[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy statek zwiedziony a zwabiony do brzegu faÅ‚szywymi ogniami,ni to ryba bezmyÅ›lna, woraÅ‚ siÄ™ w piachy, stanÄ…Å‚ w biegu albo padaÅ‚ na boku pod pozorem ratunkuczerÅ„ półzwierzÄ…t wdzieraÅ‚a siÄ™ na pokÅ‚ad od żądzy dyszÄ…ca.Z mroku nocy migotaÅ‚y wÅ›ciekÅ‚e oczy imaczuga wyÅ›lizgana w napaÅ›ciach, a do wichrowego poÅ›wistu doÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ Å›wist oszczepu ostrymnabitego kamieniem.Toteż żeglarz wÄ™gierski [?] i brytyjski nadawaÅ‚ temu miejscu w swojej mowie nazwÄ™ «Hell» czyliPiekÅ‚o.Tyle %7Å‚eromski, który tym bardziej nas interesuje, że jako pierwszy z polskich pisarzy natrafiÅ‚ na Å›ladkaszubskiej Madonny.Ale o tym za chwilÄ™.To wÅ‚aÅ›nie w sprawie Helu interweniowaÅ‚ jeszcze Stefan Batory w liÅ›cie do Rady Miejskiej wGdaÅ„sku z 19 lipca 1580 roku: Jeżeli nie jest w mocy ludzkiej odwrócić rozbicia okrÄ™tów, to niegodnymjest ciÄ…gnąć z nich zyski.Jeżeli burza nieszczęśliwemu nie wszystko zabraÅ‚a, dlaczegóż mielibyÅ›my byćokrutniejszymi od wichrów i mórz? Ani my, ani nasi poprzednicy nie inaczej uważaliÅ›my rozbitków, jakza ludzi, którzy w nieszczęściu wiÄ™ksze do naszej opieki majÄ… prawo.Upominam was przeto, bowiemdoniesiono mi, iż zÅ‚e prawo rodyjskie samowolnie egzekwujecie i nakazujemy wam towary rozbitków impowracać, a ludzi wolno puszczać. Warto podkreÅ›lić, że list ten pochodzÄ…cy z prywatnych zbiorówmarkiza Orii, który jak widać interesowaÅ‚ siÄ™ nie tylko kwestiami religijnymi wyprzedza o trzy latabullÄ™ Grzegorza XIII In Coena Domini , której fragment przytaczamy z osiemnastowiecznegoprzekÅ‚adu polskiego: .WyklÄ™ci sÄ… wszyscy, którzy rzeczy ChrzeÅ›cijaÅ„skie na okrÄ™tach, na morzu, alborozbitych, albo z samych okrÄ™tów, albo na brzegach znayduiÄ…ce siÄ™ zabieraiÄ…, w czym żadne Privilegium,zwyczay, albo inny iaki pretext exkuzować nie może.Na koniec godzi siÄ™ w tym miejscu przytoczyć zachowanÄ… do naszych czasów legendÄ™ o siedmiurybakach z Helu.Otóż tak siÄ™ zÅ‚ożyÅ‚o, że zamiast zająć siÄ™ uczciwÄ… pracÄ…, trudnili siÄ™ oni rabunkiemrozbitych statków.Pewnego razu uratowali oni Chrystusa, który z wdziÄ™cznoÅ›ci daÅ‚ im prawosprzeciwiania siÄ™ każdemu, podyktowanemu przez innych, nakazowi sÅ‚owami nie chcemy.Kiedyumarli po pewnym czasie, znalezli siÄ™ podstÄ™pnie w niebie, lecz gdy zorientowano siÄ™, ile majÄ… nasumieniu, nie byÅ‚o już sposobu, by ich stamtÄ…d usunąć, bo zawsze odpowiadali: Nie chcemy.DÅ‚ugodebatowano w niebie, co z tym fantem zrobić, aż w koÅ„cu jeden z aniołów wpadÅ‚ na Å›wietny pomysÅ‚ i wporozumieniu ze Å›wiÄ™tym Piotrem użyÅ‚ fortelu.Kiedy rybacy przechodzili koÅ‚o bramy niebieskiej,niczego siÄ™ nie spodziewajÄ…c, anioÅ‚ ów zakrzyknÄ…Å‚ znienacka: Bajty na strÄ…dzie! , co miaÅ‚o efektpiorunujÄ…cy starzy rabusie pÄ™dem pognali na helski brzeg.I tyle ich w niebie widziano.Pochodzenie nazwy Rozewie nie zostaÅ‚o przez naukÄ™ jednoznacznie wyjaÅ›nione.Podejrzewa siÄ™, żemoże siÄ™ ono wywodzić z jakiegoÅ› zupeÅ‚nie obcego sÅ‚owa, a najbardziej prawdopodobnym zdaje siÄ™sÅ‚owo etruskie znaczÄ…ce urwisko.Dlaczego wÅ‚aÅ›nie etruskie, a nie dajmy na to celtyckie czypruskie, nie wiadomo.Być może, wiąże siÄ™ to z powstaniem i rozwojem olbrzymiego,miÄ™dzynarodowego miasta na wyspie Wolin, gdzieÅ› w bardzo ciemnym okresie wczesnych wiekówÅ›rednich; owej tajemniczej Winety [o której bÄ™dziemy pisać gdzie indziej przyp.aut.; o Winecie nie mamowy w pozostaÅ‚ej partii tekstu, wiÄ™c autor być może ma na myÅ›li jakieÅ› inne swoje dzieÅ‚o, nadktórym zamierza(Å‚) pracować przyp.J.L.], która utrzymywaÅ‚a kontakty handlowe z caÅ‚ym znanymwówczas Å›wiatem.Ponieważ dla mieszkaÅ„ców wioski miejsce, które wybraÅ‚a sobie PrzenajÅ›wiÄ™tsza39Panienka, by przyjść miÄ™dzy ludzi, nie mogÅ‚o być niczym innym jak Rajem , w ten to dziwny sposób wich mniemaniu Raj fizycznie graniczyÅ‚ z PiekÅ‚em, gdzieÅ› w okolicach dzisiejszego ChÅ‚apowa iWÅ‚adysÅ‚awowa, które w dawnych czasach.nazywaÅ‚o siÄ™ Wielka WieÅ›.PiekÅ‚o wiÄ…zaÅ‚o siÄ™, oczywiÅ›cie, zmiastem, a Hel staÅ‚ siÄ™ miastem jeszcze bardziej w roku 1526, kiedy to Zygmunt I nadaÅ‚ go GdaÅ„skowi.Przez to uniknÄ…Å‚ Hel pierwszego rozbioru Polski, a także i wspomnianego dekretu Fryderyka Wielkiego,dziÄ™ki czemu jeszcze przez wiele dziesiÄ…tków lat wznoszono tam modÅ‚y o bÅ‚ogosÅ‚awiony brzeg.Nic wiÄ™cdziwnego w tym, że wieÅ›niacy spod Rozewia z odrazÄ… i oburzeniem patrzyli na poczynania swoichnajbliższych sÄ…siadów.Tym też można wytÅ‚umaczyć ich osobliwÄ… niechęć do jakichkolwiek kontaktów zmieszkaÅ„cami okolicznych miasteczek i do podróży.TÄ™ charakterystycznÄ… cechÄ™ oraz niechęć do obcychi wartoÅ›ci, jakie sobÄ… reprezentowali, jako pierwszy odnotowaÅ‚ w swej Kronice sÅ‚awiaÅ„skiej z XIIwieku niemiecki kronikarz Helmold: ZÅ‚oto i srebro za nic prawie sobie ważą.W futra obfitujÄ… u nas nieznane, a tych zapach [sic!] rozlaÅ‚ po naszym Å›wiecie Å›miertelny jad dumy.CeniÄ… je oni na równi znawozem; my zaÅ› na nasze, jak sÄ…dzÄ™, potÄ™pienie do odzieży z kun wzdychamy jakby do jakiejÅ›szczęśliwoÅ›ci.Aż do dnia dzisiejszego, jakkolwiek wszystko inne majÄ… wspólne z nami, przystÄ™pnaszym do ich gajów i zródeÅ‚ jest wzbroniony, te bowiem od zbliżenia obcych stajÄ… siÄ™, podÅ‚ug ichmniemania, nieczystymi.Ludzie tam majÄ… bÅ‚Ä™kitne oczy, cerÄ™ czerwonÄ… [?], wÅ‚osy dÅ‚ugie.Prócz tegoniedostÄ™pni z powodu bÅ‚ot, nie cierpiÄ… poÅ›ród siebie żadnego pana
[ Pobierz całość w formacie PDF ]