[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A niech im będzie, skoro komuś pomaga to zagłuszyć lęk przed śmiercią.A jest się czego bać w społeczeństwie nastawionym na bezustanne powiększanie kont bankowych, z których po śmierci trudno korzystać.- Urządzono dla nas przyjęcie w sąsiednim parku - mówi dalej Bob.- Wszystko było za darmo: hot dogi, coca-cola, piwo.Każdy się ucharakteryzował, ja miałem kostium wampira.Po zabawie wracamy do biura, a przed wejściem stoi dwóch facetów w mundurach policyjnych.Świetny numer; zdobyli nawet mosiężne identyfikatory, całkiem jak prawdziwe.Droczymy się z nimi, ale oni nas uparcie nie wpuszczają.I nagle zdajemy sobie sprawę, że to są prawdziwi policjanci.Możemy wchodzić tylko pojedynczo i pod eskortą strażnika zabrać z biurek osobiste przedmioty.Nasza ukochana firma była uprzejma splajtować.***Po likwidacji Netpower zostajemy sami w opustoszałym gmachu i teraz musimy sami płacić za czynsz, telefony i serwery sieci lokalnej.Czy wytrzymamy to obciążenie? Daniel jak zwykle uspokaja.Okazuje się, że budżet jest na plusie.Nikt nie chodził na kosztowne obiady z potencjalnymi klientami ani nie podróżował służbowo do Nepalu.- A takie wydatki, choć o tym pewnie nie wiecie, są przewidziane w kosztorysie - tłumaczy Daniel.- Mamy więc oszczędności.Do ukończenia prototypu zostały tylko dwa miesiące.Nie ma sensu się przenosić.Wy dopinajcie projekt, a ja się rozejrzę za potencjalnymi kupcami.Spisał się znakomicie.Wygenerował kolejkę reflektantów o długości porównywalnej z tą, w której ustawiałem się po cukier na Nowym Świecie w końcu lat siedemdziesiątych.Wybieramy trzech najpoważniejszych; wszyscy z zagranicy.3Dlabs ma kwaterę główną w Anglii, nie znana nam Elsa w Niemczech, a Fujitsu, wiadomo, w Japonii.Japończycy proponują najkorzystniejsze warunki, ale ich biurokratyzm opóźnia sfinalizowanie sprawy.- Cieszę się, że panowie przyjmują naszą ofertę - kłania się naczelny dyrektor Fujitsu na Stany Zjednoczone.- Aby wszystko było prawomocne, potrzebujemy jednak akceptacji prezesa Fujitsu International.Postaram się go sprowadzić do Stanów jak najszybciej.Mam nadzieję, że zawita u nas już za trzy miesiące.Internacjonalizm ma swoje zalety.Doskonale pamiętam, jak ta kultura funkcjonuje.„Wielce szanowny panie dyrektorze, ośmielam się wyrazić prośbę, którą może zechciałby pan przy sposobności uprzejmie uwzględnić.Pragnąłbym otrzymać numer telefonu prezesa w celu złożenia mu podziękowań za rozważenie propozycji spotkania się z nami w dogodnym dla niego terminie.Przy okazji mógłbym mu przekazać wyrazy uznania za korzystny dla interesów Fujitsu, a przy tym niezwykle taktowny sposób, w jaki przeprowadzał pan negocjacje”.Prezes okazuje się graczem GO w mistrzowskim stopniu drugiego dań.Będziemy zatem walczyć z ośmioma handikapami, ale okoliczności wskazują na to, że wygra.Partię możemy jednak rozegrać dopiero w czwartek, bo jego asystentka nie potrafiła zarezerwować żadnego lotu na jutro.***Sprzeciwu prawie nie widzę.Na zebraniu naszej inicjatywnej szóstki pada tylko jedna nieśmiała uwaga: może lepiej nie sprzedawać i doprowadzić sprawę do końca? Na IPO tak się znakomicie zarabia.- Nie, nie - protestuje reszta zespołu.- Wypychamy Talismana za bramę i niech się martwią inni.Ciągle jesteśmy pod wrażeniem katastrofy Netpower.Podpisujemy umowę, przekazujemy kość i oprogramowanie z pełną dokumentacją.Prezes Fujitsu w japońskim stylu daje pracownikom hojne odprawy, inwestorzy dostają stusześćdziesięcioprocentowy zwrot wyłożonego kapitału.Daniel zgarnia swoją działkę i w euforii rozrzuca studolarówki po parkingu, ale zaraz się opanowuje i skrzętnie je zbiera.Reszta dla nas.Wszyscy są zadowoleni.Zabieramy swoje rzeczy, ostatni gasi światło.Poszło tak szybko, że świadomość chyba nie nadążyła za rozwojem sytuacji.Dociera to do mnie dopiero nazajutrz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]