Home HomeTematy NiebezpiecznePierre Choderlos de Laclos Niebezpieczne zwišzkiChoderlos De Laclos Niebezpieczne zwiazki (2)(37) Sebastian Miernicki Pan Samochodzik i ... Wilhelm GustloffClarke Arthur C, Baxter Stephen Swiatlo minionych dniEddings DavCharrette Robert N Wybieraj swych wrogow z rozwagaBarnes Julian Pod slonce (SCAN dal 795)Woods Stuart Propozycja nie do odrzuceniaBuzan Tony Podrecznik szybkiego czytania
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lolanoir.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Istotnie, stan, w jakim się znajduję w chwili, gdy kreślę te słowa, bardziej niż kie-dykolwiek daje mi uczuć nieodpartą potęgę miłości; z trudnością przychodzi mi zachowaćpanowanie nad sobą, skupić bodaj trochę myśli: Czuję, że będę musiał przerwać pisanie jesz-cze przed końcem.Ach, czemuż nie wolno mi pieścić się nadzieją że i ty kiedyś, pani, po-dzielisz wzruszenia, których doznaję w tej chwili? Gdybyś je znała, nie wierzę, byś mogłazostać na nie tak nieczułą! Wierzaj mi, pani, chłodny spokój, sen duszy, obraz śmierci niewiodą bynajmniej do szczęścia; namiętność jedynie zdolna jest doń zaprowadzić.Mimowszystkich udręczeń, jakie mi zadajesz, czuję się w tej chwili szczęśliwszy od ciebie.Próżnognębisz mnie bezlitosną surowością; nie przeszkodzi mi ona oddać się całą duszą słodyczommiłości i w upojeniach jej zapomnieć o rozpaczy, której mnie na łup wydajesz.W ten sposóbpragnę się pomścić za wygnanie, na jakie mnie skazujesz.Nigdy jeszcze, pisząc do ciebie, niezaznałem takiej rozkoszy; nigdy nie doznawałem w ciągu tego zatrudnienia wzruszeń taksłodkich, a zarazem tak żywych.Wszystko naokół zdaje się podsycać me zapały: powietrze,które wchłaniam, oddycha rozkoszą; stół nawet, na którym piszę do ciebie, pierwszy raz po-święcony na taki użytek, staje się dla mnie świętym ołtarzem miłości; jakiejż ceny i powabu60 nabierze w mych oczach! Na nim wszak kreślę przysięgę, iż kochać będę cię zawsze! Prze-bacz, błagam, to rozigranie zmysłów.Nie powinien bym może tak się poddawać wzruszeniu,którego ty nie podzielasz.Muszę porzucić cię na chwilę, aby uśmierzyć płomień wzmagającysię coraz to bardziej i silniejszy od mej woli.Wracam do ciebie, pani, i chciej mi wierzyć, wracam zawsze z równą skwapliwością.Mimo to świadomość szczęścia odleciała daleko i ustąpiła miejsca okrutnej niemocy.I po cóżmówić o moich uczuciach, skoro na próżno szukam środków przekonania cię o nich? Po tyle-kroć wznawianych wysiłkach opuściła mnie moc, i wiara w siebie.Jeśli maluję jeszcze sobierozkosze miłości, to aby tym boleśniej odczuwać żal, że jestem z nich wyrzuty.Jedyny ratu-nek widzę w twej pobłażliwości, ale zbyt czuję w tej chwili, jak bardzo mi jej potrzeba, abymmógł mieć nadzieję, iż ją uzyskam.To pewna, że nigdy miłość moja nie była równie pełnączci i daleką od wszelkiego zuchwalstwa; nie waham się powiedzieć, iż w tej chwili najsu-rowsza cnota nie miałaby się powodu jej obawiać.Nie śmiem cię dłużej, pani, zajmować mąniedolą.Ta, która doprowadziła mnie do tego bolesnego stanu, nie podziela go z pewnością,nie godzi mi się przeto dłużej nadużywać jej cierpliwości, trawiąc czas na kreśleniu, ci, pani,tego rozpaczliwego obrazu.Kończę tedy, błagając jedynie, byś raczyła mi odpowiedzieć iabyś nigdy nie wątpiła o prawdzie mych uczuć.Paryż, 30 sierpnia 17**LIST XLIXCecylia Volanges do kawalera DancenyNie jestem ani zmienna, ani fałszywa, ale po prostu nauczyłam się patrzeć na swoje po-stępki i tym samym uczułam konieczność odmiany.Przyrzekłam tę ofiarę Bogu, zanim muzdołam poświęcić i uczucie, które mam dla pana, a które pański duchowny charakter czynipodwójnie występnym.Wiem, że mi będzie ciężko; nie kryję, że od przedwczoraj płaczę zakażdym razem, jak tylko pomyślę o panu.Ale mam nadzieję, że Bóg w swej łasce doda misiły, bym mogła o panu zapomnieć.Błagam go o to co dzień rano i wieczorem.Liczę na pań-ską przyjazń i szlachetność, że pan nie będzie się starał zakłócić dobrego postanowienia, ja-kim mnie natchniono, i dopomoże mi pan, bym w nim zdołała wytrwać.Proszę więc, by panbył łaskaw nie pisywać więcej; uprzedzam, że nie mogłabym odpisać i musiałabym o wszyst-kim powiedzieć mamie.W ten sposób już byśmy się całkiem nie mogli widywać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •