[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podszedłtam, nalał jej trochę do plastikowego kubeczka, wrzucił kostkę cukru i zacząłpowoli mieszać. Patrick powiedział mi o wszystkim.Kim są porywacze? Tam jest cała dokumentacja odparła, wskazując leżącą na stoliku na-stępną kartonową teczkę. Siadaj.Zaczekał, aż ona przysiadzie na krawędzi łóżka, po czym zajął miejsce przystole i postawił przed sobą kubeczek.Nie spieszył się, czuł, że nadeszła pora naszersze wyjaśnienia.Jakby czytając w jego myślach, Leah zaczęła: Spotkaliśmy się przed dwoma laty, w roku tysiąc dziewięćset dziewięć-dziesiątym czwartym, w Rio, zaraz po jego operacji plastycznej.Patrick przed-stawił się jako kanadyjski biznesmen poszukujący doradcy prawnego w sprawachhandlu zagranicznego.W rzeczywistości zależało mu głównie na jakiejś bliższejznajomości.Przyjaciółmi byliśmy jednak tylko przez dwa dni, potem nawiązałsię romans.Opowiedział mi o sobie wszystko, niczego nie ukrywał.W perfekcyj-ny sposób zerwał z wcześniejszym życiem, miał bardzo dużo pieniędzy, ale jegoprzeszłość nie dawała mu spokoju.Bardzo chciał się dowiedzieć, kto prowadzi po-szukiwania i do jakiego stopnia depcze mu po piętach.W sierpniu dziewięćdzie-siątego czwartego roku przyleciałam do Stanów Zjednoczonych i zgłosiłam się doprywatnej firmy ochroniarskiej z Atlanty, noszącej tajemniczą nazwę Pluto Gro-203up, ale zatrudniającej byłych specjalistów z FBI.Patrick współpracował z tą firmąprzed swoim zniknięciem.Przedstawiłam się fałszywym nazwiskiem, powiedzia-łam, że pochodzę z Hiszpanii i chciałabym zdobyć wszelkie dostępne informacjedotyczące poszukiwań Patricka Lanigana.Zapłaciłam za nie pięćdziesiąt tysięcydolarów.Właściciele firmy wysłali agentów do Biloxi, ci zaś na początku nawią-zali kontakt ze wspólnikami Patricka z kancelarii adwokackiej.Napomknęli, żedysponują pewnymi wiadomościami na temat miejsca pobytu Lanigana, i praw-nicy natychmiast potajemnie skierowali ich do waszyngtońskiego prywatnego de-tektywa o nazwisku Jack Stephano.Okazało się, że prowadzi on bardzo drogąfirmę, specjalizującą się w szpiegostwie przemysłowym oraz poszukiwaniu zagi-nionych osób.Agenci spotkali się z nim w Waszyngtonie, ten jednak był bardzotajemniczy i nie chciał niczego ujawnić.Dał jednak wyraznie do zrozumienia,że rzeczywiście zajmuje się poszukiwaniem Lanigana.Specjaliści z Pluto Grouprozmawiali z nim parokrotnie, aż w końcu osiągnęli porozumienie.Zaproponowa-li mu sprzedanie własnych informacji, a Stephano zgodził się zapłacić pięćdziesiąttysięcy dolarów, jeśli rzeczywiście te fakty pomogą mu wpaść na trop Patricka.W trakcie owych negocjacji wyszło na jaw, że Stephano jest dogłębnie przekona-ny, iż Lanigan osiadł gdzieś w Brazylii.Co zrozumiałe, ta wiadomość przeraziłazarówno Patricka, jak i mnie. Wtedy po raz pierwszy się dowiedzieliście, że poszukiwania są prowadzonena terenie Brazylii? Tak.Patrick przebywał tam już ponad dwa lata.Kiedy wprowadzał mniew swoją tajemnicę, nie miał jeszcze pojęcia, że prześladowcy tak bardzo zawęzi-li obszar poszukiwań.Dlatego wiadomość o zainteresowaniu Stephano Brazyliąbyła dla nas prawdziwym szokiem. Dlaczego natychmiast nie przeniósł się gdzie indziej? Z różnych powodów.Wielokrotnie się nad tym zastanawiał, rozmawiali-śmy na ten temat godzinami.Byłam gotowa wyjechać razem z nim.Ostateczniejednak podjął decyzję, że przeniesie się tylko do jakiegoś małego miasteczka naprowincji.Miał pewność, że da sobie radę, dobrze znał język, umiał się doga-dać z ludzmi, wiedział, gdzie szukać odpowiedniej kryjówki.Poza tym nie chciał,abym rzucała dom i pracę.Teraz żałuję, że nie wyjechaliśmy razem do Chin czygdziekolwiek indziej. Może ty nie wytrzymałabyś takiego życia. Niewykluczone.W każdym razie pozostałam w kontakcie z Pluto Group.Zleciłam firmie możliwie najdokładniejsze śledzenie poczynań Stephano i jegoludzi.Ci porozumieli się też z klientem Stephano, Bennym Aricią, przedstawiającmu tę samą bajeczkę o informacjach dotyczących Patricka, jak również z przedsta-wicielami obydwu zaangażowanych w poszukiwania towarzystw ubezpieczenio-wych.Wówczas wyszło na jaw, że całą akcją kieruje właśnie Stephano.Latałamdo Stanów co trzy lub cztery miesiące, zawsze przez Europę, po czym przywozi-204łam najświeższe wiadomości o postępach śledztwa. Jak ostatecznie Stephano go znalazł? Tego nie mogę ci teraz ujawnić.Zapytaj Patricka.Jak zwykle najważniejsze elementy wyjaśnień kwitowane były milczeniem.Sandy w zamyśleniu odstawił kubeczek po kawie na podłogę obok krzesła.Było-by mu znacznie łatwiej prowadzić sprawę, gdyby został wprowadzony we wszyst-kie szczegóły, gdyby tych dwoje zechciało opowiedzieć mu całą historię, od po-czątku do końca, by w ten sposób mógł łatwiej ocenić, co ich czeka w najbliższejprzyszłości.Miał coraz silniejsze przeczucie, że Patrick i Leah wcale nie potrze-bują jego pomocy.Nie ulegało jednak wątpliwości, że Lanigan wiedział, jakim sposobem Ste-phano wpadł na jego trop.Sandy sięgnął po leżącą na stoliku teczkę z dokumentami. To materiały dotyczące ludzi, którzy porwali mojego ojca. Czyli agentów Stephano? Tak.Jestem jedyną osobą mającą dostęp do pieniędzy Lanigana.Porwanieto pułapka zastawiona na mnie. Skąd Stephano dowiedział się o twoim istnieniu? Patrick musiał mu powiedzieć. Patrick? Oczywiście.Nie widziałeś, jak go poparzyli?Sandy wstał i zaczął chodzić po pokoju, pragnąc uporządkować myśli. W takim razie dlaczego Patrick nie zdradził również, gdzie są pieniądze? Ponieważ tego nie wiedział. Zostawił je całkowicie w twoich rękach? Mniej więcej.Przekazał mi kontrolę nad inwestycjami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]