Home HomeSteven Rosefielde, D. Quinn Mil Masters of Illusion, American LBrust Steven Vald Taltos 01 JheregBrust Steven Vald Taltos 05 Feniks[4 1]Erikson Steven Dom Lancu Dawne Dni[5 2]Eriskon Steven Przyplywy Siodme zamkniecie[3 1]Erikson Steven Wspomnien Cien przeszlosci[2]Erikson Steven Bramy Domu UmarlychAsimov Isaac Agent Fundacji (2)Strugaccy A. i B Trudno byc bogiemTrylogia arturiańska 01 Bernard Cornwell Zimowy monarcha
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • urodze-zycie.pev.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Przypuszczam jednak, że ci młodzi hulacy z jego kręgu chwalili go za łamanie konwenansów i złowienie dużego posagu.Wyglądało też na to, że małżeństwo wybiło mu z głowy Kuriona.Antoniusz zdążył mieć z Fadią kilkoro dzieci, zanim umarła.W tym czasie spędził kilka lat w Grecji, studiując retorykę, zdobył trochę doświadczenia wojskowego w Judei i Syrii, pomógł zdławić bunt przeciw królowi Ptolemeuszowi w Egipcie, a w końcu uczepił się Cezara i wyruszył do Galii.Och, i kilka lat temu znalazł też czas na powtórny ożenek, tym razem ze swą kuzynką Antonią.Teraz został jednym z najbardziej zaufanych pomocników Cezara.Musi być dobry w tym, co robi, jeśli Cezar uważa, że warto go pchnąć na drogę kariery politycznej, i przysłał go do Rzymu, aby starał się o urząd kwestora.Kiedy niewolnicy przynieśli wino i wodę i zajęli się sprzątaniem ze stołu, zastanawiałem się nad tym, co usłyszałem.Sempronia mówiła, że Antoniusz gonił Klodiusza z mieczem po całym Polu Marsowym, a tymczasem Cycero twierdzi, że należał on do kręgu jego przyjaciół.– A więc Antoniusz i Klodiusz byli dobrymi przyjaciółmi.– Otóż to, byli – odrzekł Celiusz, którego wiek i umiejętność błyskawicznego zawierania sojuszów i znajomości dawała mu lepszy wgląd w osobiste sprawy tego radykalnego pokolenia.– Do czasu, kiedy zaszło między nimi drobne nieporozumienie w sprawie Fulwii.– Nieporozumienie?– Najwyraźniej Antoniusz nie zrozumiał, że Fulwia jest żoną Klodiusza, i myślał, że jest do wzięcia.– Chcesz powiedzieć.– Och, ten romans prawdopodobnie nic dla Antoniusza nie znaczył.Przy młodzieńczej.przyjaźni z Kurionem, jego dwóch żonach i niezliczonych kochankach, czymże był jeszcze jeden flircik? Klodiusz jednak wpadł w furię, gdy się o tym dowiedział.W końcu byli z Fulwią krótko po ślubie, poza tym zawsze był gwałtownej natury i reagował na najmniejszą prowokację.Było to z sześć lat temu.Od tamtej pory między nimi panował chłód.Potem rozdzieliło ich morze, kiedy Antoniusz wyjechał do Judei, później góry, kiedy pociągnął do Galii.Nie widywali się już z Klodiuszem.Zawsze byli daleko od siebie.– Poza spotkaniem na Polu Marsowym? – podsunąłem.Celiusz roześmiał się serdecznie, odrzucając głowę.– Ach, tak! Jak mogłem zapomnieć! Cyceronie, musisz pamiętać, jak ci o tym opowiadałem.W zeszłym roku podczas jednych z unieważnionych wyborów obaj natknęli się na siebie, chyba zupełnie przypadkowo.Doszło do sprzeczki.Antoniusz wyciąga miecz.dzielny pogromca tysięcy Galów.a Klodiusz w krzyk i w nogi jak spłoszony zając.Myślę, że Antoniusz w takim razie był psem.Cóż mógł innego zrobić, jeśli nie rzucić się w pogoń? Oczywiście, gdyby dogonił Klodiusza, mogłoby się to przerodzić w spotkanie psa z łasicą.Biedny kundel zwiewałby aż do Galii z pogryzionym nosem i podkulonym ogonem.– Co było przyczyną bójki? Ta stara sprawa z Fulwią? Ale mówiłeś, że to było sześć lat temu.Celiusz wzruszył ramionami.– Kto ich tam wie? Obaj są znani z dobrej pamięci i złych nastrojów.– Skąd w ogóle wziął się nam ten temat? – spytał Cycero.– Fulwia musiała poczuć przypływ nostalgii, kiedy Gordianus odwiedził ją dziś rano – rzekł domyślnie Celiusz.– Czy rozmawiała z tobą o wszystkich swoich dawnych kochankach?– Nie – odrzekłem.– Klodia też nie.Uśmieszek zastygł na jego twarzy.Cycero obrzucił go niesympatycznym spojrzeniem.Podniosłem się i rzekłem:– Doskonały posiłek, Cyceronie.W sam raz na południe, nie za ciężki, nie za lekki.Mógłbym to samo powiedzieć o naszej konwersacji.Teraz jednak musimy się pożegnać, czas na nas.– Dlaczego zacząłeś rozmowę o Marku Antoniuszu? – spytał Eko, kiedy znaleźliśmy się już na ulicy.– To z jego powodu Fulwia chciała się ze mną widzieć.Zaofiarował się jej z pomocą przy procesie przeciwko Milonowi, a ona nie jest pewna, czy może mu ufać.Żywi podejrzenia, że mógł być w jakiś sposób zamieszany w śmierć Klodiusza.A może też to jej matka go podejrzewa, a Fulwia chce udowodnić jego niewinność?– Powiedziała ci, że była kochanką Antoniusza?– Nie.I to, że tak twierdzą Cycero i Celiusz, wcale nie oznacza, że to prawda.– Ale o tej zwadzie na Polu Marsowym wiesz od niej?– Tak.Eko skinął głową, a po chwili wybuchnął śmiechem.– Ależ to było świetne!– Co?– Sposób, w jaki nimi manipulowałeś.– Kim?– Cyceronem i Celiuszem, oczywiście.– Tak myślisz? Jestem pewien, że oni myśleli, iż manipulują mną.I tak powiedziałem im za dużo [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •