Home HomeIssac Asimov NemesisAsimov Pozytronowy CzlowiekAsimov Isaac Nagie slonce (SCAN dal 1013)Asimov Isaac Równi bogomAzazel (1988) Asimov IsaacAsimov Isaac Pozytronowy CzlowiekRowni bogom Asimov IsaacAsimov Isaac Narodziny Fundacji (SCAN dal 10Alberto Moravia RzymiankaAnne McCaffrey Jezdzcy Smokow Mistrz Harfiarzy z Pern
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kava.keep.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    . Mam pieniądze.155  To pomaga.Ale żeby przekonać uprzedzonych, trzeba mieć bardzo dużo.ty brudny Smyrnenczyku. Mam dużo. No, cóż, zobaczę, co się da zrobić.Ale pamiętaj, żebyś potem nie łaził zamną i nie jęczał, że to ja cię do tego namówiłem.Kto tam?Mallow opuścił kąciki ust i rzekł: Myślę, że to Jorane Sutt we własnej osobie.Pospieszył się  domyślam siędlaczego.Unikałem go przez miesiąc.Słuchaj, Jael, przejdz do drugiego pokojui nastaw cicho odbiornik.Chcę, żebyś słyszał naszą rozmowę.Ruchem bosej stopy pomógł członkowi Rady opuścić pokój, a potem zgra-molił się z materaca i włożył jedwabny szlafrok.Syntetyczne światło słoneczneprzygasło i wyglądało jak blask zwykłej żarówki.Sekretarz burmistrza wszedł sztywno, a uroczysty majordomus zamknął zanim cicho drzwi.Mallow zawiązał pasek i rzekł: Usiądz, gdzie ci wygodnie, Sutt.W odpowiedzi Sutt skrzywił usta w ni-kłym uśmiechu.Wybrał wygodne krzesło, ale siadł sztywno na jego brzegu.Po-wiedział: Jeśli na początek przedstawisz swoje warunki, to będziemy mogli od razuprzystąpić do interesów. Jakie warunki? Chcesz, żebym je z ciebie wyciągnął? No, dobrze.a więc, na przykład,co robiłeś w Korelii? Twój raport nie zawierał wszystkiego. Dałem ci go parę miesięcy temu.Wtedy byłeś zadowolony. Tak  Sutt w zamyśleniu potarł czoło palcem. Ale od tego czasu two-je poczynania dają dużo do myślenia.Dobrze wiemy o tym, co robisz, Mallow.Wiemy dokładnie, ile otwierasz fabryk, wiemy, jak ci się z tym śpieszy i ile cięto kosztuje.No, i ten pałac  obrzucił pokój chłodnym, taksującym spojrzeniem który kosztował cię znacznie więcej niż wynoszą moje całoroczne zarobki.A poza tym ta sieć, którą zarzucasz w wyższych warstwach naszej społeczności bardzo kosztowna sieć. No i co z tego? O czym to świadczy oprócz tego, że masz dobrych infor-matorów? O tym, że masz pieniądze, jakich nie miałeś rok temu.A to może świadczyćo wszystkim.na przykład o tym, że w Korelii robiłeś dużo rzeczy, o których nicnie wiemy.Skąd bierzesz pieniądze? Mój drogi, chyba nie spodziewasz się, że ci powiem? No pewnie, że nie. Wiedziałem o tym.I właśnie dlatego powiem ci.Biorę je wprost ze skarbcaKomodora Korelii.Sutt zmrużył oczy.156 Mallow uśmiechnął się i mówił dalej: Muszę cię zmartwić, ale to pieniądze zarobione zupełnie legalnie.Jestemlicencjonowanym handlarzem i zarobiłem je na sprzedaży stali zgrzewanej i chro-mitów, które dostałem za świecidełka.Dostarczyłem im tyle, ile zdołałem.Namocy umowy z Fundacją pięćdziesiąt procent zysku ze sprzedaży jest moje.Dru-gą połowę bierze rząd  pod koniec roku, kiedy wszyscy dobrzy obywatele płacąpodatek dochodowy. W raporcie nie było żadnej wzmianki o umowie handlowej. Nie było też żadnej wzmianki o tym, co miałem tamtego dnia na śnia-danie, ani o mojej ostatniej kochance, ani o innych nieistotnych szczegółach Mallow uśmiechnął się szyderczo. Wysłano mnie  cytuję ciebie  po to,żebym miał oczy szeroko otwarte.No i nie zamykałem ich.Chciałeś wiedzieć, cosię stało z zaginionymi statkami Fundacji.Ani ich nie widziałem, ani o nich niesłyszałem.Chciałeś się dowiedzieć, czy Korelia ma energię jądrową.Mój raportmówi o miotaczach atomowych będących na uzbrojeniu osobistej ochrony Ko-modora.Nic więcej nie widziałem.A te miotacze pochodzą z czasów Imperiumi o ile wiem, mogą być tylko atrapami nie nadającymi się do użytku.Jeśli o to chodzi, trzymałem się rozkazów, ale poza tym byłem i nadal jestemwolnym handlarzem.Zgodnie z prawami Fundacji licencjonowany handlarz możeotwierać nowe rynki zbytu gdzie zechce i ma z tego połowę zysków.Masz cośprzeciwko temu? Nie widzę podstaw.Sutt spojrzał z nagłym zainteresowaniem na ściany i rzekł, z trudem hamującgniew: Jest dobrym zwyczajem handlarzy wprowadzać religię do nowych światówprzy okazji uprawiania handlu. Stosuję się do prawa, a nie do zwyczaju. Niekiedy zwyczaj jest ważniejszy niż prawo. Zwróć się z tym do sądu.Sutt podniósł głowę i spojrzał ponuro na Mallowa.Jego oczy wydawały sięniknąć w głębi oczodołów.Powiedział: W końcu jesteś Smyrneńczykiem.Wydaje się, że wykształcenie i naturali-zacja nie są w stanie zatrzeć różnicy krwi.Mimo to posłuchaj i postaraj się mniezrozumieć.To wykracza poza sprawy pieniędzy czy rynku.Mamy naukę wielkiego Ha-riego Seldona, która dowodzi, że od nas tylko zależy, czy powstanie przyszłe Im-perium Galaktyczne  i z drogi, która prowadzi do tego Imperium, nie możemyzawrócić.Mamy religię, która jest najważniejszym środkiem prowadzącym do te-go celu.To dzięki niej udało nam się zdobyć kontrolę nad Czterema Królestwami,i to w chwili, kiedy omal nas nie zgniotły.Jest to najpotężniejszy ze znanych naminstrumentów sprawowania władzy nad ludzmi i światami.Głównym powodempopierania rozwoju handlu i wspierania handlarzy była chęć jak najszybszego157 zaszczepienia tej religii w innych światach oraz uzyskanie pewności, że wpro-wadzenie nowych technologii i nowej gospodarki będzie się odbywać pod nasządokładną i wnikliwą kontrolą.Przerwał dla nabrania tchu, co Mallow natychmiast wykorzystał, by rzec spo-kojnie: Znam tę teorię.Dokładnie ją rozumiem. Czyżby? To więcej niż się spodziewałem.Zatem z pewnością rozumiesz, żehandel dla samego handlu, masowa produkcja bezwartościowych urządzeń, któretylko powierzchownie mogą wpłynąć na gospodarkę danego świata, podporząd-kowanie polityki międzygwiezdnej bożkowi zysków i wyrwanie energii jądrowejspod kontroli religii mogą się skończyć jedynie odrzuceniem i całkowitym prze-kreśleniem polityki, którą z takim powodzeniem prowadzimy już od stu lat. I która  rzekł obojętnym tonem Mallow  jest już tak przestarzałai niebezpieczna, że czas ją wreszcie zarzucić.Chociaż nasza religia zapanowaław Czterech Królestwach, to nie przyjął jej prawie żaden inny świat na Peryferiach.Kiedy uzyskaliśmy kontrolę nad Królestwami, uciekło stamtąd dosyć ludzi, abyroznieść wszędzie wiadomości o tym, jak to Salvor Hardin wykorzystał swych ka-płanów i ciemnotę ludu dla złamania potęgi świeckich władców i odebrania kró-lestwom niezależności.A jeśli to nie wystarczyło, to historia Askony dwadzieścialat pózniej jasno pokazała, jak się sprawy mają i o co w tej religii chodzi.Nie materaz władcy na Peryferiach, który by nie wolał raczej sam sobie poderżnąć gardłoniż wpuścić choćby jednego kapłana z Fundacji na terytorium swojego państwa.Nie mam zamiaru zmuszać Korelii ani żadnego innego państwa do przyjęciaczegoś, czego zdecydowanie nie chcą.Nie, Sutt.Jeśli uzyskają dostęp do energiijądrowej i przez to staną się niebezpieczni, to szczera przyjazń, nawiązana i pod-trzymywana przez wymianę handlową, będzie stokroć lepszą gwarancją naszegobezpieczeństwa niż niepewne panowanie oparte na znienawidzonej hierarchii ka-płańskiej, która  jeśli choć raz, choćby nieznacznie osłabnie  musi runąć, niepozostawiając po sobie nic oprócz być może strachu i nienawiści. Bardzo zgrabnie to ująłeś  rzekł cynicznie Sutt [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •