[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WITUZOdjechali?MUSZKAcichoTak.WITUZSiądę na koń, będę ich gonił.MUSZKAżywoNie.Nie chcę.WITUZNie?po chwiliMoże masz i rację.Dosyć już ich.Lepiej, że znów jesteśmy sami.Muszka milczy.Wituś siada naprzeciw niej.A wiesz co? mam takie wrażenie, że tu jakiś zły wicher przeleciał.MUSZKAjak echoZły wicher przeleciał!Zasłona spada246PANNA MALICZEWSKASZTUKA W TRZECH AKTACH247OSOBYDAUMFILOEDEKBOGUCKIKOLEDZY: 1; 2; 3PANNA MALICZEWSKADAUMOWAHISZOWSKA%7łELAZNAMICHASIOWASEKWESTRATOR248AKT PIERWSZYScena, przedstawia izbę, a raczej izdebkę, w suterynie, bardzo małą i bardzo wąską.Po lewejdwa okna małe, dwuszybowe, we framugach.W głębi piec do gotowania i łóżko %7łELAZNEJ,po prawej od widzów drzwi wejściowe, po trzech zmurszałych i ścierką zasłanych schodkach,i łóżko STEFKI, przy nim koszyczek nieduży zamiast szafki, na nim lusterko, książki, grze-bień, bardzo piękna bombonierka, jakieś flaszki, jabłko i dużo innego śmiecia.Mały, obdartyparawan stoi przy ścianie, na nim wisi sukienka i jaskrawa halka, po lewej pod oknami sofaceratowa, na niej pościel EDKA KULESZY, paczka przewrócona, świeca, bochenek chlebazaczęty, obdarty kołnierzyk.Pod oknami stół, na nim garnki, książki, zeszyty.W głębi, kołokominka, lampa ścienna, nad łóżkiem %7łELAZNEJ obrazy, kwiaty z bibuły, fotografie i obrazświęty, a przed nim świeci się lampka.Całość daje obraz ciasnoty i wilgoci.Zciany powinnybyć ciemne.Podłoga świeżo wyszorowana, piaskiem wysypana, po niej porozkładane ścierkii gazety.Przy podniesieniu zasłony %7łELAZNA stoi przy balii w głębi komina i pierze.EDEKKULESZA siedzi przy oknie przy stole z zatkanymi rękami uszami i głośno uczy się.Paranapełnia całą izbę.Przez chwilę słychać monotonny głos EDKA i pluskot wody w balii, pochwili EDEK wstaje, idzie do chleba, kraje kawałek, je i wraca na miejsce nie przerywającgłośnego mamrotania.Wreszcie %7łELAZNA podchodzi do stołu, zaczyna przewracać wszyst-ko, zła, czegoś szuka.SCENA PIERWSZAEdek - %7łelaznaEDEKNo!%7łELAZNAszuka na stole, przy którym uczy się EDEKTy.no.EDEKProszę nie przewracać.%7łELAZNANiech Kulesza się ustąpi.EDEKNie przewracać!%7łELAZNATu była farbka do bielizny, gdzie jest?EDEKA mnie co do tego?249%7łELAZNATu była farbka! gdzie jest?EDEKNiech mnie %7łELAZNA da spokój ja muszę się uczyć.%7łELAZNAA ja muszę prać.Moje pranie więcej warte jak Kuleszy nauka, bo za pranie płacą, a za naukęKuleszy pies grosza nie da.Gdzie farbka?EDEKz pasją, bijąc w stółProszę stąd iść!%7łELAZNAA! A to co? Kto tu pani? ja czy Kulesza? Kto to na stancji ja czy Kulesza? Kto komu winienza trzy miesiące? ja czy Kulesza, co? co?Kulesza milczyAno.ano.teraz trza pyska nie rozwierać, jak się na to nie ma, i Bogu dziękować, że jeszczetrzymam, bo inna dawno by porządek zrobiła.EDEKcichoSie zapłaci.%7łELAZNASpodziewam się.Ukrzywdzić się nie dam, ja ciężko pracujęodchodzi do balii.Znowu słychać plusk wody i monotonny głos Edka.EDEKodwraca się ku %7łelaznejJuż ciemno!%7łELAZNAsuchoDopiero trzecia.EDEKTo cóż, ale tu ciemno!%7łELAZNAsuchoTo trzeba się do pałacu wynieść i elektrykę se fundnąć.EDEKuczy się, bierze chleb, je, siada na stole przy oknie.%7łelazna bierze kubeł mydlin i wychodzi,stukanie w okno.Edek klęka i otwiera okno.250SCENA DRUGAEdek - FiloFILOSiawus.Edek mamroczeKujesz Demostenesa?Edek mamrocze w dalszym ciąguTa przestań, idziesz?Edek rozkłada ręceSzkoda.EDEKbije się po głowie.Ciężko, nie idzie cholera, jakby kto zaciągnął tuman.FILOJuż wszyscy poszli.Edek macha ręką.Filo zagląda do wnętrzaA.nie ma?EDEKciągle się uczyNie.FILOJa tu dla niej coś przyniósł.EDEKmachinalnie wyciąga rękęDawaj!FILONie, ja sam.zaglądaA twojej wiedzmy nie ma?wchodzi przez okno, leci do łóżka Stefki, wydobywa spod peleryny bukiecik kwiatów, stawiana koszu i wraca do Edka zadowolony.Tak! do kobiet tylko z kijem Nietzschego171 albo.z kwiatami.Mówię ci to z doświadcze-nia.Zapamiętaj to sobie, Kulo!EDEKIdz, mnie to nie w głowie.FILOAle.jak nie teraz, to pózniej; zawsze cię to napadnie.171do kobiet tylko z kijem Nietzschego W traktacie filozoficznym Fryderyka Nietzschego pt.Tako rzeczeZaratustra w zakończeniu rozdziału O starej i młodej kobietce, znajduje się zdanie wypowiedziane przez starąkobietę, jako konkluzja rozmowy z Zaratustrą: Idziesz do kobiet? Nie zapomnij bicza!251EDEKNie będę miał czasu.FILONa to czasu nie trzeba.EDEKWłaśnie.FILOsiada na stoleNaturalnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]