Home HomeSimak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (2)Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756Moorcock Michael Zeglarz Morz Sagi o Elryku Tom III (SCAN dalMoorcock Michael Sniace miast Sagi o Elryku Tom IV (SCAN dalMoorcock Michael Zemsta Rozy Sagi o Elryku Tom VI (SCAN dalNorton Andre Pani Krainy Mgiel (SCAN dal 778Card Orson Scott Dzieci Umyslu (SCAN dal 922)Brzeziecki Andrzej Lekcje historii PRL w rozmowachAuel Jean M Rzeka powrotu (SCAN dal 948)Barnes Julian Pod slonce (2)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tynka123.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .W tym czasie pomogli starszym Władcom Weyru udzielić wyjaśnień spiżowym jeźdźcom i jeźdźczyniom królowych, zorganizowali grupę osób z obsługi weyru, które również postanowiły się udać na Południe i poczekali, aż M’rand odbędzie krótką rozmowę z dowódcami skrzydeł, którzy z trudem ukrywali ulgę i niecierpliwość.Pilgra spotkała się z jeźdźczyniami królowych — najmłodsza zareagowała na wiadomość o wyjeździe z nieukrywanym smutkiem, a starsze trzy spoglądały na siebie z wyrachowaniem, wiedząc, że Władczynią Weyru zostanie ta, której królowa pierwsza wzniesie się do lotu godowego.Lessa świetnie się bawiła, a F’lar miał okazję ocenić spiżowych jeźdźców.M’rand miał rację.F’lar zgadza się, że wszyscy są doświadczeni i mogą od razu przejąć władzę, powiedział Mnementh do Lessy.Która królowa? zapytała spiżowego smoka.Yasith, odparła Ramoth tak stanowczo, że jeśli nawet Mnementh miał inną kandydatkę, to o niej nie wspomniał.Lessa także zachowała swoje poglądy dla siebie.Jeźdźczynią Yasith była dwudziestopięcioletnia Neldama, pochodząca z Weyru Wysokich Rubieży, o dwanaście Obrotów młodsza od najstarszej kandydatki.Pochodziła zatem z ostatniego Obrotu, co w ocenie Lessy oznaczało o wiele mniej problemów.Nie była ładna, ale na tyle atrakcyjna, że zasłużyła sobie na długie spojrzenie F’lara.Jej zielone oczy patrzyły prosto na rozmówcę; była uważna i rozsądna — poznali to po sposobie, w jaki gromadziła rzeczy, które Pilgra chciała zabrać ze sobą.M’rand niepokoił się, j aktu poinformować o swoim nagłym wyjeździe Władców trzech głównych Warowni i najważniejszych gospodarzy na podlegającym mu terenie.— Byłby to dowód uprzejmości, ale to tylko formalność.„Z powodu trwałego uszczerbku na zdrowiu, w najlepszym interesie Weyru i Warowni, które podlegają ochronie Wysokich Rubieży podczas Opadu Nici” — F’lar sypał frazesami jak z rękawa.— Zmiana przywództwa Weyru to nasza sprawa — objął ich wszystkich szerokim gestem dłoni.— Przecież to nie Weyr idzie na emeryturę — powiedziała Lessa w chwili, gdy Neldama i Curella, najstarsza jeźdźczyni, przyniosły grzane wino i gorące zakąski, które podano w prywatnych pomieszczeniach Władczyni Weyru.— A poza tym nieraz podróżowaliście na tamten kontynent.Pilgro, M’randzie, przestańcie się przejmować.Wreszcie robicie coś dla siebie!Z pozostałych Władców Weyru z Przeszłości, G’narish z Igenu był na tyle elastyczny, by przyjmować sugestie innych przywódców, natomiast G’dened z Isty uporem coraz bardziej przypominał R’gula.Wszystkie weyry niecierpliwie czekały na koniec Opadów.G’dened sprawiał wrażenie, że nawet przez moment nie zastanawiał się, co będzie później.Ani razu nie zasugerował swoim jeźdźcom, że kiedyś będą musieli zatroszczyć się sami o siebie, bo gdy skończą się Nici, Warownie i gospodarstwa przestaną przesyłać weyrom zwyczajową dziesięcinę.Osada Benini, na wschód od Monako i Honsiu, 1.20.31— Jeśli jeszcze jedna osoba spyta mnie, co jeźdźcy smoków zamierzają zrobić w sprawie rzeczy, które spadają na nas z nieba albo jak oczyścić niebo z tych rzeczy — powiedział z goryczą F’lessan da Tai — każę Golanthowi, żeby jego albo ją wrzucił w pomiędzy.Wstał i zaczął rozciągać mięśnie pleców, zmęczone pracą przy! sadzeniu roślin w osadzie Benini.Jedynej zamieszkałej tu rodzinie wichura pozrywała dachy.Z domu i stajni trzeba było wywozić nagromadzony muł, piach i śmieci; na szczęście solidne ściany, stojącej od dwunastu Obrotów, wytrzymały napór wody i nadawały się do naprawy.Liczna rodzina, zajmująca się głównie pasterstwem — sam i Benini był czeladnikiem — od świtu do nocy ścigała po okolicy bydło, które uciekło przed wodą w głąb lądu.Niegdyś domostwo ocieniały pąsy i pierzaste drzewa, niezwykle żywotne; można je było przycinać tak, by chroniły przed wiatrem.Osada nad Rajską Rzeką dostarczyła rodzinie nowe sadzonki, a także młode drzewka fellisowe.Niewielu jeźdźców zgłaszało się do pomocy przy sadzeniu, ale kiedy F’lessan zobaczył na liście jedno jedyne imię — Tai, natychmiast dopisał swoje.Bez trudu udawało mu się przyłączać do zespołów roboczych, w których pracowała.Wybierała zwykle niewdzięczne roboty, wymagające dużego wysiłku.F’lessan najczęściej wstrzymywał się z wyborem pracy, póki nie natrafił na jej imię na którejś z list.Chętnie, a nawet z przyjemnością rozmawiała z nim o astronomii.Czasem bywali jedynymi jeźdźcami w grupie.Wyglądało na to, że dziewczyna zna wielu gospodarzy z małych osad i że wszędzie jest mile widziana.W Benini pokazano im, gdzie są narzędzia, skąd się teraz czerpie wodę do picia i co można sobie wziąć do jedzenia, a potem wszyscy mieszkańcy osady mimo upału pojechali na biegusach na kolejną wyprawę w poszukiwaniu bydła.Gdy para jeźdźców o świcie odbierała sadzonki, których korzenie wraz z ziemią owinięto włókniną i przyczepiono do drewnianych listewek, zaskoczony Jayge przywitał się z F’lessanem i z powagą powitał Tai, zachwycając się jej piękną zieloną smoczycą.— Nie sądziłem, że się tak szybko zobaczymy, F’lessanie — powiedział z uśmiechem do spiżowego jeźdźca [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •