Home HomeRice Anne Dar wilkaDuncan Dave Dar MadrosciDeaver Jeffery Kolekcjoner kosciCard Orson Scott SzkatulkaSusan C. W. Abbotson Critical Companion to Arthur MiA Narod SpiJordan Robert Oko Swiata 2Bonda Katarzyna Tylko martwi nie kłamiąTerry Pratchett 07 Piramidy (Jan Potocki Rękopis znaleziony w Saragossie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Ale Tate tej nie przegra.Silny młody mężczyzna zabił nożem bezbronną ciężarną narzeczoną? Och, nie, Tate ją pomści.Ślepa sprawiedliwość jest po jego stronie.- Weź mnie, a ją puść wolno - zwrócił się teraz do Matthewsa.- Nie do przyjęcia.- Obawiam się, że jednak tak, Aaronie.To dla ciebie jedyne wyjście.- Jedyne wyjście dla mnie?- Ponieważ dokładnie wiem, czego pragniesz - odpowiedział Tate ze spokojem.- I dlaczego to wszystko zrobiłeś.- Niby dlaczego?- Pragniesz zemsty, tak? Żeby ulżyć bólowi.Matthews poruszał ustami, jakby rozmawiał ze sobą lub z Bogiem.Człowiek często wątpi w to, co słyszy.To, co widzi.Tate nachylił się ku niemu, pokonując ból w głowie i dłoni.- Pomyśl o tym, Aaronie.Pomyśl.To bardzo ważne.Co będzie, jeśli potem zrobi się jeszcze gorzej? Jeśli zabójstwo Megan zwiększy ból?- Sztuczka retoryczna! - krzyknął Matthews.- Tworzysz ułudę.To, co mówisz.- Zastanawiałeś się nad tym kiedykolwiek?-.ma mnie tylko rozproszyć!- Straciłeś człowieka, którego kochałeś.Leżałeś godzinami na plecach, sparaliżowany przez ból.Obudziłeś się o drugiej nad ranem i pomyślałeś, że wariujesz.Tak?Matthews milczał.- Mnie też się to przydarzyło.- Tate nachylił się jeszcze bliżej, a autentyczny ból malujący się na jego twarzy był równy cierpieniu Matthewsa.- Przeżyłem to.Straciłem kogoś, kogo kochałem nad życie, straciłem żonę, i tak właśnie się czułem.Widzę to na twojej twarzy.Tak, widzę! To nie sztuczki, Aaronie.Wiem, o czym mówię.Matthews stukał palcem w trzonek noża.- Jak żona mnie opuściła, został mi tylko Pete.Było tak mało ludzi, z którymi mogłem porozmawiać.Ale Peter.Spędzaliśmy razem całe dnie na rozmowach.Wiesz, jak to jest? Znaleźć kogoś, z kim naprawdę możesz porozmawiać? A potem Rose Marie go uwiodła.Rzuciła na niego jakiś cholerny czar i zabrała mi go.Była diabłem.Tak jak ty.- Spojrzał na ostrze noża.- Zatroszczyłem się o nią.Zatroszczyłem się o nią i wszystko miało być tak pięknie! I byłoby.Gdyby nie ty.Musiałeś się napatoczyć i zabrać mi go.Tate zmarszczył brwi.Zatroszczyłem się o nią.Odczuł szok fizycznie, jak uderzenie.- O czym ty mówisz? To ty ją zabiłeś? Rose Marie.narzeczoną swojego syna?Niewinny chłopak zginął przez własnego ojca.- Nie sądziłem, że go za to zaaresztują, że go skażą.Myślałem, że był w Marylandzie, w odwiedzinach u kolegi.Myślałem, że to będzie alibi.Nie wiedziałem, że kiedykolwiek dotykał noża, którego użyłem.Nie przypuszczałem, że policja znajdzie jego klucze - zabrałem je z jego mieszkania, żeby dostać się do środka.I nie zdawałem sobie sprawy, że ty będziesz tak bardzo pragnął posłać mojego syna do piekła.- Pozwoliłbyś, żeby trafił na krzesło?- Oczywiście, że nie.Zrobiłbym coś przed egzekucją.Wyznałbym, że to ja.Nie przypuszczałem, że się zabije.Nigdy.- Dlatego pragniesz Megan.- Bóg kazał mi odebrać ci ją! - krzyknął.- Bóg mi tak powiedział.Zabrałem Peterowi jego kobietę, teraz więc posyłam mu Megan.Ofiara.Twoja pierworodna dla mojego.- To ja jestem odpowiedzialny - powiedział Tate z emfazą.- Jeśli zabierzesz mnie, twój ból minie.- Tatusiu.Być może po raz pierwszy od dziesięciu lat usłyszał z jej ust to słowo.Tate przypomniał sobie wydarzenia ostatniego tygodnia i uświadomił sobie cały prawdziwie diaboliczny plan Matthewsa.Oczywiście to Matthews namówił Konniego na alkohol.Może nawet sam wpakował taurusa detektywa na sportowy samochód.Zabił Emily i zakopał ją na farmie.I doprowadził Carsona do napisania rzekomego listu samobójczego, po czym spalił go żywcem.Niemniej w całej tej jatce widać było dążenie do celu.Matthews nie był przypadkowym zabójcą.Wszystko, co robił, miało swoją przyczynę.A zatem prawnik musiał kontynuować.- Ja za twojego syna, Aaronie.Uczciwy układ.Jeden za jednego.Wypuść ją.- Tatusiu.- Szarpnęła go za nogę, ale nakazał jej gestem milczenie.Matthews potrząsnął głową.To, co człowiek widzi.- To uczciwe.To jedyne wyjście.- Nie! - krzyknął Matthews.- Czy ty nie słuchasz? Ona jest ofiarą.Tak kazał mi Bóg.Ty masz żyć bez niej.Oko za oko.- Jesteś pewny, że tego chcesz? Jesteś pewny, że to układ?- Tak! Tak musi być.Tate odwrócił wzrok od przegniłego, brudnego dywanu.Odchrząknął.- A zatem wygrałem.Matthews spojrzał na niego podejrzliwie.Tate westchnął.Prawdopodobnie wiedział przez cały czas, że do tego dojdzie.Ale co za moment, co za miejsce.Ale nie może zwątpić.- Tatusiu? - odezwała się Megan.- O co chodzi?.w to, co robi.Tate otworzył usta.Głos uwiązł mu w gardle.Zaczął jeszcze raz.- Twoja logika jest bez szwanku, Aaronie.Jest tylko jeden szczegół.- Spojrzał teraz w oczy Megan, a nie ich oprawcy.- Nie jestem jej ojcem.Rozdział 35Matthews zatrzymał się.Wydawało się, że na nich patrzy, ale widzieli tylko jego sylwetkę na tle witraża, więc Tate nie był pewny, w którą stronę miał zwrócone oczy.Megan, blada w mętnym świetle, ukryła poranioną twarz w dłoniach.Matthews się roześmiał, ale Tate wiedział, że jego lotny umysł przetwarza dane i wyciąga ostrożne wnioski [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •