[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A z meczetów zachowałsię jedynie meczet Mustafy paszy i jego minaret, pozostałe me-czety i ich minarety wszystkie runęły.Runął też minaret me-czetu w górnej twierdzy.I zburzonych było wiele domów, pałaców i budowli, a podich gruzami zostało mnóstwo ludzi i zwierząt.I tak wielka byłaliczba umarłych, że ładowano ich na wozy i wywożono za mia-sto; i nie starczało grobów, żeby chować każdego z osobna, prze-to kopano wielkie doły, i zawinąwszy w płótno po osiem lubdziesięć trupów, spuszczano je do dołu i zasypywano ziemią.Ziemia drżała z osiem dni, tak iż ludzie nie mogli mieszkaćw domach i mieszkali w namiotach w odległych miejscowoś-ciach, ponieważ przez osiem dni chybotała się ziemia bez końca,niczym łódeczka na powierzchni wody, a potem uspokoiła siętrochę, i wstrząsy następowały już raz na cztery, pięć alboi dziesięć dni; tak było, póki nie skończył się miesiąc czerwiec,i wtedy ziemia z łaski Boga odzyskała równowagę.A po pierwszym trzęsieniu ziemi wszyscy, którzy uniknęliśmierci, wrócili do swoich domostw i zaczęli kopać ziemię i wy-dobywać spod ruin rzeczy i ludzi.I chociaż zginęło niezliczonemnóstwo ludzi, wielu było też takich, którzy dzięki opiece bos-kiej zachowali się przy życiu do chwili, gdy wyciągnięto ichspod ruin.I tak po dziesięciu-piętnastu dniach ciągle jeszczewyciągano spod gruzów żywych ludzi.I jeszcze w dniach owego trzęsienia ziemi zdarzył się wypa-dek, który wielu zdumiał: jakiś człowiek, biedak i nędzarz, Or-mianin z pochodzenia i wiary chrześcijańskiej, urodzony w tym-że mieście Wanie, jeszcze przed trzęsieniem ziemi wyszedłz miasta i udał się na żebry do osady zwanej Karapos.Miał ówczłowiek dwóch synów, młodszy miał około dziesięciu lat, nie-wiele więcej lub mniej niż tyle; obaj ci chłopcy zostali w domu,a kiedy nastał wieczór, jak zwykle położyli się spać.W nocyzaś, kiedy nastąpiło trzęsienie ziemi, zawalił się również ichdom, i dzieci zostały pod ruinami.A ojciec ich, który udał się doKaraposu, spał w czyimś domu, i kiedy zdarzyło się trzęsienieziemi, runęła belka i złamała mu nogi.Z tej przyczyny człowieków pozostał w osadzie Karapos aż do święta Wniebowstąpienia,póki nie zagoiły się jego złamane nogi.Wtedy spakował manat-ki, pojechał do miasta i zobaczył, że dom jego się zawalił.I onsam, i wszyscy inni myśleli, że dzieci, które zostały w domu,zginęły.Ale gdy zebrał kilku ludzi i zaprowadził ich tam, cirozkopali gruzy i ujrzeli żywe dzieci, a wtedy w zachwyceniujęli sławić Pana, ponieważ od trzęsienia ziemi minęły czterdzie-ści cztery dni, w ciągu których dzieci pozostawały pod gruzami,i wyszły spod nich żywe dzięki przychylności i łasce Bożej.I wszyscy, którzy to słyszeli i widzieli, zachwycali się i dziwo-wali.I wieść o tym dotarła do miejskiego paszy, który sprowa-dził dzieci do siebie; wypytał i upewnił się co do wszystkiego,i zapisał na papierze ten wypadek, jaki przytrafił się dzieciom,aby zachować go na pamiątkę cudów Bożych.Kiedy pytanodzieci: Cóżeście jadły?", pokazały trochę okruchów, mówiąc: Tośmy niekiedy jadły", a kiedy pytano o wodę, pokazały naczy-nie, w którym były kiszone buraki, mówiąc: Kiedy chciało namsię pić, jadłyśmy to i koiły pragnienie, ale nie znałyśmy dnia aninocy." I dzieci te z łaski Wszechmogącego żyją do dzisiaj.A oprócz tego zawaliły się i runęły klasztory prowincji wań-skiej1: Górny Warag, Dolny Warag, kościół świętego tera Todi-ka, wielki kościół klasztoru Salnapat, klasztor Szuszanic, klasz-tor Kurupasza, klasztor Chekuc, klasztor Eremer, klasztor Syr-chu, klasztor Berdak, klasztor Kendananic, klasztor Krunk, kla-sztor Angusner, klasztor Aler i klasztor Ardżak.Z wymienio-nych klasztorów jedynie oba Waragi, klasztor Krunk i klasz-tor Chekuc zostały odbudowane; po innych pozostały tylko rui-ny.W osadach położonych wokół Wanu zawaliły się wszystkiebudowle, a wraz z nimi zburzone zostały i kościoły.A kościółNorageg odrzucony został na odległość jednego pola od swoje-go miejsca, a potem rozsypał się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]