Home HomeSAMS Teach Yourself PHP4 in 24 HoursTeach Yourself DirectX 7 in 24 Hours (2)Teach yourself linux in 24 hoursTeach Yourself DirectX 7 in 24 HoursAnderson Poul Zbior opowiadanSheckley Robert Zbior opowiadan24 K W Jeter Mandaloriańska ZbrojaKwasniewski Jan Tluste ZycieFryderyk Schiller Intryga i miłoÂśćTestament Mataresea 2GARSMF4QNC
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adam0012.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Spojrzałem ponad plikami zadrukowanych kartek, z których każda kryła swoją tajemnicę, na pustą salę konferencyjną z półkolistymi rzędami foteli.Za niespełna godzinę przestronne pomieszczenie wypełni się ludźmi, naprzeciw mnie zajmą miejsca wybitni przedstawiciele światowej nauki.Czy wytrzymam ciężar ciekawych spojrzeń ludzi, zaproszonych na tę zakonspirowaną konferencję z wszystkich kontynentów? I co będę miał im do powiedzenia? Czy truizmy o świecie pełnym sprzeczności, czy może znaną prawdę, że w nauce każda odpowiedź rodzi wiele nowych pytań - nie wiedziałem.Wciąż nie mogłem zdecydować się na przyjęcie planu swojego wystąpienia.Przedstawienie luminarzom nauki hipotez podważających, ich własne badania byłoby równie lekkomyślnym posunięciem, jak przyznanie się do niewiedzy.Niewiedzy biorącej swój początek w żałośnie skąpym strumieniu informacji, odbieranych przez nas z otoczenia.Sala wypełniała się powoli.Każda z tych dumnych postaci nauki, dostojnie zajmująca należne jej miejsce, byłaby może skłonna zrewidować wiele hipotez i teorii, byle dostatecznie odległych od swojej profesji, a zwłaszcza od własnego dorobku.I choć kładłem głowę pod topór, musiałem przedstawić obserwacje, co do których znaczenia nie miałem żadnych wątpliwości.Wnioski praktyczne należało wyciągnąć bezzwłocznie, zostawiając korekty światopoglądowe na później, chociaż nie na ostatek.Tak, ale od czego tu zacząć?Zacząłem od powitania szacownego grona, które było uprzejme przybyć z tak daleka.Następnie rzuciłem dowcipną anegdotę, czym miałem nadzieję zyskać sobie przychylność audytorium.Jednakże towarzystwo naprzeciw mnie składało się ze starych bywalców seminariów, odczytów i konferencji, i wciąż wyczuwałem pełną nieufności rezerwę, która niestety pogłębiała się w miarę toku wykładu.Możliwe, że popełniłem błąd relacjonując na wstępie przypadki niezrozumiałe i niewyjaśnione, do których wielka nauka zwykłą odwracać się tyłem, nie wiadomo, czy z obawy przed śmiesznością, czy z przeświadczenia o niemożności ich interpretacji.Wybitnym uczonym słuchającym mojej prelekcji nie wypadało czynić niczego innego, jak tylko uśmiechać się ironicznie lub wzruszać ramionami.- Czy to zebranie sekty mistycznej? - spytał ktoś półgłosem.W sali narastały szmery i tłumiona wesołość.- Szanowni państwo - podniosłem nieco głos - nie zabierałbym wam cennego czasu na pseudonaukowe spotkania.Wszystkie dane, które przed chwilą przytoczyłem jako pewnego rodzaju ilustrację do tematu zasadniczego, pochodzą z wiarygodnych i w każdej chwili sprawdzalnych źródeł.Istnieją drobiazgowe opracowania i raporty odpowiedzialnych organów, nie są to więc historie zasłyszane od osób trzecich.Sala umilkła.Wszyscy czuli; że teraz powinienem odkryć karty.- Chciałbym przedstawić państwu - kontynuowałem już nieco spokojniej - swoją koncepcję, łączącą w jedną całość przedstawione uprzednio oraz inne zagadkowe wydarzenia.Podkreślam z naciskiem, że jest to jedynie koncepcja, nie pretendująca do miana spójnej teorii.Moja nadzieja w tym, że właśnie najznamienitsze postacie dzisiejszej nauki - tu skłoniłem się kurtuazyjnie w stronę zebranych - krytycznie i twórczo ustosunkują się do prezentowanych danych i wyciąganych wniosków, a może nawet uzupełnią je swoim doświadczeniem lub, w przyszłości, badaniami.Wspólne działanie z pewnością pozwoli nam rozwikłać te problemy lub też odrzucić je i uznać za niebyłe.Teraz dopiero zacząłem pozyskiwać sobie audytorium.Siwi profesorowie powyciągali notesy.- Materię - przeszedłem od razu do meritum sprawy, wykorzystując przychylne zainteresowanie sali - dzielimy wygodnie pomiędzy mikro - i makrokosmos.My, z naszymi codziennymi problemami, znajdujemy się gdzieś pośrodku.W każdym z tych światów rządzą nieco odmienne prawa inaczej zachowują się cząstki elementarne, inaczej gwiazdy.Jednak ogólna teoria pola pozwoliła nam zjednoczyć te, zdawałoby się zupełnie różne jakościowo, obszary.Obecnie mikro - i makroświaty jawią się nam jako kontinuum, jako wielki ciąg form istnienia materii wzdłuż osi wymiarów.Jego oba obszary brzegowe leżą w mroku nieznanego, lecz rozsuwają się w miarę wzrostu wiedzy.Odsłaniają wszakże wciąż nowe tajemnice.Mamy więc kontinuum, dla którego obecnie jesteśmy w stanie ułożyć ogólne prawa.Wiemy dużo o ewolucji , makrokosmosu, o przemianach we wnętrzach gwiazd, gdzie z wodoru drogą reakcji jądrowych powstają coraz cięższe pierwiastki.Czerwone olbrzymy, białe karły lub gigantyczne wybuchy supernowych to nić innego, jak punkty przetwarzania, miejsca ewolucji materii.Wiemy sporo o tej ewolucji w odniesieniu do mgławic, gwiazd i planet.Lecz ciągle jesteśmy skłonni uważać atomy za maleńkie, w zwykłych warunkach niepodzielne i niezmienne kuleczki, stanowiące podstawowy budulec materii.Jeśli mamy te same prawa dla całego Wszechświata, to pora zrewidować ten pogląd, proszę państwa!Po sali podniósł się szmer niedowierzania i dezaprobaty.Audytorium zaklasyfikowało w tym momencie mój wykład do nieszkodliwych, lecz także nienaukowych ciekawostek i - słuchało dalej.- Moją pierwszą tezę można ująć nieco pretensjonalnie, ale za to krótko: panta rei.Wszystkie formy materii ulegają ewolucji, począwszy od cząstek elementarnych (bo te na razie znamy jako najmniejsze), a skończywszy na skupiskach galaktyk.Przy czym, w przypadku na przykład atomów, nie jest to znana reakcja rozpadu i tworzenie się nowych pierwiastków.Proszę państwa, żelazo pozostaje żelazem, a krzem krzemem, lecz w sposób ciągły (lub swego rodzaju "kwantowy") zmieniają się ich właściwości! Oczywiście, po dostatecznie długim czasie żelazo może ulec tak daleko idącej transformacji, że nie będzie przypominało już swojego pierwowzoru, a raczej poprzedniego etapu ewolucyjnego.W końcu cały układ okresowy może przesunąć się o jedno miejsce lub, kto wie, przemieścić się w zupełnie innym, trudnym do przewidzenia kierunku.Na sali wybuchła wrzawa.Jedni żądali dowodów, inni okazywali swoje lekceważenie, część opuściła pomieszczenie; większość jednak chciała słuchać dalej i domagała się spokoju.- Zmiany reaktywności poszczególnych pierwiastków, zwłaszcza metali - kontynuowałem - stwierdzone w wielu laboratoriach, zdają się potwierdzać moje przypuszczenia.I to jest pierwszy, ważny powód zwołania tego seminarium mówiłem niezbyt głośno, lecz z naciskiem.- Należy przebadać i stale poddawać testom substancje i materiały używane w technice.Wprowadzanie ciągłych korekt jest wymogiem chwili, zwłaszcza wobec, jak mi się wydaje, przyspieszonej ewolucji pierwiastków w ostatnim okresie.Inaczej nasza cywilizacja może niebawem pogrążyć się w chaosie !Głuchy szmer sali wyrażał tym razem aprobatę.Propozycja była jasna i do przyjęcia: należało wziąć się do badań.- Proszę państwa, jeśli przyjmiemy hipotezę o ewolucji materii za punkt odniesienia, następny wniosek nasuwa się niejako sam.Poznane przez nas dotychczas prawa natury odnoszą się do materii, bez niej nie mają racji bytu.Jeśli materia ewoluuje, zmieniają się również wynikające z jej właściwości prawa rządzące zarówno mikro - jak i makrokosmosem.Wszystko jest zmienne ! Znajdujemy się wewnątrz wartkiego nurtu istnienia i nie możemy zadowalać się chwilowym, statycznym obrazem świata [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •