[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na początku zarówno Biały Dom, jak i amerykańscy biznesmenisprzeciwiali się jej uchwaleniu; dowodzili, że nie powinno się mieszać praw człowieka zfinansami.Ale Browderowi udało się tę ustawę przepchnąć, choć wielu uważało, że jest tocałkowicie niemożliwe.Jednak żaden rząd europejski nadal nie jest gotowy, by pójść w tejkwestii śladem Ameryki, bo może to zatrzymać napływ pieniędzy na kontynent.Browder manadzieję, że uda mu się zorganizować w tej sprawie referendum.Na prezentacji, która odbywa się w małym pokoju na końcu długiego korytarza, w cichymzakątku budynku parlamentu, pojawia się niespełna trzydzieści osób.Widzę kilkupomniejszych parlamentarzystów, lewicowego dziennikarza oraz wydawcęneokonserwatywnego czasopisma.Nie ma nikogo z członków rządu.Jest tu Jamison Firestone wygląda na trzydzieści parę lat, choć w rzeczywistości dobiega już pięćdziesiątki; po prostuma chłopięcy wygląd.Firestone był właśnie tym amerykańskim prawnikiem, dla którego wmoskiewskiej kancelarii prawnej, zatrudnionej przez Browdera, pracował Magnitski (znał teżBrowdera, ale jednak był bliżej Firestone a).Dla tego ostatniego wszystko wygląda więcinaczej i dużo gorzej.Mówienie o zmarłym koledze jest dla niego wyraznie bolesne.Widujęgo regularnie na każdej imprezie, konferencji, spotkaniu biznesowym czy poświęconemuRosji wykładzie jak wywołuje po nazwisku oszustów i morderców; jak powtarza w kółko: Magnitski! Magnitski! , aż to nazwisko na zawsze zapadnie w pamięć słuchaczy.Jest jakkanarek w kopalni Mayfair, który wciąż ostrzega, że nic tu nie jest w porządku, że nadchodzizagłada.Nieco pózniej spotykamy się w kawiarni w Maida Vale.Gdy rozmawiamy, Firestonemomentami podnosi głos, a wtedy zaskoczeni ludzie wokoło patrzą na nas.Chwilę pózniej,gdy znów na nich zerkam, widzę, że siedzą cicho, przysłuchując się.Na zewnątrz leje deszcz;podobno bliżej ujścia Tamizy woda wystąpiła z brzegów.Firestone mówi o Magnitskim poimieniu, Siergiej. Siergiej był najlepszym prawnikiem, jakiego kiedykolwiek znałem.Nigdy nie widziałem,by przegrał jakąś sprawę.Nigdy.Mieliśmy wielu klientów, których niesłusznie obciążanopodatkami.Siergiej za każdym razem brał taką sprawę na siebie i zawsze wygrywał.Byłoptymistą.Emocjonował się wyłącznie muzyką klasyczną.Słuchał jej nawet wtedy, gdyprzebywał w areszcie.Zadzwonił do mnie z samochodu, gdy jechał na milicję; był spokojny.Miał pewność, że jego sprawa się wyjaśni.Po aresztowaniu Siergieja policja odwiedziła także innych prawników Firestone a.Jedną zkoleżanek musiał wyprowadzać schodami przeciwpożarowymi, bo policjanci stali już przedjej drzwiami.Gdy wyszli z mieszkania, wsiedli prosto w pociąg, który przewiózł ich przezrosyjsko-ukraińską granicę.Inny prawnik poleciał wprost do Londynu. Ja w Rosji spędziłem osiemnaście lat, ale niektórzy moi koledzy mieszkali tam przez całeżycie.Po tym wszystkim wynajęliśmy wspólnie trzypokojowe mieszkanie.Koledzy siedzieli wswoich pokojach i płakali.Ich krewni chorowali albo przeżywali inne tragedie, a oni niemogli wrócić do kraju, by się z nimi zobaczyć.Ale i tak nikt z nas nie mógł narzekać, bo to, cospotkało Siergieja, było znacznie gorsze.Gdy Siergiej przez dziewięć miesięcy siedział w więzieniu dziewięć miesięcy, podczasktórych nikomu nie było wolno go odwiedzać jego żona zdołała uzyskać od niego pisany tamdziennik. Dostałem go mailem mówi dalej Firestone. To było wiele stron wyważonych i bardzoszczegółowych opisów.Pisał jak prawnik; po prostu spokojnie rejestrował to wszystko.Pisało tym, jak celę zalały nieczystości i przez wiele dni musiał siedzieć w ich smrodzie; o tym, żeprzy pisaniu musi stać, bo w pomieszczeniu jest tak wielu więzniów, że nie ma miejsca; o tym,jak przenoszą go do coraz gorszych cel, bo nie chce się przyznać ani donosić na innych; o tym,że nawet zimą więzniowie mieszkają w celach pozbawionych szyb okiennych i wewnątrzpanuje lodowaty ziąb (z kolei w lecie przepełnione cele i ciężarówki do transportu więzniówprzypominają obrzydliwe i nigdy niestygnące sauny); o tym, że nie otrzymał żadnej pomocymedycznej nawet wtedy, gdy ból żołądka był już nie do zniesienia& Najgorsze było to, żeopisywał to wszystko z absolutnym spokojem; po prostu wymieniał to wszystko po kolei.Gdyto czytałem, słyszałem jego głos.Taki sam jak zawsze.Natomiast głos Firestone'a znów niebezpiecznie się podnosi i łamie.Nigdy nie sądził, żeskończy jako wróg Kremla. Miałem wspaniałe życie.Tak samo jak moi koledzy.I mogło być tak dalej.Wystarczyłotylko, byśmy wszyscy siedzieli cicho i poczekali, aż to wszystko minie.Aż nagle kogoś zabito.Mówi mi, że wciąż bardzo tęskni za powrotem do Rosji.Miał już tam prawo stałego pobytui zamierzał starać się o podwójne obywatelstwo.To w Rosji chciał spędzić resztę życia.Poraz pierwszy zamieszkał w Moskwie w 1991 roku, tuż po ukończeniu koledżu.To ojciecdoradził mu, by w szkole uczył się rosyjskiego.Jeszcze w latach osiemdziesiątych mówiłJamisonowi, że pewnego dnia Związek Radziecki upadnie i to Rosja stanie się kopalniąpieniędzy.Ojciec Firestone a był seryjnym przedsiębiorcą, który najpierw stracił fortunę nanieruchomościach w Kalifornii, pózniej udało mu się stworzyć jedyną w internecie stronęporno, która przynosiła jedynie straty, a w końcu zarobił dwanaście milionów dolarów nainnym przedsięwzięciu internetowym stronie, na której dzieciaki mogły znalezć pomoc przyodrabianiu prac domowych.Gdy Firestone wyjeżdżał do Rosji, jego ojciec siedział wwięzieniu za doradztwo przy przeprowadzaniu machlojek w rajach podatkowych. Tata lubił obracać się wśród gangsterów.Tak samo jak Frank Sinatra.Gdy zwolniono go zwięzienia, przyjechał do Rosji, gdzie przy okazji mojego pierwszego rosyjskiego biznesu,importu samochodów, starał się zorganizować dla mnie ochronę mafii
[ Pobierz całość w formacie PDF ]