[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tej czarodziejce powiem o twych czynach,A jej podziÄ™ka bÄ™dzie twÄ… nagrodÄ….(do K l e o p a t r y) Ty, dnia Å›wiatÅ‚oÅ›ci, mojÄ… zbrojnÄ… szyjÄ™Obejmij czule, przytul siÄ™, przeniknijWskroÅ› twardy pancerz do miÄ™kkiego serca,Co mocno bije radoÅ›ciÄ… zwyciÄ™stwa.KLEOPATRANajwiÄ™kszy z panów! Odważny bez granic!Z uÅ›miechem wracasz nietkniÄ™ty spomiÄ™dzyCaÅ‚ego Å›wiata sideÅ‚ najgrozniejszych.ANTONIUSZMój ty sÅ‚owiku! PrzegnaliÅ›my wszystkichDo wÅ‚asnej nory.Moja ty dziewczynko!Chociaż siwizna nieco zaprószyÅ‚aMÅ‚odoÅ›ci kolor, to jednak ma wolaTak siÅ‚Ä… mięśni stanowczo dowodzi,%7Å‚e mogÄ™ w walce dorównać mÅ‚odoÅ›ci.Popatrz na tego czÅ‚owieka.SwÄ… rÄ™kÄ™Daj mu Å‚askawie do pocaÅ‚owania.CaÅ‚uj, żoÅ‚nierzu.Wiele dziÅ› dokonaÅ‚ Jak gdyby bożek ludziom nienawistnyW jego postaci siaÅ‚ wokół zniszczenie.KLEOPATRADam ci, żoÅ‚nierzu, zbrojÄ™ szczerozÅ‚otÄ…,NiegdyÅ› królewskÄ….110ANTONIUSZW peÅ‚ni zasÅ‚uguje.Nawet jeżeli tak jest wysadzanaKarbunkuÅ‚ami jak rydwan Febusa.Daj mi swÄ… rÄ™kÄ™.Uroczysty pochódPrzez AleksandriÄ™ niech przemaszeruje.NieÅ›cie swe tarcze pogiÄ™te z godnoÅ›ciÄ…,Jak to przystoi żoÅ‚nierzom po walce.Gdyby nasz paÅ‚ac mógÅ‚ pomieÅ›cić caÅ‚eObozowisko, to razem wieczerzaćDziÅ› byÅ›my mogli i wznosić toastyZa powodzenie jutra, które wróżyPorażkÄ™ wroga.TrÄ™bacze, zadmijcieSwÄ… blachÄ… z brÄ…zu prosto w uszy miasta.Niech grzechot bÄ™bnów doÅ‚Ä…czy do wtóru,Jakby i nieba muzyka, i ziemiZÅ‚Ä…czyÅ‚y siÅ‚y w hejnale triumfu.GrzmiÄ… trÄ…by.WychodzÄ….Scena 9Obóz C e z a r a.Wchodzi D o w ó d c a W a r t y i jego koledzy; za nimi E n o b a r b u s.DOWÓDCA WARTYJeÅ›li nie zmieniÄ… nas w ciÄ…gu godziny,To do wartowni powinniÅ›my wracać.Noc jest tak jasna, że ponoć o drugiejW bój mamy ruszyć.PIERWSZY WARTOWNIKTen dzieÅ„ byÅ‚ niedobry.ENOBARBUSNocy, bÄ…dz Å›wiadkiem.DRUGI WARTOWNIKCo to jest za czÅ‚owiek?PIERWSZY WARTOWNIKStaÅ„ z boku, sÅ‚uchaj.ENOBARBUSBÄ…dz Å›wiadkiem, księżycuBÅ‚ogosÅ‚awiony, że podczas gdy zdrajcy111W ludzkiej pamiÄ™ci wzbudzajÄ… nienawiść,Przed twoim licem nÄ™dzny EnobarbusOdbyÅ‚ pokutÄ™.DOWÓDCA WARTYTo jest Enobarbus?DRUGI WARTOWNIKCicho, sÅ‚uchajmy.ENOBARBUSO, wyÅ‚Ä…czny wÅ‚adcoMelancholijnej rozpaczy, ty, gwiazdoTrujÄ…ca nocy, spÅ‚yÅ„ na mnie swym jadem,Aby niechciane życie już przestaÅ‚oDrÄ™czyć mÄ… duszÄ™.CiÅ›nij moje serceO kamieÅ„ mego grzechu, a skostniaÅ‚eOd bólu pÄ™knie i w proch siÄ™ obróci,PrzynoszÄ…c nagÅ‚y kres mojej rozpaczy.O, Antoniuszu, tyÅ› bardziej szlachetnyNiż moja zdrada haniebna.Ty jedenPrzebacz mi, proszÄ™ a niech reszta Å›wiataWpisze mnie w rejestr podÅ‚ych sprzedawczyków.O, Antoniuszu! O, mój Antoniuszu!Umiera.PIERWSZY WARTOWNIKPorozmawiajmy z nim.DOWÓDCA WARTYLepiej sÅ‚uchajmy,Bo spraw Cezara może to dotyczyć.DRUGI WARTOWNIKWÅ‚aÅ›nie.Lecz zasnÄ…Å‚.DOWÓDCA WARTYChyba raczej zemdlaÅ‚,Bowiem modlitwa, jakÄ… tu odmawiaÅ‚,Snu dać nie mogÅ‚a.PIERWSZY WARTOWNIKPodejdzmy do niego.DRUGI WARTOWNIKObudz siÄ™, panie! Obudz! Przemów do nas.112PIERWSZY WARTOWNIKSÅ‚yszysz nas, panie?DOWÓDCA WARTYPewnie rÄ™ka Å›mierciGo dosiÄ™gnęła.W oddali sÅ‚ychać bÄ™bny.SÅ‚uchajcie, to bÄ™bnySwoim warkotem budzÄ… Å›piÄ…cÄ… armiÄ™.Jego zanieÅ›my do naszej wartowni.To znaczny czÅ‚owiek.SÅ‚użba już skoÅ„czona.DRUGI WARTOWNIKChodzmy tam zatem.A może odżyje.WychodzÄ… z ciaÅ‚em.Scena 10PomiÄ™dzy oboma obozami.WchodzÄ… A n t o n i u s z i S k a r u s na czele armii.ANTONIUSZDzisiaj szykujÄ… siÄ™ do morskiej bitwy.Na lÄ…dzie nie chcÄ… siÄ™ z nami spotykać.SKARUSChyba chcÄ… zmierzyć siÄ™ na obu frontach.ANTONIUSZMogliby nawet do boju przystÄ…pićW powietrzu, ogniu tam też opór damy.Rozkaz wydajÄ™, by nasza piechotaNa wzgórzach wokół miasta przy mnie staÅ‚a,Dla floty wczeÅ›niej poszÅ‚y polecenia Już wypÅ‚ynęła z portu; stÄ…d możemyAatwo porównać bitwy strony obieI patrzeć na to, jak poradzÄ… sobie.WychodzÄ….Scena 11Tamże.Wchodzi C e z a r na czele armii.113CEZARO ile sami nie zaatakujÄ…,Na lÄ…dzie walki podjąć nie musimy.Chyba tak bÄ™dzie, bo najlepsze siÅ‚yPosÅ‚aÅ‚ na morze.Zajmijcie pozycje,ZważajÄ…c na to, by byÅ‚y korzystne.WychodzÄ….Scena 12Tamże.W oddali sÅ‚ychać odgÅ‚osy bitwy morskiej.WchodzÄ… A n t o n i u s z i S k a r u s.ANTONIUSZPiechota jeszcze nie zaczęła.StamtÄ…d,Gdzie roÅ›nie sosna wszystko lepiej widać.Dam ci znać zaraz o przebiegu bitwy.Wychodzi.SKARUSW masztach okrÄ™tów egipskiej królowejJaskółki gniazda zbudowaÅ‚y sobie.Wróżbici mówiÄ…, że niby nie wiedzÄ…,%7Å‚e nie umiejÄ…, zerkajÄ… posÄ™pnie,BojÄ…c siÄ™ wiedzÄ™ swÄ… na gÅ‚os wyjawić.Wprawdzie Antoniusz jest mężny fortunaNie chce mu sprzyjać, zwodzÄ…c go pomiÄ™dzyNowÄ… nadziejÄ… a niedawnym lÄ™kiem.Przez to wÅ‚aÅ›ciwie nie wie, na czym stoi.Wchodzi A n t o n i u s z.ANTONIUSZWszystko stracone! PodÅ‚a EgipcjankaZnów mnie zdradziÅ‚a! Moja flota przeszÅ‚aNa stronÄ™ wroga; już tam wiwatujÄ…,RzucajÄ…c w górÄ™ czapki, jakby dawnychSpotkali druhów.Ty, po trzykroć kurwo!Znów mnie sprzedaÅ‚aÅ› temu mÅ‚okosowi,WiÄ™c moje serce wojnÄ™ tylko tobieTeraz wypowie.Każ wszystkim uciekać.Kiedy siÄ™ zemszczÄ™ na tej czarownicy,OsiÄ…gnÄ™ wszystko, czego pragnÄ™.Idz już,Każ im uciekać.114S k a r u s wychodzi.SÅ‚oÅ„ce, twego wschoduNie ujrzÄ™ wiÄ™cej.Antoniusz z fortunÄ…Rozbrat dziÅ› bierze.Daj dÅ‚oÅ„ na rozstanie.Do tego doszÅ‚o? Serca tych sÅ‚użalców,Co krok w krok za mnÄ… chodzili, już terazPÅ‚awiÄ… siÄ™ w faÅ‚szu pochlebstw dla Cezara.Ja, który niczym ta wyniosÅ‚a sosnaNad caÅ‚ym Å›wiatem górowaÅ‚em, terazOdarty z kory, umieram zdradzony.O, ta faÅ‚szywa dusza Egipcjanki!To czarownica kuszÄ…ca do zguby:MrugniÄ™ciem powiek zmusić mnie umiaÅ‚aDo wszczÄ™cia wojen, bÄ…dz ich zakoÅ„czenia.Jej ciaÅ‚o byÅ‚o celem samym w sobie,Ukoronowaniem wszystkich moich pragnieÅ„
[ Pobierz całość w formacie PDF ]