Home HomeAbercrombie Joe Pierwsze prawo 03 Ostateczny argument królówGoodkind Terry Pierwsze prawo magiiLackey Mercedes Prawo mieczaZajdel Janusz A Prawo do powrotuR. Walczak Prawo Turystyczne'Prawo Turystyczne' R.WalczakPanstwo I Prawo W Cywilizacji LWalczak R. Prawo TurystyczneBurroughs William S PedalTerry Pratchett 08 Straz! Str
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Może się ożenię i będę miałdzieciaki, które nie będą wiedziały, że ich tata byłw gangu.Zawsze chciałem być sędzią.Wiesz,zmieniać system na lepszy, żeby nastolatki niekończyły w takim gównie jak ja.Zapisałem to nakarcie celów w REACH.Pewnie myślisz, że to bez sensu, bo jak można być sędzią, jak cięzapuszkowali za narkotyki& To nie jest głupie  przerywam mu. Myślę,że to super. Naprawdę?  Odgania ręką dym i po razpierwszy wyczuwam w nim niecierpliweoczekiwanie zmieszane ze strachem. Chceszjechać ze mną? Spadam pod koniec miesiąca, naHalloween. To za trzy tygodnie. Wyjazd z Koloradooznaczałby uwolnienie się od Devlina, a mój brati Westfordowie mogliby znowu normalnie żyć.Nie musieliby się ze mną męczyć i słuchaćmojego pieprzenia.A Kiara mogłaby zrobić cośze swoim życiem, tym bardziej że i tak będziemusiała je przeżyć beze mnie.Wkrótceuświadomi sobie tę prawdę  nie mam jej nic dozaofiarowania.Nie zniósłbym patrzenia, jakumawia się na randki z innymi facetami.Jeśliskuma się znowu z Michaelem, to dostanę szału.Ale nie jestem taki naiwny, żeby myśleć, że możemy ze sobą być na stałe.Kiwam głową do Keno. Masz rację, muszę wyjechać.Ale najpierwmuszę wrócić do Meksyku i upewnić się, żemoja rodzina jest bezpieczna.Jak stąd wyjadę,tylko oni mi zostaną. 46.KiaraKiedy powiedziałam mamie, że idę na balabsolwentów z Carlosem, wcale się nie zdziwiła.Powiedziała, że w piątek pojedziemy do centrumkupić sukienkę.Trochę mi to zabrało czasu, alew końcu w sklepie z ciuchami vintage znalazłamdługą czarną sukienkę z satyny, bez rękawów.Uwydatnia wszystkie wypukłości.To zupełnienie w moim stylu wkładać na siebie coś takobcisłego i w dodatku z długim rozporkiem poboku, ale kiedy się w nią ubrałam, poczułam sięładna i pewna siebie.Kojarzy mi się z AudreyHepburn w filmie Zniadanie u Tiffany ego.Po powrocie do domu szybko przemknęłamdo swojego pokoju i powiesiłam sukienkę wszafie.Chcę, żeby Carlos ją zobaczył, dopierokiedy ubiorę się na tańce.W sobotę rano cała rodzina, łącznie zCarlosem, wstaje wcześnie i idzie na mecz futbolowy.Flatiron wygrywa dwadzieścia jedendo trzynastu, więc jesteśmy naładowani ipodekscytowani.Po meczu Carlos mówi, że macoś do załatwienia przed balem.Jadę z mamąkupić buty.Wybiera czarne baleriny z małymiklamerkami po bokach. Może te? Wydają się wygodne.Kręcę głową. Nie szukam wygodnych.Chodzę po sklepie, mijając obojętnie pantofle,których obcasy Carlos uznałby za  babcine.Mójwzrok pada na czarne satynowe czółenka zwąskimi obcasami na jakieś dziewięćcentymetrów i ze staroświeckim zapięciem wkostce.Są idealne.Nie wiem, czy będę w staniew nich ujść, ale na pewno świetnie pasują dosukienki. Może te?  pytam mamę.Robi wielkie oczy. Na pewno? Będziesz w nich wyższa od taty. Moja mama nie ma nawet szpilek na pięćcentymetrów, a co tu mówić o dwa razywyższych. Bardzo mi się podobają  zapewniam ją. No to przymierz.To twój wyjątkowy dzień.Piętnaście minut pózniej wychodzę ze sklepuze szpilkami, podekscytowana, że znalazłamidealne pantofle do idealnej sukienki.Chcę byćdzisiaj perfekcyjna.Mam nadzieję, że Carlos nieczuje się pod presją, chociaż trochę go zmusiłam,żeby mnie zaprosił.Chcę, żebyśmy się dobrzebawili i zapomnieli o wydarzeniach ostatniejniedzieli.Nie spodziewam się tanecznegoszaleństwa, bo jeszcze jest obolały, ale to nic.Będę szczęśliwa, że tam z nim pójdę, obojętnieczy jesteśmy, czy nie jesteśmy prawdziwą parą. Musimy wybrać kwiat do butonierki  mówimama, kiedy wsiadamy do samochodu. Już to załatwiłam rano. To dobrze.Przygotowałam aparatfotograficzny.A tata ładuje kamerę& Jesteśmy przygotowani.W poniedziałek wyślemy zdjęciamatce Carlosa, żeby się nie martwiła, że coś jąominęło.Po powrocie do domu zaszywam się w swoimpokoju i ćwiczę chodzenie w nowych butach.Przy każdym kroku czuję się tak, jakbym miałapolecieć na twarz.Dopiero po godzinie załapuję,jak się poruszać.Przychodzi Tuck i przynosi mipudełko pełne prezentów na wieczór.Zaczynamsię jeszcze bardziej denerwować. Otwórz  mówi.Uchylam przykrywkę i zaglądam do środka.Wpada mi w oko czarna koronkowa podwiązka. Na bal absolwentów nie zakłada siępodwiązki. To jest taka specjalna na tę okazję.Zobacz,ma tu przypięty taki mały amulet w postacipiłeczki futbolowej ze sztucznego złota.Rzucam podwiązkę na łóżko i wyjmujękolejny prezent.Różowy błyszczyk do ust.Tuckwzrusza ramionami, kiedy go otwieram.  Osobiście uważam, że to obleśne, alepodobno faceci hetero lubią, jak dziewczynombłyszczą usta.Włożyłem tam jeszczekonturówkę do powiek i tusz do rzęs.Pani wsklepie powiedziała, że to najlepsze produkty narynku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •