Home HomeMoorcock Michael Kronika Czarnego Miecza Sagi o Elryku Tom VIIMoorcock Michael Saga o Elryku Tom 7 Kronika Czarnego MieczaDuncan Dave Siódmy Miecz 3 Przeznaczenie MieczaDuncan Dave Przeznaczenie miecza (SCAN dal (2)Lackey Mercedes Prawo mieczaAndrew, Ashling The Invisible Chains Part 02 Bonds of FearBestie Konca CzasowBuilder 5 Developers GuideMakuszynski Kornel O dwoch takich co ukradli ksiez (2)Andre Norton Opowiesci ze Swiata Czarownic t (4)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sprzedamnadjeziorem.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Faeton skręciłw prawo, w boczną drogę i w końcu zatrzymał się na dziedzińcu przed wielkimi schodami.Znajomy mężczyzna stał na najniższym stopniu rozmawiając ze szlachcicem w ciemnymkaftanie.Brennan, stwierdziła Charlotte.Ich kierowca otworzył drzwi i Charlotte wysiadła.230  Charlotte!  zawołała Angelia.O Matko Zwitu. Angelia!Angelia Ermine pojawiła się w jej polu widzenia. Tak się cieszę, że udało ci się przyjechać.Stojący na schodach Brennan odwrócił się.Jego spojrzenie złapało je.Uśmiechnął siędo mężczyzny z którym rozmawiał i ruszył w ich kierunku.Lek przeszył Charlotte.Udawała, że słucha Angelii.Miała na sobie jedwabną tunikęi spodnie, obie rzeczy w pięknym odcieniu zieleni.Ubrania były obcisłe i nieco prowokujące,co czyniło je dość afektowanymi jak na standardy socjety.Nie liczyła na spotkanie Brennanaod razu po wyjściu z faetonu, ale taka możliwość istniała i ubrała się właśnie na taką okazję. Angelia  powiedział Brennan.Druga kobieta odwróciła się, zaskoczona. Robert& Moja droga, jestem bardzo zasmucony  Robert ujął rękę Angelii i ucałował jejpalce. Pozbawiłaś mnie przyjemności swojego towarzystwa.Ktoś mógłby pomyśleć, żejesteś ze mnie niezadowolona.Angelia zamrugała. Oczywiście, że nie. Kim jest twoja przyjaciółka?Angelia przywołała na twarz uroczy uśmiech. Charlotte de Ney al-te Ran.Brennan zamrugał.Nazwisko wywarło pożądany efekt. Charlotte, lord Robert Brennan.Charlotte dygnęła. Wasza wysokość. Och nie, proszę.%7ładnych tytułów  Brennan machnął ręką. Moja pamięć możebyć zawodna, ale jestem prawie pewny, że nie spotkałem cię wcześniej, pani.Jestem pewien,że zapamiętałbym nasze spotkanie. Mogę mu powiedzieć?  zapytała Angelia. Mogę? Jak sobie życzysz. Charlotte przybyła do nas z Ganer College Sztuk Medycznych.Spędziła tamnaprawdę dużo czasu. Nie wypuszczano nas stamtąd zbyt często  uśmiechnęła się Charlotte. To prawieklasztor.Zainteresowanie zaiskrzyło w oczach Brennana.Miała rację  pomysł uwiedzeniakobiety zamkniętej w klasztorze przemawiał do niego. Jakie to szczególne  powiedział Brennan. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek spotkałuciekiniera z College u. Zatem jestem zaszczycona byciem pierwszym, panie mój. Jesteś uzdrowicielką?  zapytał Brennan. Jedynie lekarzem, panie mój.Na szczęście dla niej Ganer College był domem zarówno dla uzdrowicieli magicznychjak i ich zwyczajnych odpowiedników.Zakładając, że Brennan odwiedził Wyspę Na, musiał231 słyszeć o Srebrnej Zmierci zabijającej ludzi na wyspie dziwną magią.Nie chciałaobwieszczać wszem i wobec swojego talentu. Ona jest uzdrowicielką  rzuciła Angelia. Znakomitą.Charlotte westchnęła. Wybacz, panie.Zwykle nie ujawniamy się poza College em. Najzupełniej zrozumiałe.Wyobrażam sobie, że w przeciwnym wypadku zostałabyśzalana prośbami. Brennan popatrzył na Angelię. Nie mam pojęcia dlaczego przebywasz w tak nietypowym towarzystwie.Mamnadzieję, że nie rozchorowałaś się, moja pani.Opanowanie Angelii prysło. Lady Charlotte jest przyjaciółką  wycedziła przez zęby. Ale skoro już o tymwspomniałeś, to tak, zachorowałam.Złapałam najbardziej nieprzyjemną chorobęz najbardziej zaskakującego zródła.Nie mogę się doczekać, żeby wszystko ci opowiedzieć. Z przyjemnością bym tego posłuchał, ale jesteśmy niegrzeczni wobec twojejprzyjaciółki. Och nie, wcale nie  odparła Charlotte. Jestem zmęczona po podróży i muszędokonać tych wszystkich sekretnych kobiecych zabiegów, które niewiasty stosują, żebyodpowiednio się prezentować przy obiedzie.Proszę, wybaczcie mi. Dziękujemy za zrozumienie  powiedział Brennan. Nasza strata.Charlotte dygnęła i patrzyła jak odchodzą.Kręgosłup Angelii był prosty jak włócznia była wściekła.Zamierzała powiedzieć Brennanowi że zaraził ją dokową zgnilizną, a takarozmowa nie mogła przebiec za dobrze. Jak poszło?  wyszeptała do niej Sophie. Całkiem dobrze.Teraz będziemy musiały zastawić naszą pułapkę.Godzinę pózniej Charlotte przemierzała swoją garderobę.Jej sukienka czekała nałóżku.Miała na sobie długi, czarny szlafrok.Bardzo starannie wybrała swoją bieliznę założyła maciupeńkie majteczki z czarnej koronki, biustonosz który składał się z przejrzystejkoronki i czarnych ramiączek i czarne pończochy podtrzymywane przez cienkie czarne pasyimitujące skórę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •