Home HomeVerne Juliusz Wyprawa do wnetrza ZiemiGajusz Juliusz Cezar O Wojnie GalicyjskiejVerne Juliusz Dwa lata wakacjiGajusz Juliusz Cezar O Wojnie DomowejJuliusz Cezar O Wwojnie DomowejShakespeare, William Julius CaesarI Juliusz Cezar (2)Gunaratana Henepola Medytacja Vipassana w prostych słowachPoematy SlowackiHeart of the Mind by Connirae Andreas & Steve Andreas
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mostlysunny.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    . Będzie miał w sercu władzę odpychaniaLudzi - a węże się doń zbiegać będą.Utyje kiedyś na chlebie wygnaniaI nieszczęśliwe dzieci go obsiędąKrzycząc:Grobowiec sławnyale nie posiędąGrobu ni sławy.- I to jest przekleństwo,Które ja rzucam na nich! - ich rodzeństwo! I niechaj będzie jakoby stoletnie.Lecz nie.O Boże! nie słuchaj, Jehowa.Tu zamilkł; oczy mu błyszczały świetnieI pięknym srebrem uwieńczona głowaPośród głów młodych błyszczała szlachetnie98 Jak księżyc, kiedy się nad rankiem chowaZa morze albo za eg�jskie skały,Nadzwyczaj wtenczas smutny, wielki, biały.I mój rym także, po t�j parafrazieKazania, także za skały zachodzi.Porozciągawszy tęcze na obrazie,Pokołysawszy na kształt dobr�j łodzi,Idzie spać.- Wyraz został przy wyrazie,Nie wiem, czego chce i czego dowodzi.Jako fajerwerk z gwiazd kilku tysięcy,Chciałem, aby się spalił - i nic więc�j.99 PIEZC CZWARTADąb utrudzone opuścił konary,Zwierszcze sykały, upał był ognisty.W dębie na ziemi siedział Marek staryI na kolanach rozpisywał listy;A włożył na nos krzywy okulary.A taki był list jeden:  Mój strzelistyAfekt i łaska Pana ZbawicielaZ wami. W nawiasie:  Niech was powystrzela Moskal i diabeł, że się tak kłócicieI zostawiacie Bar Moskali pastwą;A choć szlachetne imiona nosicie,Jest z was ohyda boska i plugastwo.Pan Regimentarz zaś sam mianowicie,Który obiecał karmić nas jak ptastwoIndyjskie, imbier przysyłać, muszkatel,Cierpi, że buty dziś je obywatel! Venit iudicium! Nie ode mnie, sługi,Usłyszy wtenczas sąd - lecz przed ChrystusemZapłaci swoje zaciągnięte długi;Toż samo pan Różański, co FabiusemJest w nasz�j partii, także i ten drugi,100 Niech wie, że sądu dzień nadchodzi kłusemI wezmie wszystkich was jak tuman śmieci.Piszę to z głębi żalu do waszeci.Takie ksiądz pisał listy pełne grozy.A przy nim moja młoda posłannica,Przelatująca moskiewskie obozyJak głos od harfy albo blask księżyca,Lub Afrodyta, któr�j ciche wozyPrzez błękit gołąb niósł i gołębica,Ze świeczką w ręku stała zapaloną,Od blasku złotą mając twarz i łono.Kto by tam zajrzał, myślałby, że któryZ Ojców Kościoła siedzi z gołą głowąI po natchnienie patrzy w ciemne chmury,A zaś aniołek, rączką rubinowąDotknąwszy biał�j jak kamień tonsury,Wyciąga z głowy tęczę brylantową,Podobną róży z gwiazd lub pełn�j malwie.Gdy starzec siedzi na orle lub na lwie.I w ciemnym dębie było tylko dwoje:Ksiądz z piórem w ręku, ze świeczką dziewczyna;I tylko świerszcze między drzewne słojeWrzały piosenką.Była to godzina,W któr�j tak miło pójść nad jasne zdroje,101 Gdzie słońcu broni przystępu leszczyna,I na murawie legnąć aksamitn�j,W brzęku motyli, przy wodzie błękitn�j.Lecz w owe czasy któż jednę godzinęMarzył, spokojnie przedumał nad wodą?Któż miał czas marzyć, że tak wszystko minieJak kwiat będący motylom gospodą?Jak niezabudka drżąca przy leszczynie?Jak łza? jak wszystko, co się zowie modą?.Choć dobra moda była w onych czasachKonfederować się i kryć po lasach!A jednak i to minęło!.OjczyznaMinęła także! i ów wierszyk złoty,%7łe dla ni�j każda smakuje trucizna,�w wiersz, co niegdyś zachęcał do cnoty,Jest dzisiaj.każdy mi to pewnie przyzna,Kto w oblężeniu jadł szczury łub koty -%7łe ten wiersz bez psów, bez liszek, bez czajek,Jest dziś najlepszą z Krasickiego bajek.A więc niech wszystko mija! - Wstańcie, burze!I zwi�jcie mój ślad z t�j smętn�j pustyni!I moje myśli jak łez pełne krużePrzechylcie, niech je próżnymi uczyniCzas.- Wszak stawałem na ni�jedn�j górze102 Bliż�j piorunów niż gadu, co śliniPocałunkami nawet twarz człowieka;Bliż�j chmur, co grzmią - niż ludu, co szczeka.I dziś od ogniów boskich w dół zepchniętyZ piramid czoła, z wulkanicznych szczytów,Cierpię - lecz jeszcze gardzę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •