Home HomeAlfred Assollant Niezwykłe choć prawdzie przygody kapitanaJarry Alfred Ubu król czyli Polacyde musset alfred spowiedŸ dziecięcia wiekuAlfred Hitchcock Tajemnica czlowieka z bliznaAlfred Musset SpowiedŸ dziecięcia wiekuHitchcock Alfred Wladca fortunySzklarski Alfred Sobowtor profesora Rawy (SCAN dSzklarski Alfred Sobowtor profesora RawyAlfred Szklarski Tajemnicza wyprawa Tomka (2)Kresley Cole Urok CAŁOÂŚĆ
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nowepliki.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Dlatego właśnie łowcy jaguarów otaczani są u nich wielkim szacunkiem.Chiriguanie są na pewno nie mniej zabobonni od Cubeów.Wilmowscy jeszcze przez jakiś czas obserwowali ujeżdżanie wierzchowców.Długa Ręka zapewniał, że konie i muły będą wpędzane do rzeki po kilka razy dziennie i wkrótce pogodzą się ze swoim losem.Po powrocie do obozu Tomek i Zbyszek zastali swoje żony w doskonałych humorach.- Żałujcie, chłopcy, że nie było was tutaj, gdy młode Chiriguanki przyszły do nas z wizytą - powitała ich Natasza.- Mówił chłop do obrazu, a obraz do niego ani razu! - śmiejąc się powiedział Zbyszek.- Na pewno nie mogłyście się z nimi dogadać.- Właśnie mylisz się! - zaprzeczyła Natasza.- Pan Wu Meng służył i nam za tłumacza.,.- Zapomniałem o nim! Dlaczego mamy z Tomkiem żałować, że nie było nas w obozie?- Natka, nie mów im! - ostrzegła Sally.- Będą się ze mnie wyśmiewali!- Sally, kochanie, nigdy bym się nie ośmielił! - zapewnił Tomek.- Mów, Sally! Wprost pożera mnie ciekawość! - dodał Zbyszek.- No, dobrze! Powiem sama! - zdecydowała Sally.- Chiriguanki przyszły wyrazić swe współczucie mnie i Natce!- A to dlaczego?! - zdumiał się Tomek.- Z jakiego powodu?! - pytał Zbyszek.- Sądziły, że to nasi mężowie zmuszają nas do zakrywania górnej części ciała, ponieważ mamy brzydkie piersi.One tymczasem chlubią się swoimi piersiami i dlatego ich nie kryją - wyjaśniła Sally.- Przecież łatwo mogłyście wyprowadzić je z błędu - zauważył Zbyszek z trudem tłumiąc śmiech.- Właśnie to zrobiłam! - wyznała Sally.- Zabrałam je do namiotu i zdjęłam koszulę.- A co one na to? - pytał ubawiony Tomek.- One? No, cóż.orzekły, że wszystko mam na właściwym miejscu i nie mogą zrozumieć, dlaczego kryję to, co dodaje uroku ładnej kobiecie.- Brawo, Sally! - zawołał Tomek.- Na twoim miejscu postąpiłbym tak samo!- Nie dziwię się, że to użalanie się Indianek nad wami tak was rozweseliło - powiedział Zbyszek.- Przecież to wy właśnie powinnyście im współczuć! Tutaj kobiety są własnością mężczyzny, nikt nie liczy się z ich zdaniem.- Masz rację, jesteśmy świadome tego - przytaknęła Natasza.- Pospacerowałyśmy po wiosce i przyjrzałyśmy się pracom kobiet.One prowadzą gospodarstwa domowe, noszą wodę, zbierają chrust na opal, tkają bawełnę, uprawiają poletka i wychowują dzieci, podczas gdy mężczyźni udają panów świata.- Potworne leniuchy! Nawet ujeżdżanie koni spychają na chłopców - dodała Sally.- Jedną mają tylko zaletę: podobno rzadko biją swoje żony.Na pogawędkach i odpoczynku uczestnicy wyprawy spędzili trzy dni.Chiriguanie po kilka razy dziennie pławili konie i muły w rzece.Rankiem czwartego dnia Długa Ręka oznajmił, że można już kulbaczyć i kiełznać zwierzęta.Wszyscy udali się na brzeg rzeki, żeby ujrzeć pierwsze siodłanie koni i mułów.Tomek miał jednocześnie zadecydować, które konie będą nadawały się do jazdy wierzchem dla kobiet.Konie i muły zmęczone kilkudniowym pławieniem w rzece, prawie nie stawiały oporu.Tylko jeden młody ogier izabelowatej maści[108] nie pozwalał nikomu dostąpić do siebie, mimo że był przytrzymywany przez Indian dwoma arkanami zarzuconymi na szyję.Wietrzył szeroko rozwartymi chrapami i strzygł uszami w kierunku poskromicieli.Przy każdej próbie podejścia do niego któregoś z Indian uderzał mocno o ziemię kopytami, wspinał się na zadnie nogi, bijąc gwałtownie podniesionymi do góry przednimi.Chiriguanie już zaczynali się niecierpliwić gwałtownym oporem ogiera.Długa Ręka wreszcie gniewnie rzucił jakiś rozkaz.Dwóch Indian pobiegło do wsi.Wkrótce powrócili niosąc swoje bolą.- Zamierzają powalić konia na ziemię - odezwał się Wilmowski do syna.- Gotowi pogruchotać mu nogi.Lepiej zrezygnujmy z tego wspaniałego ogiera!Tomek spochmurniał.Bolą służyły obecnie jako broń myśliwska, ale dawniej były również groźną bronią wojenną.Do długiego sznurka z dwoma lub trzema rozwidleniami na końcu przymocowane były obszyte skórą dwie albo trzy duże kule z kamienia bądź żelaza.Bólem posługiwano się podobnie jak lassem, od którego różniło się tym, że zamiast pętli, ciężkie kule zawieszone na rzemieniu obwijały się wokół nogi unieruchamiając ją, co powalało zwierzę na ziemię.Wystarczyła jednak mała niezręczność i kule gruchotały kości.Łatwo mogło się to przydarzyć ogierowi, który stawał dęba, wierzgał zadnimi nogami, skakał w prawo i lewo.Nie pomagało nawet dławienie arkanami zarzuconymi na szyję.Dwóch Chiriguanów już się przygotowywało do użycia bolą.- Wu Meng, powiedz im, żeby się wstrzymali! - naraz zawołał Tomek.Chińczyk natychmiast wykonał polecenie.Obydwaj Chiriguanie zaskoczeni spoglądali to na Tomka, to na Długą Rękę, który zaintrygowany wpił wzrok w młodego białego mężczyznę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •