Home HomeSimak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (2)Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III (SCAN dalMoorcock Michael Sniace miast Sagi o Elryku Tom IV (SCAN dalMoorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dalMcCaffrey Anne Lackey Mercedes Statek ktory poszukiwal (SCAN dEco Umberto Wachadlo FoucaultaOlivia Cunning – Sinners on tour 02 Rock HardFrontPage 2002 Praktyczne projektyAdobe.Photoshop.7.PL.podręcznik.uzytkownika.[osiolek.pl] (3)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ps3forme.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Oseberg skrzywił się i zapytał cicho:— Dziewczęta będą się ze mnie śmiały?Skinęła głową.Chłopak wziął nóż i poszedł do drugiej izby.— Dobre dzieci — oświadczyła Noriel poklepując Huanę po ramieniu.— Oseberg świetnie sobie radzi.Powinnaś być z niej dumna.A kiedy skosztują tego, co przygotowałaś, Huano, staniesz się sławna.Wyobraź sobie, że Bethiah nie mogła nachwalić się kurczaka, którego przyrządziła Yelen.Oseberg, czy jesteś pewna, że nie chcesz wstążki do włosów?— Całkiem pewny! — zawył i schodząc ze schodów omal się nie potknął o długą suknię.Gdyby Egil zobaczył go tak wystrojonego, nie dałby mu żyć, lecz ciotka Noriel zapewniła go, że tutejsi tak się ubierają i że dziewczęta uznają go za prostaka, jeśli na dzisiejszą uroczystość włoży swoje dawne ubranie.O co tu chodzi? Jakaś tam Nelga osiągnęła wiek odpowiedni do małżeństwa.Nie znaczyło to jednak, że uczniowie się pobierali.Czy była taka śliczna jak Brithis?Wystrojona grupa z kuźni spotkała po drodze inną rodzinę z kilkunastoletnią dziewczynką.— Witam cię, pani Noriel! — zawołała Brithis.Przerażony chłopak zesztywniał, czekając na jej wybuch śmiechu.Ona jednak powiedziała: — Oseberg! Twoje włosy ślicznie wyglądają.Czy tak się je nosi tam, skąd przybyłaś? — Lekko dotknęła starannie ufryzowanych kędziorów.— Dobry wieczór — powitała pozostałych, Huana zacisnęła wargi, a Leatrice cofnęła się o krok, żeby nowo przybyła mogła iść obok jej brata.Oseberg zaś zaczął stąpać lekkim krokiem i rzekł z uśmiechem:— Witaj, Brithis.Egil również otrzymał od jednej ze Starszych Matek piękną suknię, ale przepasał ją paskiem i podkasał tak, że miała długość odświętnego męskiego kaftana.Starannie rozczesał swoje mizerne wąsy, wyczyścił buty i podał ramię swojej siostrze Hannie, gdy przyszedł po nią do Domu Zdrowia.Nie udało mu się zboczyć z drogi i zajrzeć do Domu Kronik.A taką miał nadzieje, że zobaczy tam Aronę.Zwlekał jak najdłużej, ale młoda kronikarka się nie pojawiła.— Ślicznie dziś wyglądasz — oświadczył Hannie eskortując ją do chaty matki Nelgi.— Za jakieś cztery lata będziesz królowała na swoim panieńskim święcie.Czy podoba ci się praca u pani Floree?— Och, tak! Musiałam patrzeć, jak zszywa ramię Lowri i wycina dzikie mięso.Lowri bardzo płakała i pani Floree kazała mi ją przytulić i dać jej cukierka.Zastanawiając się, jakie dziecko cieszyłoby się widokiem takiego zabiegu, Egil omal nie przeoczył kobiet zbliżających się inną ścieżką.Na ich widok zdjął czapkę i zgiął się, jak to sobie wyobrażał, w głębokim ukłonie.— Pani Arono!— Witaj, Egil.Jak się czuje Lowri? — odparła z roztargnieniem dziewczyna.Tego ranka gęsi niepokoiły się, gęgając i trzepocząc skrzydłami, jakby zaatakował je lis.Koza zwana Rogatą Damą z trudem dała się wydoić, a kotka, Ruda Zaraza, uciekła pod łóżko i nie chciała stamtąd wyjść.Czy była to zapowiedź trąby powietrznej, trzęsienia ziemi, czy tylko pomniejszych kłopotów?Egil zacisnął zęby.Któregoś dnia stanie się jej godny i ona wtedy na pewno go zauważy! Nagle ziemia zaczęła dudnić i ścieżka zakołysała się jak olbrzymi sznur.Z Góry Obserwacyjnej dobiegł okrzyk ostrzegający przed największym niebezpieczeństwem.Zabrzmiał w całej wsi, jakby podchwyciły go wszystkie usta.Egil odebrał w myśli rozkaz:— Uciekajcie do jaskiń! — powtórzył go na głos.— Uciekajcie do jaskiń!— Uciekajcie do jaskiń! — podjęła Arona, gdy okrzyk powtórzył się po raz drugi i trzeci.A potem zawołała: — Gęsi! Rogata Dama! Kotka!— Na miłość… Martwisz się o jakiegoś głupiego kota?! Teraz?! — wrzasnął Egil.— Koza i gęsi! — zawołała Arona biegnąc do tylnej furty Domu Kronik.Rogata Dama niespokojnie biegała po komórce i potrząsała łbem próbując znaleźć jakąś kryjówkę.Dziewczyna sprawnie zawiązała pętle na sznurze, przywołała kozę i zarzuciła jej pętlę na rogi.— Egil! Łap ją! — rozkazała biegnąc do gęsiarnika.Ziemia trzęsła się jej pod nogami i Arona z trudem utrzymywała równowagę.Znalazła klatkę i wepchnęła do niej trzy gęsi z rozgęganego, przerażonego stadka.Potem i kurnik zaczął się trząść.— Uciekaj, Arono! — krzyknął Egil popychając ją jedną ręką.Pobiegła nie wypuszczając z rąk klatki, która uderzała ją w kolana.Podwórze podniosło się i opadło [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •