[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedział, co może zobaczyć nadnie: wąsy morszczynu oplatające i przenikające przez wielkie skały.Pełzające stworzenia i inne zakopującesię w piasku pokrywającym dno.Wolno płynące prądy i dryfujące osady.Laguny stanowią wentylatory,miejsce wymiany gazowej pomiędzy powierzchnią a wodami głębinowymi.Na niewielkich głębokościachzapewniają dostęp światła potrzebnego stworzeniom innym niż morszczyn.Laguny przypominają klatki.- W tych lagunach morszczyn dołącza do roślinności wodnej - powiedział Panille.Thomas zamrugał oczami.To, co powiedział Panille, było tak bliskie jego własnym przemyśleniom natemat glonu i sposobu, w jaki dopasowywał się do ekosystemu morza, że zastanawiał się, czy poeta czyta wjego myślach.Czy Statek rozmawia z nim nawet teraz? Słowa Panille'a zafascynowały Waelę.- Sądzisz, że działa w pełni świadomie?- Być może.Thomas uważał, że słowa poety zadziałały jak zasłona otulająca morszczyn.Zaczął odczuwać morze wzupełnie inny sposób.To tu znajdowało się życiodajne miejsce, wolne od przerażających demonów Pandory.Czy w takim razie mają prawo pozbawiać morze alg? Wiedział, że można by to zrobić -wystarczy zmienićekosystem.Czy taka była decyzja Oakesa i Lewisa?- Zwiatła! - krzyknął Panille.- Och, tak!Dotarli do ciemnej strefy, gdzie zewnętrzne czujniki zaczęły odbierać migoczące światła.Jak klejnotytańczyły w ciemności, a wyglądały jak kolorowe plamki.czerwone, żółte, pomarańczowe, zielone,fioletowe.Pojawiały się nie tworząc żadnego wzoru, ot, jako rozbłyski, na które zwracało się uwagę.- Zbliżam się do dna - powiedziała Waela.Poruszony Panille spojrzał na ekran Waeli.Tak, wyglądałotak, jakby to dno się poruszało, a oni stali w miejscu.Zbliżało się.Thomas zwolnił prędkość zanurzenia.Pojazd podwodny zatrzymał się zgrzytając cicho, a poruszonepodłoże utworzyło wokół nich szarą otoczkę przypominającą mgłę.Kiedy woda znów była czysta, naekranach ukazały się fale iluminacji.Zwierzęta żerujące na dnie poruszały się pokonując falowanie -wszędzie znajdowały się odwrócone kule z żarłocznymi ustami.Na samym skraju oświetlonego dna widaćbyło ramiona kotwicy.Kabel owinął się wokół nich, ale wystawał poza jarzący się teren.Z innej stronydostrzegali pagórek utworzony z czarnych skał oplecionych wodorostami.Ciemne kształty wpływałygłęboko w morszczynową dżunglę.Maleńkie kraby już przedzierały się w kierunku kotwicy i kabla.Panille wiedział, że mocowanie kotwicyjest wykonane z żelaza i stali, które ulegną zniszczeniu zaledwie w ciągu kilku dni.Tylko plaz i plastalopierały się korozji w morzach Pandory.Uświadomiwszy to sobie, zrozumiał, jak ulotne jest ichpoczucie bezpieczeństwa.Obserwował światełka połyskujące w ciemności jak klejnoty.Zupełnie jakbydo niego mówiły: Jesteśmy tu, jesteśmy tu, jesteśmy tu.Thomasowi światła przypominały grę komputerową.Oglądając zapisy holograficzne, właśnie takieporównanie przyszło mu na myśl.Powiedział o tym Waeli w czasie jednej z sesji, gdy uczyła go, jakwyglądają głębiny Pandory.- Komputer mógłby je przejrzeć i przeanalizować znacznie szybciej.Stąd się wzięła jego propozycja: dokonajmy zapisu, ze-skanujmy wzory i odegrajmy je z powrotem wstronę morszczynu.Waela podziwiała niezwykłą prostotę tego pomysłu.Przeskoczmy poniżej niebezpiecznego zbiorowiska iprzeanalizujmy pobrane okazy, zamiast spekulować.Zajmijmy się bezpośrednio wzorami komunikacyjnymi!Powiedzmy morszczynowi: Widzieliśmy cię i wiemy, że odznaczasz się świadomością i jesteśinteligentny.My także jesteśmy istotami świadomymi.Naucz nas swojej mowy".Obserwując grę świateł, Thomas chciał powiedzieć, że przypominają mu bożonarodzeniowe lampkimrugające w ciemności.Wiedział jednak, że nikt z załogi nie zrozumiałby, o co mu chodzi.Boże Narodzenie!Sama myśl o Bożym Narodzeniu sprawiła, że poczuł się jak człowiek pochodzący ze starożytności.Załoga Statku nie znała Bożego Narodzenia.Bawili się w inne gry religijne.Być może jedyną osobą w jegowszechświecie, mogącą zrozumieć sens Bożego Narodzenia, była Hali Ekel.Ona widziała Golgotę.Co wspólnego może mieć Golgota i uczucie do Jezusa z tymi światłami błyskającymi w morzu?Thomas wpatrywał się w ekran przed sobą.Co powinien tu zobaczyć.Akwakulturę?Czy załoga zostanie zmuszona do zbadania glonu? Do zadania mu bólu w imię własnego przetrwania?Boże Narodzenia i akwakultura.Gra świateł miała działanie hipnotyczne.Thomasa ogarnął niemy zachwyti poczucie nabożnego szacunku.Tu na dnie znajdował się zapis budżetu Pandory, wszelkie transakcje, jakichdokonało życie planety.To było coś więcej niż giełda, to był zdeponowany skarbiec, gdzie można byłodojrzeć łańcuch wymiany geochemicznej i biochemicznej Pandory.Co ty tu robisz, wszechwładny morszczynie?Czy Statek chciał, by właśnie to zobaczyli?Nie oczekiwał, by mu odpowiedział na to pytanie.Taka odpowiedz nie pasowała do zasad gry
[ Pobierz całość w formacie PDF ]