Home HomeDuma o Hetmanie i inne opowiadania ZeromskiDziennikow tom odnaleziony ZeromskiUroki zycia ZeromskiPopioly ZeromskiHENRYK SIENKIEWICZ quovadisksiega est pełna wersja Luke RhinehartFlash5Harold J. Weiss, Jr. Yours to Command, The Life and Legend of Texas Ranger Captain Bill McDonald (2009)Aldiss Brian W Wiosna HelikoniiBlack Americans of Achievement Anne M. Todd Chris Rock, Comedian and Actor (2006)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • gotmax.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Czuła wciąż ten sam ból i tęsamą rozkosz, którą poznała śniąc w jego ramionach.W tym miejscu nadmorskim uderzała na nią mocna i straszliwa pustka zniknienia szałuszczęścia, który dopiero co był się zaczął.Ilekroć podniosła oczy na góry lukkańskie, ciem-niejące w tej stronie, dokąd odjechał jej kochanek, doświadczała ustawania bicia serca i takie-go braku tchu, iż miała się za bliską śmierci.Przedmioty, połyski, odgłosy, szum morza, sze-lest liści, śpiew ptaków  wszystko  raniło teraz i rozdzierało jej zmysły.Najcichszy świegotptaka każdym swym drżeniem i dzwięku sylabą przeszywał serce i wyciskał łzy.Nie był toświegot ptaka, lecz wspominanie szczęścia przez klęskę.Motyl fruwający nad kwietnikiemnie był to motyl pomarańczowy, lecz znak i kształt żalu, albowiem za wielką otchłanią dobyminionej tak samo unaszał się nad kielichami i został w oczach ongi szczęśliwych.Teraz byłtylko pamiątką.Kwiat nie był to kwiat, lecz ściśnienie serca aż do ostatniej granicy, gdyżwówczas tę samą swoją wydawał woń.Mówiła sobie wciąż:  to a to było jeszcze wczoraj.Izaraz potem wśród ruiny wszystkiego, w niedoli bez granic:  a dziś!.Nie mogła zrozumiećprzerażającej krzywdy, ażeby on mógł zrobić z nią to, co zrobił  i natychmiast wyjechać.Wyjechać na koniec świata! I na wojnę! To niepojęte zdarzenie, kiedy wierność bez granicporażona została przez zdradę bez granic, stało się jedyną rzeczywistością tej ziemi, nasta-wioną jak oszczep przeciwko zemdlałemu sercu.W wątłe tkaniny przygodnych pociech, nawiane przez łaskę bożą, zatapiał się raz w razoszczep przeszycia i rozdzierał pajęcze włókna złudzenia.Nie było nigdzie pociechy! Zimnawszędzie zemsta wypadków! Serce w kryjówce swej stało się jako więzień wzgardzony przezświat, zapomniany na wieki wieków i przeklęty przez odpuszczające miłosierdzie.Z wolna z wolna bagno głębokie zawłóczyło cudowny ogród kwiatów miłości.Wszystek okrąg wi-dzialny stał się jako forma niewoli, skamieniały kształt śmierci, cmentarz na wszystko obojęt-ny.Poświęcenie, oddanie się, czułość, wierność, ofiara ze siebie, ufność, miłosna troskliwośći rzewne przywiązanie  wszystko, co żywe  stało się teraz w tym martwym kraju jako śladykrwi z tętnic na jałowym, zdeptanym i ugnojonym kurzu gościńca.Same łzy nie darzyły po-ciechą, lecz otwierały nowe, nie znane aż dotąd ogniska boleści.Zraszały obficie ranę, lecz poto jedynie, żeby ją uczynić bardziej dokuczliwą.Krótkie wśród bezsenności widzenia przyno-siły obrazy nieznane, z tamtego sprowadzone świata, niewiarygodnie dziwne zdarzenia, twa-rze surowe i straszliwe głosy zawierające myśli, które miotały śmiertelną trwogę.Akała tłukącsię po swej izbie.Biła głową o poręcze łoża boleści i rozkoszy tak niewiadomej, tajemniczej,ohydnej i wszechmocnej.Gdy przyszła na dworzec, patrzyła na żelazne szyny kolei, po których uciekł jej kochanek.Ach, i w nich nawet było coś z tej samej rozkoszy i tej samej męczami, którą on ją napoił!Marzyła, żeby rzucić się pod pociąg.Nie cierpieć dłużej tej nieposkromionej w sobie chime-ry, która, jak obłok pełen wichru i gradu, rozrasta się wciąż w piersiach i huraganem szaleje wnieszczęsnej głowie.Zapomniała teraz o ojcu umarłym, o matce i siostrach, o okrucieństwieuczuć, które jej sprawiał brat Cesare.Zapomniała o wszystkim i stopniowo nurzała się wohydne i beznadziejne dowiadywanie się, iż nie jest już sobą poprzednią, lecz jedną z milio-nów pospolitych kobiet, jedną z motłochu tych, co się splatają z mężczyznami.Nie była wstanie myśleć o niczym, tylko jedynie o tym problemacie, który się rozwarł przed nią owejnocy.Myśli jej zagłębiały się w tę noc z szaleńczym uporem, z przenikliwością, której żadnazapora wstrzymać nie mogła, i przypominały po milionkroć tajemnicę.Chwilami zdawało się jej, że to był tylko jeden ze snów parnej nocy.Chwytała się złudze-nia, iż jest jeszcze tą samą niewinną duszą, Isoliną, zamkniętą w ciało pełne piękna, przezmodlitwę bytującą w bliskości Boga, tej bliskości, która czyniła z niej nie kobietę, lecz duchapełnego powabnych tajemnic.Lecz ból, rozdzierający jeszcze łono, zaprzeczał jakoby to był61 sen.Wtedy oczy Isoliny stawały się pełne tumanu rozpaczy, tęsknoty oszalałej, a z piersi wy-dzierało się przekleństwo.Wsiadła do pociągu jak pijana, pełna uczuć zerwanego kwiatu, jeśli jakie uczucia zerwanykwiat posiada [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •