Home HomeCameron Christian Tyran 1 TyranFowler Christopher Siedemdziesišt siedem zegarówChristopher J. O'Leary, Robert A. Straits, Stephen A. Wandner Job Training Policy In The United States (2004)Œwietlisty Kamień 03 Paneb Ognik Jacq Christian(1)Swietlisty Kamien 03 Paneb Og Jacq ChristianJacq Christian Œwietlisty kamień 03 Paneb OgnikDoyle Arthur Conan Przygody Sherlocka HolmesaBerling Peter Dzieci graalaReymont Chlopi IVHiggins Clark Mary Coreczka tatusia
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • moje-waterloo.xlx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .— Niech pan posłucha.Tollie był zdrów jak ryba, nigdy nic mu nie dolegało.Czy jestem kompletnym głupcem, którego ponosi fantazja, czy też ta sprawa również panu przypomina…— Sprawę z Loomouth? Tak, przypomina mi.Tylko czy się nie mylimy? Podobieństwo może być czysto powierzchowne.W końcu nagłe zgony zdarzają się ciągle, i to z najróżniejszych przyczyn.Sir Charles niecierpliwie pokręcił głową.Po chwili powiedział:— Dostałem właśnie list… od Egg Lytton Gore.Satterthwaite uśmiechnął się niepostrzeżenie.— Pierwszy raz do pana napisała? Tamten wyraźnie niczego nie podejrzewał.— Nie.Pisała do mnie zaraz po moim wyjeździe.Można powiedzieć, że jej list mnie ścigał.Pisała co słychać, i tak dalej.Nie odpisałem jej.Do licha, Satterthwaite, po prostu nie miałem odwagi.Ona nie ma o tym pojęcia, rzecz jasna, ale nie chciałem wystawić się na pośmiewisko.Satterthwaite zasłonił ręką usta, by ukryć uśmiech.— A ten list?— Ten jest inny.To wołanie o pomoc…— O pomoc? — Satterthwaite uniósł brwi.— Ona tam była… w tym domu… kiedy to się stało.— To znaczy była u sir Bartholomewa Strange’a przy jego śmierci?— Tak.— Pisze coś na ten temat?Aktor wyjął z kieszeni list.Wahał się przez moment, po czym wyciągnął rękę.— Niech pan czyta.Satterthwaite, mocno zaintrygowany, rozwinął arkusz papieru.„Drogi sir Charles,Nie wiem, kiedy ten list do pana dotrze.Mam nadzieje, że wkrótce.Chyba dowiedział się pan z gazet, że sir Bartholomew Strange nie żyje.Umarł dokładnie w ten sam sposób co pan Babbington.To nie może być przypadek, nie i jeszcze raz nie.Gryzę się tym nieprzytomnie.Mówię prosto z mostu, niech pan wraca i coś zrobi.Pan jeden coś podejrzewał, ale nikt wtedy nie słuchał, a teraz został zabity pana przyjaciel.Wiec jeśli pan nie przyjedzie, prawda może nigdy nie wyjść na jaw, a pan potrafi ją odkryć, jestem tego pewna.Czuje to całą sobą.I jest jeszcze coś.Bardzo się o kogoś martwię… Nie ma on z tym nic wspólnego, ale pewne rzeczy wyglądają dziwnie.Och, nie mogę tego wytłumaczyć w liście.Czy pan wróci? Pan jeden może rozwiązać zagadkę.Wiem o tym.Kończę, bo się bardzo spieszę.Egg”.— I co? — dopytywał się niecierpliwie sir Charles.— Trochę nieskładny list, pisany w pośpiechu.Ale co pan o nim sądzi?Pan Satterthwaite składał papier powoli, żeby zyskać na czasie.Zgadzał się, że list jest nieskładny, lecz nie uważał, że był pisany w pośpiechu.W jego przekonaniu był bardzo starannie przemyślany.Odwoływał się do próżności sir Charlesa, do jego rycerskości, duszy hazardzisty.O ile Satterthwaite znał się na ludziach, był to strzał w dziesiątkę.— Kim jest ów „ktoś”, pana zdaniem?— Przypuszczam, że Manders.— On tam był?— Z tego wynika.Nie wiem dlaczego.Tollie go prawie nie znał, spotkał go tylko u mnie na przyjęciu.Z jakiego powodu go zaprosił, Bóg raczy wiedzieć.— Często wydawał wielkie przyjęcia?— Kilka razy do roku.Zawsze na wrześniowe derby St.Leger.— Dużo czasu spędzał w Yorkshire?— Miał tam wielkie sanatorium czy coś takiego.Kupił starą posiadłość „Melfort Abbey”, odrestaurował ją i założył lecznicę.— Ach, tak.— Ciekaw jestem, kto jeszcze był na przyjęciu — odezwał się Satterthwaite po chwili milczenia.Sir Charles zauważył, że mogły to podać inne gazety.Wyruszyli więc na poszukiwania.— O, proszę — zauważył sir Charles.I przeczytał na głos:„Sir Bartholomew Strange wydaje swe coroczne przyjęcie na St.Leger.Wśród zaproszonych gości są lord i lady Eden, lady Mary Lytton Gore, sir Jocelyn i lady Campbell, kapitan Dacres z żoną oraz znana aktorka Angela Sutcliffe”.Obaj mężczyźni spojrzeli po sobie.— Dacresowie i Angela Sutcliffe — zauważył sir Charles.— Ani słowa o Mandersie.— Kupimy dzisiejszy „Continental Daily Mail” — powiedział Satterthwaite.— Może coś tam znajdziemy.Sir Charles przerzucał strony gazety.Raptem zamarł.— Mój Boże.Niech pan posłucha, Satterthwaite:„Sir Bartholomew Strange.W przeprowadzonym dzisiaj śledztwie w sprawie śmierci sir Bartholomewa Strange’a stwierdzono, że zgon nastąpił na skutek zatrucia nikotyną.Nie wiadomo, kto i w jaki sposób podał truciznę”.Cartwright zmarszczył brwi.— Nikotyna.To brzmi dość niegroźnie, od tego nie umiera się w ataku.Nie rozumiem.— Co zamierza pan zrobić?— Co zrobię? Idę kupić sypialny na „Błękitną Strzałę” dziś wieczór.— Cóż — powiedział Satterthwaite.— Mógłbym pójść w pana ślady.— Pan? — Cartwright obrócił się ku niemu zdumiony.— To coś dla mnie — odparł tamten skromnie.— Mam pewne… hm… doświadczenie.Poza tym znam dość dobrze tamtejszego komendanta policji, pułkownika Johnsona.Może się nam przydać.— To mi się podoba! — zawołał sir Charles.— Chodźmy do „Wagon Lits.A Satterthwaite pomyślał:„Udało się dziewczynie.Ściągnęła go.Mówiła, że to zrobi.Ciekaw jestem, w jakim stopniu jej list był szczery”.Egg Lytton Gore na pewno umiała wyzyskać okoliczności.Kiedy sir Charles udał się do Wagon Lits, pan Satterthwaite przechadzał się powoli po parku oddając się przyjemnym rozmyślaniom o Egg.Podziwiał jej pomysłowość i energię, choć musiał oddalić wiktoriańskie zastrzeżenia, jakie budziło w nim to, że przedstawicielka płci słabej przejmuje inicjatywę w sercowej sprawie.Satterthwaite był człowiekiem spostrzegawczym.Pośród rozważań o kobietach w ogóle i o konkretnej osobie Egg nie omieszkał nagle zauważyć:„Gdzie ja widziałem te charakterystyczną głowę?”Właściciel owej głowy siedział na krześle i zamyślony patrzył przed siebie.Mały człowieczek o nieproporcjonalnie dużych wąsach.Obok stała dziewczynka, Angielka, z niezadowoloną minką.Stała najpierw na jednej nóżce, potem na drugiej i od czasu do czasu kopała z rozmysłem w krawężnik kwietnika lobelii [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •