Home HomeKoontz Dean R Moonlight Bay T 2 Korzystaj z nocyKoontz Dean R Mroczne sciezki serca (SCAN dalKoontz Dean R Moonlight Bay T 1 Zabojca strachuKoontz R. Dean W okowach lodu (SCAN dal 1154)Dean R. Koonz Tunel strachuKoontz Dean R Zimny ogienKoontz Dean R Glos nocyKoontz Dean R Odwieczny WrogNiziurski Edmund Ksiega urwisowAlistair MacLean HMS Ulisses (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • radius.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Skąd ta zwłoka? Czyżby był kęsem niewartym nawet przeżucia? Z pewnością o tochodziło.Modulowane parsknięcie, głębsze i grozniejsze niż głos albertozaura, przywodząceWillowi na myśl odgłos maszyny parowej brzmiało tak, jakby zawierało jakieś słowa.Zastrzygłuszami, a potem wolno otworzył oczy.Niemal tego pożałował.Koszmarny łeb wciąż widniał niecały jard od jego twarzy.Jakąśczęścią umysłu uświadomił sobie nagi że Chaz coś mówi, chociaż nieswoim, niepewnym głosem.Bezgranicznie przerażony mały protoceratops jakimś cudem wciąż potrafi wykonywać swezadanie! On mówi.on mówi, że jesteś człowiekiem.Will nie widział potrzeby, by przytaknąć lub zaprzeczyć.Zresztą i tak nie byłby zdolnywydobyć z siebie słowa.Tyranozaur znów na niego warknął.Jego niewyobrażalnie wstrętnyoddech stanowił po prostu samą esencję zgnilizny.Nie zemdleję, postanowił sobie Will.Odejdę jak mężczyzna, a nie jak padlina.Fakt, że wciąż jeszcze żyje, przydał głosowi protoceratopsa nieco siły: Nie wierzę własnym uszom! Ten tyranozaur płci męskiej imieniem Bystrooki żądaodpowiedzi na pytanie, co zrobiłeś z ich dzieckiem.Córką, mówiąc dokładniej.Will zamrugał oczami.Ciekawość pokonała strach i nogi przesiały się pod nim trząść.Oto stał oko w oko z najdzikszym i najokazalszym drapieżnikiem, jaki kiedykolwiek chodził poziemi, a ten, zamiast go od razu połknąć, zadał mu pytanie.Na które, rzecz jasna, wypadało odpowiedzieć. Z córką? Nie zrobiłem niczego ich córce. Gdy Chaz przetłumaczył, drugi tyranozaur podszedł bliżej.Obecność jednego olbrzyma była na tyle przerażająca, że bliskość następnego, równieuprzejmego, nie wzbudziła już żadnych dodatkowych uczuć.Drugi tyranozaur porykiwał przezkilka minut. Ona jest matką.Nazywa się Kolczatka  ciągnął Chaz, wyjaśniając to również Keelk.Will wiedział, w jakim musi być napięciu, nieustannie przeskakując z języka na język w takdramatycznych okolicznościach. Nie rozumiem  powiedział. Poproś ich o wyjaśnienie, o więcej szczegółów.Chaz chrząknął i kontynuował rozmowę w dialekcie tyranozaurów, posługując się swązabawną mimiką.Odpowiedzią na jego pytania był dudniący pomruk, pośpieszny i zdawać by sięmogło przepełniony bólem. Pozostawili swoją córkę Pięknotkę, śpiącą po posiłku, składającym się z padliny.Chybasię przejadła i nie chciała iść z nimi.Kiedy po nią wrócili, już jej nie było.Nie oddaliłaby się zwłasnej woli.Potomstwo tyranozaurów jest bardzo posłuszne.A kto by nie był, pomyślał Will, patrząc niepewnie na siedmio-tonowego mięsożercę. Ku swemu zdumieniu znalezli ślady krótkiej walki  ciągnął Chaz. Istniały równieżdowody obecności w tamtym miejscu wielu ludzi  zarówno ślady stóp, jak i silny zapach.Mieszały się one ze siadami i zapachem córki oraz kilku strutich.Wszystkie ginęły w lesie.Odtamtej pory rozpaczliwie próbują odnalezć córkę i tamtych ludzi  zakończył tłumacz.Dodatkową zagadkę stanowi dla nich ta grupka strutich.Will pomyślał przez chwilę. Zapytaj ich, czy zapach tamtych ludzi mieszał się z zapachem morza.Chaz spełnił jego prośbę.Tyranozaury wymieniły spojrzenia zanim męski osobnikodpowiedział. On mówi, że tak, choć w niewielkim stopniu.Rozpoznali zapach morza po woni ryb,które dostają od konwojów przemierzających dolinę.Nigdy przedtem nie mieli powodu łączyćtego zapach z ludzmi podróżującymi pieszo.Ostatnie słowa tłumacza podkreślił niekontrolowany ryk jednego z potworów. On bardzo chciałby wiedzieć  ciągnął protoceratops  skąd ty wiesz, że istniał takizwiązek.Ułóż starannie odpowiedz, Will dodał dużo ciszej. Ta para naprawdę jest mocnorozdrażniona. Przecież widzę  odrzekł Will.Wiedział, że mając tuż obok siebie potężną czaszkędługości pięciu stóp i oczy oglądające go ze wszystkich stron, nie może sobie pozwolić naprzejęzyczenie.Jak długo jeszcze ciekawość tyranozaurów będzie przeważać nad wściekłością?Opierając ręce na biodrach spojrzał śmiało na parę olbrzymów zastanawiając się, czyjegopewność siebie wygląda na tak udawana, jak w rzeczywistości.Spróbował wyobrazić sobie tebestie jak dwoje zatroskanych rodziców, a nie patrzeć na nich jak na dwunożne, gigantycznemaszyny do pożerania mięsa.Na szczęście był obdarzony bujną wyobraznią. Powiedz im, że nasza przyjaciółka też jest czyjąś córką wskazał na Keelk, a młodasthruthiomimus posłała mu pełne nadziei spojrzenie. Powiedz, że ślady strutich, które znalezli,pochodzą od jej rodziny, również uwięzionej przez tych ludzi, którzy nie mieszkają w Dinotopii,lecz przybyli tu przez morze z daleka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •