[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Była to ta sama jednostka, którą trzy lata wcześniej wypędzono z tej miejscowości.Oficerowie śledczy przesłuchali około 6 000 mężczyzn kobiet i dzieci z Ben Suc oraz okolicznych przysiółków.Wszyscy oni otrzymali rozkaz zebrania się w dawnym budynku szkolnym.Prowadzący śledztwo uznali, że dwadzieścia osiem osób może być członkami Viet Congu.Żołnierze Armii Republiki Wietnamu stosowali swoje typowe metody przesłuchania - bicie tych, którzy udzielali nie takich odpowiedzi, jakich się po nich spodziewano.Reporter, Jonathan Schell był świadkiem, jak żołnierze Armii Republiki Wietnamu stosowali wobec wieśniaka torturę wodną, kneblując ich namoczoną szmatą i wlewając im wodę do nosa.Tego samego dnia wszyscy znajdujący się w wiosce mężczyźni w wieku od piętnastu do czterdziestu pięciu lat zostali przewiezieni śmigłowcami Chinook do komendy policji prowincji na dalsze przesłuchania.Ci, których uznano za nie związanych z Viet Congiem, mieli być wcieleni do armii południowowietnamskiej.Generał dywizji William Depuy, dowódca “Wielkiej Czerwonej Jedynki” został przewieziony śmigłowcem do Ben Suc w ślad za Haigiem i jego ludźmi.“- Nie miałem wątpliwości - powiedział - że jest tu wiele różnych agend Viet Congu.Gdy batalion Ala Haiga wszedł do Ben Suc, wyłuskaliśmy dwóch facetów, którzy kierowali kształceniem młodzieży Viet Congu.Obaj znali rosyjski i prze-Moskwie.Byli bardzo inteligentnymi Ludźmi”.Następnego dnia wszyscy pozostali mieszkańcy wioski zostali wywiezieni z całym dobytkiem, jaki mogli przenieść, oraz zwierzętami, które mogli spędzić.Przewieziono ich ciężarówkami, barkami desantowymi z II wojny światowej i śmigłowcami transportowymi Chinook.Nawet generał Bernard Rogers (wówczas zastępca dowódcy “Wielkiej Czerwonej Jedynki”) w swoim sponsorowanym przez wojsko i wyraźnie ulukrowanym sprawozdaniu z “Cedar Falls” dał wyraz wzruszeniu, nazywając to masowe przesiedlenie ludności “żałosnym i smutnym epizodem”.“Można się było spodziewać - napisał w 1973 roku - że wyrzucenie tych wieśniaków wywoła uczucia niechęci i tak się stało”.Przymusowe wyludnienie Ben Suc było pierwszym z wielu tego typu działań w całym Wietnamie Południowym, które “oczyściły” terytorium z ludzi mogących udzielać pomocy partyzantom i armii Północnego Wietnamu.Wokół Sajgonu i innych miast powstały duże skupiska przesiedlonej ludności.Generał Westmoreland w swoich wspomnieniach A SoldierReport (Raport żołnierza) próbował rozwiać “nieporozumienia”, które tego rodzaju działania wywoływały w Stanach Zjednoczonych.Napisał:Miejscowe społeczności były zinfiltrowane przez macki rejonowych baz Viet Congu.W niektórych przypadkach wręcz włączone do systemu obrony, a ludzie do tego stopnia sprzyjali Viet Gongowi, że nie licząc ciągłych działań bojowych, jedynym sposobem ustanowienia kontroli, było usuniecie mieszkańców i zniszczenie wioski.To, że w wielu wypadkach lepiej było przesiedlać ludzi z rejonów od dawna życzliwych wobec Viet Congu - znalazło swoje smutne potwierdzenie później, w miejscowości zwanej My Lai.W My Lai, w marcu 1968 roku setki cywilnych mieszkańców wioski zostało wymordowanych z zimna krwią przez kompanię 23 dywizji piechoty (Americal) podczas operacji “szukaj i zniszcz”.Brutalna logika Westmorelanda obnażyła pewien frustrujący fakt związany z wojną wietnamską, który był źródłem dumy dla komunistów.Była to wojna ludowa, w której Viet Cong był organicznie zintegrowany z ludnością cywilną i chłopcy z amerykańskich miast i farm przekonali się, że nie sposób odróżnić ich od siebie.Gdy ostatnia ciężarówka z ludźmi i barka ze zwierzętami opuściły Ben Suc, do działa przystąpiły grupy wyburzeniowe.Pokryte strzechami domy zostały oblane benzyną i spalone, tak, że pozostały czarne, osmalone szkielety budynków, spalone meble, a także wejścia do znajdujących się wszędzie schronów przeciwlotniczych.Potem do pracy przystąpiły spychacze, równając z ziemią wszystkie budynki, ogrodzenia i cmentarze.Następnie saperzy l dywizji umieścili w leju pośrodku zniszczonej wioski cztery i pół tony materiałów wybuchowych oraz cztery i pół tysiąca litrów napalmu, zasypali je ziemią i u-bili wszystko spychaczami.Zapalnik chemiczny spowodował eksplozję materiałów wybuchowych.Oczekiwano, że wybuch zniszczy wszystkie znajdujące się w pobliżu, a nie odnalezione tunele.“Jeden z głównych celów “Cedar Falls” został osiągnięty - napisał Rogers.- Wioska Ben Suc przestała istnieć”.Była to jednak zaledwie uwertura do operacji “Cedar Falls”.Główne siły wojsk amerykańskich miały być teraz rzucone na pozostałą cześć Żelaznego Trójkąta.Pod koniec pierwszego dnia, cały amerykański korpus zosta? przesunięty na pozycje wzdłuż jego boków.Na wschód od rzeki Thiu Tinh znajdowała się l dywizja Depuya i 173 brygada powietrznodesantowa.Na zachód od rzeki Sajgon, w dystrykcie Cu Chi rozmieszczono 25 dywizję piechoty Weyanda i 196 lekką brygadę piechoty.Dowódca wszystkich tych sił, generał broni “Jack” Seaman, wyobrażał sobie, że “młot” jednostek na wschodzie był wzniesiony, aby uderzyć w “kowadło” wojsk blokujących teren na zachód od rzeki Sajgon i zmiażdżyć znajdujące się miedzy nimi wszystkie ugrupowania Viet Congu.Kawaleria powietrzna kontrolowała całe terytorium z powietrza.O świcie 9 stycznia ta gigantyczna machina drgnęła i ruszyła do akcji.Na początku operacji 196 lekka brygada piechoty przeczesała pełen tuneli las Ho Bo w Cu Chi.Początkowo udało się im jedynie “odkryć niewielkie ilości zapasów wroga”.Generał brygady Richard T.Knowles zdał sobie sprawę, że niezwykle pilną rzeczą jest opracowanie sposobu wykrycia doskonale zamaskowanych wejść do tuneli.Odnalezienie podziemnych instalacji miało mieć najistotniejsze znaczenie dla dalszej realizacji “Cedar Falls”.Miał świetny pomysł.Rozkazał, aby pojazdy, takie jak transportery opancerzone, wlokły za sobą przez las całe drzewa.Dzięki temu powstawały za nimi ścieżki przeczesanego pyłu, czyste jak świeży śnieg.“A wtedy, rankiem - powiedział - mogliśmy zobaczyć, gdzie partyzanci wyszli ze swoich dziur i w jaki sposób wrócili.Gdzie się czołgali, a potem, w którym miejscu wstali i pobiegli.Jedna rzecz wynikała z drugiej i tak znaleźliśmy włazy”.Takie wczesne odkrycia tuneli miały doprowadzić do istotnych sukcesów, odniesionych w dalszej części trzytygodniowej operacji.Inne jednostki również znajdowały tunele
[ Pobierz całość w formacie PDF ]