Home HomeHerbert Frank Swiat Pandory 01 Epizod z JezusemPratchett Terry Swiat Dysku T W Polnoc Sie OdziejeLem Stanislaw Swiat na krawedzi (SCAN dal 933Lem Stanislaw Swiat na krawedzi (SCAN dal 933 (3)Platon DialogiEkspedycja Kolitz Katarzyna RygielSonny Hassell & Ais Interludes (#3)Nancy Kress Zebracy nie maja wyboruJames L. Larson Reforming the North; The Kingdoms and Churches of Scandinavia, 1520 1545 (2010)(54) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... Stara księga
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fantazia.htw.pl
  •  

    [ Pobierz całość w formacie PDF ]
    .Niech się strzeże ten, co się ośmieli podarować majorowi Albertowi Knagowi buteleczkę korektora!- Ode mnie nie dostanie nawet strzępka taśmy korygującej!- Tu i teraz wzywam tę biedną dziewczynkę do buntu przeciwko własnemu ojcu.Powinna się wstydzić, że pozwala mu na jego ulubioną zabawę cieniami.Gdyby tu był, odczułby naszą pogardę na własnej skórze.- Ale jego tu nie ma.- Jest tu z nami duchem, ale siedzi także bezpiecznie w Libanie.Bo wszystko wokół nas to „jaźń” majora.- Ale on jest także czymś więcej niż to, co nas otacza.- Bo my jesteśmy tylko cieniami w duszy majora.A cieniom niełatwo zaatakować swego mistrza, Zosiu.Wymaga to sprytu i rozważnych posunięć.Ale mamy możliwość wywarcia wpływu na Hildę.Tylko anioł może zbuntować się przeciw Bogu.- Możemy zachęcić Hildę, by zrobiła awanturę natychmiast, gdy on wróci do domu.Jak tylko stanie w drzwiach.Może mu powiedzieć, że jest łajdakiem.Może zniszczyć jego łódź albo przynajmniej stłuc latarnię.Alberto pokiwał głową, a potem powiedział:- Poza tym ona może od niego uciec.Dla niej to znacznie prostsze niż dla nas.Może opuścić dom majora i nigdy więcej już się tam nie pokazać.Czy nie tak powinna się zachować wobec majora, który naszym kosztem bawi się swoją „wyobraźnią tworzącą świat”?- Wyobrażam to sobie.Major jeździ po świecie i szuka Hildy.Ale Hilda zniknęła, bo ma już dość życia z ojcem, który udaje, że jest zabawny, wykorzystując Alberta i Zofię.- Tak, udaje, że jest zabawny.O to właśnie mi chodziło, kiedy mówiłem, że wykorzystuje nas jako zabawkę na urodziny.Ale powinien mieć się na baczności, Zosiu.Hilda także.- O co ci chodzi?- Siedzisz dobrze?- Byle tylko nie pojawiło się więcej duchów.- Spróbuj sobie wyobrazić, że to, co przeżywamy, odbywa się w świadomości innego człowieka.My jesteśmy tą świadomością.Nie mamy własnej duszy, jesteśmy cudzą duszą.Na razie stąpamy po pewnym filozoficznym gruncie.I Berkeley i Schelling nadstawiliby uszu.- Tak?- Można sobie wyobrazić, że tą duszą jest ojciec Hildy Moller Knag.Siedzi sobie w Libanie i pisze podręcznik filozofii na piętnaste urodziny córki.Kiedy Hilda obudzi się 15 czerwca, znajdzie książkę na nocnym stoliku i od tej pory ona i inni ludzie będą mogli o nas czytać.Od dawna już major napomykał, że „prezentem” można będzie dzielić się z innymi.- Pamiętam.- A więc to, co teraz do ciebie mówię, zostanie przeczytane przez Hildę po tym, jak jej ojciec siedział w Libanie i wyobrażał sobie, że opowiadam ci, że on siedział w Libanie.i wyobrażał sobie, że opowiadam ci, że siedział w Libanie i.Zofii zawirowało w głowie.Starała się przemyśleć to, co usłyszała o Berkeleyu i romantykach.Alberto Knox podjął:- Ale nie powinni czuć się aż tak pewnie z tego powodu, a już na pewno nie powinni się śmiać, bo od takiego śmiechu mogą się udławić.- Kto?- Hilda i jej ojciec.Czy nie o nich mówiliśmy?- Ale dlaczego nie powinni czuć się tak pewnie?- Dlatego że można pomyśleć, że oni także są tylko świadomością.- Ale jak to możliwe?- Jeśli możliwe było dla Berkeleya i romantyków, musi być możliwe i dla nich.Może major także jest cieniem w książce, która opowiada o nim i o Hildzie, i oczywiście także o nas, bo przecież my także stanowimy niewielką część ich życia.- To byłoby jeszcze gorsze.Znaczyłoby, że jesteśmy tylko cieniami cieni.- Ale można sobie wyobrazić, że jakiś całkiem inny pisarz siedzi gdzieś i pisze książkę o majorze ONZ Albercie Knagu, który pisze książkę dla swojej córki Hildy.Książka ta opowiada o pewnym Albercie Knoxie, który nagle zaczął wysyłać listy filozoficzne do Zofii Amundsen zamieszkałej przy Koniczynowej 3.- Wierzysz w to?- Chciałem tylko powiedzieć, że to możliwe.Dla nas ten pisarz byłby ukrytym bogiem, Zosiu.Choć wszystko, czym jesteśmy, wszystko, co mówimy i robimy, pochodzi od niego, a my jesteśmy nim, to nigdy niczego się o nim nie dowiemy.Zostaliśmy włożeni do najbardziej wewnętrznego pudełka.Tym razem oboje, i Zofia i Alberto, pogrążyli się w długiej zadumie.Wreszcie ciszę przerwała Zofia:- Ale jeśli naprawdę istnieje pisarz, który wymyśla historię o ojcu Hildy w Libanie, który wymyśla historię o nas.- Tak?-.to możliwe, że i on nie powinien czuć się pewnie.- O czym myślisz?- On sobie siedzi i gdzieś głęboko w swej głowie ma Hildę i mnie.Ale czy nie jest możliwe, że i on żyje swoim życiem w jakiejś wyższej świadomości?Alberto pokiwał głową.- Oczywiście, Zosiu.I to także jest możliwe.A jeśli tak jest, pozwolił nam przeprowadzić tę rozmowę filozoficzną, by wskazać tę właśnie możliwość.Chciał podkreślić, że i on jest bezbronnym cieniem i że książka, w której żyją Hilda i Zofia, w rzeczywistości jest podręcznikiem filozofii.- Podręcznikiem?- Bo wszystkie rozmowy, jakie prowadziliśmy, wszystkie dialogi, Zosiu.- Tak?- W rzeczywistości są monologiem.- Wydaje mi się, że wszystko rozpłynęło się w świadomości i duchu.Cieszę się, że zostało jeszcze kilku filozofów.Bo chyba filozofia, która rozpoczęła się tak dumnie od Talesa, Empedoklesa i Demokryta, nie może w tym miejscu utknąć na mieliźnie?- Nie, nie.Mam zamiar opowiedzieć ci teraz o Heglu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • syriusz777.pev.pl
  •