Home HomeRoberts Nora Marzenia 02 Odnalezione marzeniaRoberts Nora Marzenia 03 Spełnione marzeniaRoberts Nora Marzenia 01 Smiale marzeniaChristopher J. O'Leary, Robert A. Straits, Stephen A. Wandner Job Training Policy In The United States (2004)Andrzej Sapkowski Czas Pogardy(eBook) James, William The Principles of Psychology Vol. IIPoematBogaCzlowieka k.3z7Harry Eric L Strzec i bronic (SCAN dal 714)Sw.Jan Od Krzyza DzielaMcGraw.Hill,.Digital.Animation.Bible.Creating.Professional.Animation.with.3ds.Max.Lightwave.and.Maya.(2004).LiB
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anna-weaslay.opx.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .W ojczyznie najemników pozostawiono wojów ledwie dość doobrony granicy, toteż gdy poczęły docierać wieści o Piktach pustoszących wsie i miasta w ichwłasnym kraju, wszystkie bossońskie pułki wycofały się z kampanii nemedyjskiej ipowróciwszy forsownym marszem na Pogranicze zdążyły na czas, by wydać Piktom walnąbitwę i odeprzeć śniadolicych najezdzców.Atoli owa dezercja stała się bezpośrednią przyczyną rozgromienia armii aquilońskiejprzez zdesperowanych Nemedian, co ściągnęło na Bossonię okrutną pomstę ze stronyrozjuszonych niepowodzeniem Aquilończyków, krótkowzrocznych i nietolerancyjnych przezswe imperialne zapędy.Sekretnie podciągnięto ku granicy pułki aquilońskie, zaś bossońskich wodzówzaproszono na uroczyste zgromadzenie, gdy tymczasem, pod pozorem wyprawy karnejprzeciw Piktom, hordy dzikich Shemitów rozłożyły się na kwatery u nic niepodejrzewających bossońskich wieśniaków. Wciągniętych w zasadzkę wodzów wycięto, a Shemici uderzyli na swych osłupiałychgospodarzy, gromiąc ogniem i mieczem bezbronny lud; równocześnie na zaskoczonychBossończyków ruszyły pancerne zastępy aquilońskie.Kraj, jak długi i szeroki, obrócono wperzynę, a gdy imperialna armia powracała w granice swego państwa, zostawiała za sobątylko zgliszcza i bielejące kości.I właśnie wtedy Piktowie ponownie przypuścili atak - wszystkimi siłami, wzdłuż całejgranicy.A nie był to zwykły wypad, lecz dobrze zorganizowane uderzenie potęgą całegonarodu, prowadzonego przez wodzów wyszkolonych podczas służby w aquilońskiej armii;całą kampanią dowodził Gorm - on to ją zaplanował, i choć był już starcem, jego wybujałeambicje nic nie straciły ze swej siły i rozmachu.Tym razem Piktowie nie napotkali na swej drodze dobrze umocnionych wiosek,których broniliby dzielni łucznicy do czasu, aż aquilońska konnica przyjdzie im w sukurs.Niedobitki Bossończyków w mig starto z powierzchni ziemi i żądni krwi barbarzyńcy, paląc iplądrując, wtargnęli w granice Aquilonii, zanim legiony wojujące znowu z Nemedią zdążyłysię przemieścić na zachód.Zingara skorzystała ze sposobności, by zrzucić jarzmo lennika, a za jej przykłademposzły Korinthia i plemiona shemickie.Całymi pułkami najemnicy - do wczoraj wasale -buntowali się i wracali do swych krajów rodzinnych, po drodze łupiąc i pustosząc kraj.Piktowie parli nieustannie na wschód, dosłownie tratując coraz to nowe zastępybroniące im drogi.Bez oparcia w bossońskich łucznikach Aquilończycy okazali się bezradniwobec morderczej nawały strzał miotanych przez barbarzyńców; ze wszystkich prowincjiimperium ściągano legiony, by powstrzymać impet natarcia dzikiej hordy, gdy tymczasem zpuszcz wypływały nowe watahy - jedna po drugiej, jakby z niewyczerpalnego zródła.Nagle w sam środek owego chaosu spłynęli ze swych wzgórz Cymmeryjczycy, bydokończyć dzieła zniszczenia.Złupili miasta, zrujnowali całe połacie kraju i unosząc zdobyczwycofali się do swych siedzib, zaś Piktowie zajęli opuszczone przez nich tereny.Tak oto we krwi i ogniu padło imperium Aquilonii.A wtedy znów z błękitnego wschodu nadciągnęli Hyrkańczycy; zachętą dla nich byłowycofanie legionów imperium z Zamory, która też nie oparła się potężnemu uderzeniu i jużwkrótce hyrkański król uczynił największe miasto kraju swą stolicą.Wspomniana powyżej inwazja wyszła z prastarego hyrkańskiego królestwa Turan,leżącego nad brzegami śródlądowego morza.Ale wnet z północy ruszyło następne, znaczniepotężniejsze hyrkańskie uderzenie; zastępy zakutych w stal jezdzców okrążyły północnykraniec Vilayet, przecięły mrozne pustynie, wdarły się na stepy i spychając przed sobą uchodzącą ludność miejscową natarły na zachodnie królestwa.Zrazu nie sprzymierzyli się zTurańczykami i gromili ich tak samo jak Hyboryjczyków; fale wschodnich najezdzcówzwarły się i przemieszały, ale ich wrogość trwała tylko dopóty, dopóki nie zostałyzjednoczone pod panowaniem wielkiego wodza, który przybył aż znad wybrzeży OceanuWschodniego.Gdy nie stało armii aquilońskiej, Hyrkańczycy okazali się siłą nie do pokonania;stratowali i podporządkowali sobie Brythunię, wyniszczyli południe Hyperborei i Korinthię.Jadąc na karkach czarnowłosach barbarzyńców wdarli się między cymmeryjskie wzgórza, alezapędziwszy się daleko od równin nie mogli wykorzystać w pełni swej konnicy - i tuCymmeryjczycy stawili im czoła; tylko pośpieszny i bezładny odwrót po całodziennejkrwawej bitwie ocalił hyrkańskie zastępy od kompletnej zagłady.W czasie gdy działy się powyższe wydarzenia, ludy shemickie zdobyły królestwoswych dawnych panów - Koth, ale doznały porażki przy zamiarze podbicia Stygii.LedwieShemici zdążyli doprowadzić do upadku Koth, zostali ogarnięci przez Hyrkańczyków; kuswemu zaskoczeniu poczuli na karkach but pana sroższego nizli Hyboryjczyk.Tymczasem Piktowie utwierdzili się na pozycji jedynych władców Aquilonii,praktycznie wycinając w pień dawnych mieszkańców królestwa, po czym wdarli się wgranice Zingary, a tysiące Zingaryjczyków, uciekając przed śmiercią do Argos, zdały się nałaskę sunących na zachód Hyrkańczyków, ci zaś osiedlili ich w Zamorze, czyniąc uchodzcówswymi poddanymi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •