędzili z wieżobrońców, ziemią i faszynami zasypali rowy, hakami murowymi rozerwali wał iprzedpiersień.87.Cezar posłał najpierw młodego Brutusa z kohortami, pózniej z innymi kohortami legata Gajusza Fabiusza; wreszcie sam, gdy coraz gwałtowniejwalczono, powiódł na pomoc świeże oddziały.Po przywróceniu bitwiepierwotnego stanu i po odpędzeniu nieprzyjaciela udał się tam, gdzie posłałLabienusa; z najbliższej placówki wyprowadził cztery kohorty i rozkazał jednejczęści konnicy sobie towarzyszyć, drugiej objechać zewnętrzne umocnienia i odtyłu uderzyć na nieprzyjaciela.Labienus, skoro ani wały ziemne, ani rowy niemogły powstrzymać naporu nieprzyjaciela, zebrawszy jedenaście kohort, które,wyprowadzone z najbliższych strażnic przypadkiem spotkał, powiadomił Cezaraprzez gońców, co zamierza robić [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •